hankaandrus_44
19:04, 16 lip 2021
Dołączył: 10 lut 2017
Posty: 7430
Świdośliwę dostałam od znajomej, około 1 kg. Przebrałam, wypłukałam, odsączyłam.
Zalałam sokiem z pigwy, 1,5 szklanki, który miałam z ub. roku. Pogotowałam, ale owoce się nie rozgotowują za bardzo. PO wystudzeniu, przełożyła do przecierania, Pulpę Razem z tym wywarem i żelfiksem znowu na ogień. Wg mnie zbyt zielenizną smakowało. Dodałam sok z 1 cytryny, i pół szkl,cukru. Ale jeszcze mi nie było to. Pachniało wiśniowo-śliwkowo. No to jeszcze machnęłam do tego łyżkę płaską kakao. I to było to.
Prawie powidła śliwkowe, któtre uwielbiam.
Zalałam sokiem z pigwy, 1,5 szklanki, który miałam z ub. roku. Pogotowałam, ale owoce się nie rozgotowują za bardzo. PO wystudzeniu, przełożyła do przecierania, Pulpę Razem z tym wywarem i żelfiksem znowu na ogień. Wg mnie zbyt zielenizną smakowało. Dodałam sok z 1 cytryny, i pół szkl,cukru. Ale jeszcze mi nie było to. Pachniało wiśniowo-śliwkowo. No to jeszcze machnęłam do tego łyżkę płaską kakao. I to było to.
Prawie powidła śliwkowe, któtre uwielbiam.