Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "wrotycz"

Ogródek Iwony 21:37, 12 wrz 2014
Do góry
Co to za drzewko z tymi bordowymi listkami?
Nasz trawnik w jednym miejscu pożarty przez larwy chrząszcza majowego,jak się ukisi wrotycz to rozrzedzę,podleję i zobaczę jaki efekt będzie na wiosnę..czy Sunia dalej będzie kopac i wygrzebywać "krewetki"..nasza Sunia to taka łowczyni wszelakich dziwactw
Ogródek Iwony 21:32, 12 wrz 2014


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Do góry
Aniulka napisał(a)

Iwonko ja też mówiłam,że u mnie nie rośnie i...za chałupką go znalazłam,szukałam daleko a miałam pod nosem..moja kochana psinka Teraz już wrotycz podsycha to trudniej będzie Ci go znaleźć,w okresie wczesnoletnim łatwiej.

Aniu, poszukam na drugi rok. trawę tam, gdzie podgryziona spisałam na straty. Wiosną przekopiemy trawkę i posiejemy na nowo. Tylko chcę dokupić ziemi. Tą, co pan przywiózł nam z łąki dobrze trzyma wilgoć. Na nasze piaski dobra. Rozwieźliśmy wszystką na nowe rabatki ogrodowe. Z przodu przydałoby się wymienić trawkę i nawieźć ziemię na nowo.
Any ogród mały czyli wygrana walka z ugorem 21:23, 12 wrz 2014


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18830
Do góry
Marzena2007 napisał(a)
Ana chyba aktualnie najbardziej lubię półkole przy tarsie z widokiem na hortensje

Moja Droga wpadam z pytaniem. Czy jesteś zadowolona z zastowania nicieni u siebie. Wiem, ktore kupowałaś, bo ja inne. I dlatego pytam czy wytłukłaś to cholerstwo, czy miałaś opuchlaki w tym sezonie i czy będziesz powtarzać zabieg?
U mnie padły po nicieniach na dwóch tabatach ale miałam fulll w innym miejscu gdzie nie zostosowałam nicieni....

Myślę o zakupie w październiku tych zimnych nicieni...

czy ja byłam zadowolona? o to jest pytanie
Kupiłam duże opakowanie i podlałam CAŁY ogród, może źle, może za wcześnie, nie wiem. Napewno są dorosłe. Jak robiliśmy pergole to na podjeździe leżała plandeka by nie pobrudzić kostki przy malowaniu, jak ją zwijaliśmy to ubi lam ze 30-40szt, wydawało się że łażą wszędzie, po elewacji, po kostce wszędzie, później znikły. Jak robiłam przemeblowanie zawijasowej i wykopywałam bukszpany!!!! to w korzeniach znalazłam imago i prawie przeobrażone dorosłe... pryskała calypso w między czasie tzn jak kwitły truskawki (taki wyznacznik Bożenki) Teraz widzę sporo wyżartych liści na hortkach czyli są...
Na targach rozmawiałam z facetem od larvanu i mówił że koniecznie należy teraz jeszcze go zastosować, sama nie wiem... kupić nie kupić. Zachodzę w głowę...
Chciałam podlać wrotyczem, ale ja nigdzie go nie widzę, owszem różne zielsko jest tylko nie wrotycz...
Ogródek Iwony 21:12, 12 wrz 2014
Do góry
Iwk4 napisał(a)

Aniu, zazdroszczę ci wrotyczu. O naturalnych środkach, także z wrotyczu jest w Magnolii wrześniowej. Obecnie u mnie nie ma wrotyczu

Iwonko ja też mówiłam,że u mnie nie rośnie i...za chałupką go znalazłam,szukałam daleko a miałam pod nosem..moja kochana psinka Teraz już wrotycz podsycha to trudniej będzie Ci go znaleźć,w okresie wczesnoletnim łatwiej.
Ogródek Iwony 08:26, 12 wrz 2014


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Do góry
Aniulka napisał(a)
Iwonko ja wrotycz znalazłam przy okazji za domem..jak szukałam mojej Suni..już zalany w dwóch wiadrach,podleje nim trawnik koło brzozy bo tam Sunia znajdowała pędraki.A szukałam go za każdym razem na przejażdżce rowerowej a miałam tak blisko
Udanego weekendu

