Problem jest taki że ceny idą w górę. I sprzedający myślą że zarobią bóg wie ile... No nic, zobaczymy. Na razie kombinują jak koń pod górę. Jak kupię dam znać.
Miłego! Sprawa się ciągnie od kwietnia... Na środę umówiony notariusz. Teraz mają podobno kogoś kto daje więcej. Jak się nie stawią to co, i tak będę musiała zapłacić notariuszowi?
Nam też powiedzieli że nie mamy się co cieszyć jak zadatkowaliśmy działkę bo może się ktoś zjawić że tak przebije cene że nawet zadatek nie pomoże (zwrot w podwójnej wysokości).
A kupujesz przez biuro czy sama?