Aniu, Całkiem ich nie wyeksmituję, ale chciałabym nie zaprzepaścić jeżówek. Stopniowo, wywalę kosmosy, które bardziej im zabierają jedzonko. Mam pomysł na przyszły rok. Zlikwiduję warzywa, a zostawię same kosmosy, mniej pracy z pieleniem. Będę leżakować, a nie nadzorować.

Dziś pierwsze dobrocie do słoika- wiśnie bez cukru i swidośliwa z dodatkami.

Bogactwo rabatowo słoiczkowe Kosmosy piękne i delikatne jakoś u mnie nie chcą rosnąć. Chyba przez inne rośliny przebić się nie mogą. Pozdrowienia Haniu

Gosiu, nie smutaj się, że kosmosy nie rosną, przeciez Twoj ogród To cały kosmos!
I tego się trzymajmy!

hankaandrus_44 napisał(a)

Gosiu, nie smutaj się, że kosmosy nie rosną, przeciez Twoj ogród To cały kosmos!
I tego się trzymajmy!

Kocham Cię za mądrość życiową

hankaandrus_44 napisał(a)

Grażynko moje zawilce będą takie, i nie pamiętam czy tam przypadkiem nie jedna sadzonka tylko jest. fotka ubiegłoroczna

A tak z rozpędu uszykuję Tobie przesyłkę po niedzieli, własnie z zawilcem, bo mam gdzieś wysianą jakąś nie w tym miejscu. i jeszcze coś, ale to niespodzianka.

Haniu, cudne te zawilce, ja nawet nie wiem, jakie mam, bo nie kwitły

Ach, jak ja lubię niespodzianki, dziękuję, ucieszyłam się
Rośliny dla Ciebie też gotowe do wysyłki /26-27, czy może być?/

A kosmosy u mnie nie chcą rosnąć, 3 nieudane próby i zrezygnowałam.
Będę oglądać Twoje, w tej masie rewelacyjne
Cała reszta też

Haniu, ja tez stanę w obronie kosmosów, przesadź tylko ale nie wywalaj całkiem! One są takie cudne, mnie się kojarzą z sielskim wiejskim klimatem; nawet próbowałam je mieć w pierwszym roku mieszkania w domu ale Teściowa mi dała cytrynowe aksamitki twierdząc, ze to nasiona kosmosów Ja na pewno je będę mieć

Dziękuję Ci bardzo za chęć wybrania się na przejażdżkę na Cichą, ale nie chciałabym Ci robić kłopotu, Ty nie mieszkasz w pobliżu chyba więc zajmie Ci czas. Przy okazji, nie jedź specjalnie.

A na te przetwory wiśniowe to napatrzeć się mogę, jak bez cukru?? Takie kwaśne się nie zepsują? Świdośliwy nigdy nie jadłam, dobra? Co przypomina smakiem?

Basiu, świdośliwa, w smaku ciut podobna do borowki ameryk. tylko mniej słodka, a jak sie zrobi do słoika, to w smaku ...powidła śliwkowe. Można jeść na surowo, ale musi być na to amator, nie każdemu pasuje.

Co do innych przetworów, staram się odchodzić od cukru. Jak na szybkie zużycie, to w lodówce wytrzyma tydzień, a jak na zaś, to pasteryzować trzeba. No i do tortu bezowego Pavlowej,cukier w bezie wystarczająco słodki jest.

To w klońcu biały zabójca jest, chociaż kiedyś pisał Wańkowicz, że cukier krzepi.
Krzepi ludzi pracujących fizycznie na roli, czy gdzie indziej, a my teraz mózgowcy jesteśmy, nam cukier tylko mgłę ma mózg naprowadza i kamienie w nerkach i pod wątrobą buduje.

Nie mówię, że wcale, ale trzeba się pilnować.

Firletka dla Ciebie

Grażynko, do końca miesiąca jestem na miejscu, w takie upały , to tylko dom albo ogród. Pilnuj się,ja pochodziłam któregoś ranka po rosie boso, i zaraz potem miałam efekty. Dobrze, że lekarstwa ze soba wożę.

Obeszło się na gorącej herbacie i wilgoci w nosie.

Dla Ciebie moja ogrodowa, która zadomowiła się w szklarni- z patyczka.

hankaandrus_44 napisał(a)

Dziś pierwsze dobrocie do słoika- wiśnie bez cukru i swidośliwa z dodatkami.

Co fajnego dodałaś do świdośliwy? U nas znika na surowo z drzewka, ale może kiedyś coś na słoik uda się uzbierać