Witam wszystkich w nowym sezonie ogrodowym

Nareszcie ciepły dzień i można było cieszyć się kolorami i zapachami ogrodu.

U mnie w tym roku zachwycają cebulowe. Hiacynty dzielą się i pięknie kwitną.

Elisa, prace przy placyku powolutku do przodu .

Haniu, pomidory widziałam. Ekstra tobie wyrosły. Oby tylko jelenie ich nie dopadły. Jagody mam dwie bo wiem że powinny być w towarzystwie. Jeden krzaczek dostany przed laty od kolegi z pracy. Nie rosną duże bo wiedzą że miejsca u mnie mało .

Irenko w zeszłym roku zawilców ciut skubnęłam z drogi po której ludzie chodzą . Widzę że się przyjęły chociaż niektóre nie kwitły. Ale liczę na to że się zadomowią.
Patyki niech rosną.

Pola, wilczomlecz to piękna bylina, bardzo mi się podoba. Nie będziesz żałować i z cegłą będzie fajny efekt.

Tymczasem u nas dzisiaj po południu w ciągu kilku godzin wzrost temperatury o 10 st.
Zadowolona jestem z wysianych poziomek, ładnie rosną.

anpi napisał(a)

Och! Tyle przemiłych słów! Dziękuję
Tym razem zabieram Was do ziołownika. Tej zimy nie przetrwał rozmaryn. Szałwia lekarska też słabo rusza. Tabliczki też muszę dać nowe.

Świetny ten ogródek ziołowy. Taka szachownica, super pomysł! Bardzo mi się podoba
Zwróciłam też uwagę na przepiękne kolory hiacyntów.

Dorota123 napisał(a)

Uwielbiam te Twoje zakątki z białymi kwiatami i ozdobami. Ślicznie!

Dorota123 napisał(a)

Widzicie tą ogromną ważkę nad kwiatami tawuły, to też dzieło jej zdolnego syna.

Każdy zakątek ogrodu przepiękny, aż trudno oczy oderwać od tych widoczków.
No i wielkie brawa dla syna!!!

Wiosna

sylwia_slomczewska napisał(a)

Sylwia! U Ciebie tyle się dzieje, że nadążyć trudno z oglądaniem i czytaniem. Jak Ty się z tym wszystkim wyrabiasz? Ile godzin ma Twoja doba, bo na pewno nie 24 tylko więcej???

Cudnej urody ten zakątek.
No i widziałam, że zostałaś ptasią mamą!
Podziwiam i pozdrawiam!

Jako ciekawostka: tutaj efekt doświadczeń jesiennych, gdzie nic nie przekopywałam i robiłam tylko dziury sadzarką do cebul, sypałam ziemi ogrodowej zwykłej z worka i w to sadziłam sadzonki. Przyjęła się większość...

Tutaj widać stare suche liście po zimie, ale w środku już wypuszczają młode listki.

Z 5 starych żurawek (tzn. około 3-letnich) uzyskałam dzisiaj z 40 sadzonek. Myślę, że większość się przyjmie, chociaż większe szanse powodzenia akcji byłyby jesienią, bo ja mam ten problem, że zapominam podlewać I zapominam, że gdzieś coś posadziłam Ale tutaj żurawki rosną przed wejściem do domu, to nie powinnam zapomnieć

Małe sadzonki mają najczęściej taki wydłużony korzonek. Ja go skracam - odłamuję część.



Po skróceniu:


I prosto do gruntu. Bez żadnych ukorzeniaczy.

Przyjrzałam się kwiatkom brunnery
Alexander's Great



Silver Heart



Dla mnie wyglądają tak samo, różnią się tylko liśćmi

Oto żurawka do podziału. Z takiej dużej uzyskuję z 8 sadzoneczek. Może i więcej by się udało, ale mam tyle "towaru", że się z tymi żurawkami nie pieszczę zbytnio



Od takiej żurawki odrywam małe sadzonki. Oskubuję z najstarszych liści.

Szaleństwo tulipanowe



Flaming Club i Wonder Club nareszcie zakwitły