Aniu, zazdroszczę ci wrotyczu. O naturalnych środkach, także z wrotyczu jest w Magnolii wrześniowej. Obecnie u mnie nie ma wrotyczu
Ogródek Iwony 08:11, 12 wrz 2014
Do góry
Iwonko ja wrotycz znalazłam przy okazji za domem..jak szukałam mojej Suni..już zalany w dwóch wiadrach,podleje nim trawnik koło brzozy bo tam Sunia znajdowała pędraki.A szukałam go za każdym razem na przejażdżce rowerowej a miałam tak blisko
Udanego weekendu
Ogródek Iwony 20:42, 07 wrz 2014


Dołączył: 17 lut 2014
Posty: 2599
Do góry
Iwk4 napisał(a)
Jagódko, szkoda, że to nie wrotycz. Dalej szukać będę.

Mieszkam 40 km od Tucholi w kierunku Czerska.

Iwonko a u nas wrotycza pod dostatkiem ,szkoda ,ze nie mieszkasz bliżej to bym podrzuciła on już w zasadzie przekwitł ,może dlatego cięzko go rozpoznać ,ma takie pierzaste liście ,chociaż ciągle spotkac mozna młode roślinki ,które kwitną
Ogródek Iwony 20:25, 07 wrz 2014


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Do góry
Jagódko, szkoda, że to nie wrotycz. Dalej szukać będę.

Mieszkam 40 km od Tucholi w kierunku Czerska.
Ogródek Iwony 20:15, 07 wrz 2014


Dołączył: 17 lut 2014
Posty: 2599
Do góry
Iwk4 napisał(a)
Czy to wrotycz, czy coś innego?
Na łące rośnie coś takiego, ale ma inne listki, niż ten w internecie:

Iwonko to nie jest wrotycz
Ogródek Iwony 20:09, 07 wrz 2014


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Do góry
Czy to wrotycz, czy coś innego?
Na łące rośnie coś takiego, ale ma inne listki, niż ten w internecie:
Ogród Joanny i Andrzeja od podstaw 19:26, 07 wrz 2014


Dołączył: 12 lut 2013
Posty: 12506
Do góry
wiunia napisał(a)
Joasiu czy wrotyczem można rośliny podlewać do późnej jesieni czy tylko w sezonie wiosenno- letnim?

Nie wiem Wiuniu, ale wizja trawnika zjedzonego przez pędraki nie bardzo mi się spodobała więc polałam.
Znalazłam wczoraj coś takiego
http://www.e-ogrody.pl/Ogrody/1,113645,12785531,Wrotycz_do_walki_ze_szkodnikami.html
Jeśli rzeczywiście wrotycz ma działanie trujące to zabije te pędraki. Za tydzień zrobię poprawkę.
Ogródek Iwony 19:14, 07 wrz 2014


Dołączył: 12 lut 2013
Posty: 12506
Do góry
Iwk4 napisał(a)


Joasiu, a skąd bierzesz wrotycz?

Wrotycz to u nas towar deficytowy. Zielicho na nieużytkach rośnie wszelakie, a wrotyczu nigdzie nie można znaleźć. Kiedyś przez przypadek dojrzałam w łanach nawłoci dosłownie 3 krzaczki i wróciłam po nie uradowana z wiaderkiem jakbym złoto znalazła.
A wczoraj zauważyłam w jednym miejscu suchą trawę i jak pociągnęłam za nią to została mi w ręce. Wrotycz poszedł w ruch
Ogródek Iwony 15:47, 07 wrz 2014


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Do góry
JoannA napisał(a)
Pędraki w trawniku polewałam wczoraj gnojówką z wrotyczu. Zobaczymy czy zadziała, ale myślę że napewno nie zaszkodzi.


Joasiu, a skąd bierzesz wrotycz?
Blaski i cienie nowego życia 23:29, 06 wrz 2014


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
A u mnie od zeszłego roku rozchodniki są szamane przez opuchlaki.. przylazły z żurawkami.. a zjadają rozchodniki.. płakać już mi się chce Tyle miałam rozchodników.. w nerwie polałam dursbanem.. i rozchodniki straciły liście.. Jak padły opuchlaki to przeżyję, jak nie to .. to te cholery niech zdychaja z głodu... stołówka zamknięta . Wrotycz nie podziałał.. Nicienie też....
Ogród w skali mikro cz.II 21:16, 03 wrz 2014


Dołączył: 05 gru 2012
Posty: 18678
Do góry
Luki napisał(a)
Łoo mamuniu prawdziwa opuchlakowa o.... zabawa
To niestety jest tragikomedia czy jakoś tak ja też raz u siebie podobną scene spotkałem ale od razu klapkiem dostały. Jak już opuchalkowo to przekopuje tą rabate z rodkami już 3 dzień, a grasowały tam wiosną dorosłe opuchalki i dośłownie nic tam nie znalazłem, a w czarnym piachu to widać bo z wyptrzeniem pędraków nigdy nie ma problemu.
Żyje nadzieją, że moja majowa akcja antyopuchalakowa się powiodła i te kilkanaście nocnych wycieczek na zbieranie robaczków się opłaciło.


Opuchlakowa...zabawaaaaa .... Aaaaaa to się teraz tak nazywa

A teraz na serio ... ,myślisz że to łapanie robali dał tak zaskakująco dobry efekt ?? No ja też łapię cholery ( po seksie ) pryskam czym wlezie , larvanem kupuję, wrotycz walę ......ale w sumie to walka z wiatrakami .. Przynajmniej u mnie ..
Ogrodnik Mimo Woli cd 22:10, 02 wrz 2014


Dołączył: 05 gru 2012
Posty: 18678
Do góry
Aniu .. Buziaki gorące bom nieczasowa moooocno .... Lałam wrotycz ,wywar właśnie..teraz się szukuję na kolejną akcję

Do Muminka nie dotarłam niestety czego bardzo żałuję , bo Gość uroczy jest .. Ale przyznaję się bez bicia
Ogrodnik Mimo Woli cd 12:22, 02 wrz 2014


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
kosolka napisał(a)


A ja dopiero teraz sprawdziłam co to jest ten wrotycz! Bo tyle tutaj sie o nim naczytałam, o jego działaniu a nie wiedziałam co to

Są różne metody.... info pochodzi z forum.. ale już kto i co pisał nie pamiętam, po prostu skopiowałam sobie co potrzebne

Wywar: ok.0,5kg /10l wody nastawić na 24h, potem gotować przez 20min., ostudzić, przecedzić i pryskać bądź polewać. Wyciąg jest bez gotowania lecz musi stać dłużej ok,3 dni.
Wywar rozcieńczamy w stosunku 1 :5 czyli na 1 l wywaru dajemy 5 litr wody.
Na pędraki i mrowiska w trawniku nie rozcieńczamy.

lub tak (chyba Beta pisała)

30 dkg gotowałam 30 minut w 5 litrach wody i rozcieńczałam w około 20 litrach wody.
Podlewałam ziemię wokół roślin. Woda była odstana, można powiedzieć letnia.

Można też zrobić gnojówkę.. ale musi stać aż sfermentuje... capi strasznie.
Gnojówka (kilogram pociętych liści wrotyczu zalać 10 l wody i poddać fermentacji)

Na opuchlaki zalecają jednak wywar.


Ogrodnik Mimo Woli cd 11:03, 02 wrz 2014


Dołączył: 11 lip 2014
Posty: 6457
Do góry
Gocha napisał(a)
Aniu mam jeszcze prośbę- co zrobić z wrotyczem bo go wydarłam z pól naokoło mnie. Mam niestety dużo pędraków u siebie i przydałoby się je wytępić.


A ja dopiero teraz sprawdziłam co to jest ten wrotycz! Bo tyle tutaj sie o nim naczytałam, o jego działaniu a nie wiedziałam co to
Ogród Magdalenka 15:03, 30 sie 2014


Dołączył: 18 wrz 2011
Posty: 2468
Do góry
noemi napisał(a)
Kamilko, Olu, Juziu , Julitko buziaki dla Was


Idę posadzić te pięknoty bo jeszcze w doniczkach siedzą. Lało u nas przed godzinką a teraz już świeci słoneczko.

Aaaaaa mam wrotycz , teraz nie wiem czy zrobić z nich ściółkę czy wywar.


Stawiałbym na wywar. Wczoraj robiłam polowanie - wieczór był ciepły i znalazłam ok 10 robali. Prawie wszystkie urzędowały na winobluszczu.
Ogród Magdalenka 15:01, 30 sie 2014


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 5938
Do góry
Kamilko, Olu, Juziu , Julitko buziaki dla Was


Idę posadzić te pięknoty bo jeszcze w doniczkach siedzą. Lało u nas przed godzinką a teraz już świeci słoneczko.

Aaaaaa mam wrotycz , teraz nie wiem czy zrobić z nich ściółkę czy wywar.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies