Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "gnojówka"

Co się stało kwiatom ... 23:27, 23 cze 2014


Dołączył: 24 sty 2014
Posty: 4088
Do góry
Napia napisał(a)
Bukszpany już eleganckie Przypomniałaś mi o moich, w weekend trzeba będzie je ciąć i próbować nadać im jakiś kształt.
Mirello, moje róże okrywowe posadzone są w gliniastej i zbitej ziemi. Z tego co pamiętam, róże mogą rosnąć na glinie, ale by trochę rozluźnić glebę dodałam trochę pokosu trawy, którą obsypuję ziemię przy krzaczkach. Czy Twoim zdaniem to pomoże, czy zastosować jakiś inny zabieg, który użyźni trochę glebę. Róże są młode, więc nie chcę ryzykować. Dodam tylko, że gnojówka z pokrzyw już się robi

Agnieszko robię tak jak Ty rozluźniam glebę pod krzakiem i podlewam g z pokrzyw, i podsypuję skoszoną trawą, jak do tej pory było ok, nigdy nie cudowałam z różami, też mam glinę, róże lubią taką glebę, Kasia Bawarska mówiła o kawie, podsypuję krzaczki fusami z kawy widzę że jest ok, piję jej coraz więcej żeby róże były zdrowe
Najważniejsze jest przygotowanie miejsca gdzie ma rosnąć róża,duży dołek, na dno kompost i krzak, sukces murowany, może ktoś ma inne sposoby ja tak robię i jest dobrze.
Do młodych roślin stosuję g. z pokrzyw tylko w przypadku gdy rosły w doniczkach, jak były sadzone wiosną z gołym korzeniem to nie zasilam g. z pokrzyw w pierwszym roku.
Co się stało kwiatom ... 23:04, 23 cze 2014


Dołączył: 19 mar 2014
Posty: 9106
Do góry
Bukszpany już eleganckie Przypomniałaś mi o moich, w weekend trzeba będzie je ciąć i próbować nadać im jakiś kształt.
Mirello, moje róże okrywowe posadzone są w gliniastej i zbitej ziemi. Z tego co pamiętam, róże mogą rosnąć na glinie, ale by trochę rozluźnić glebę dodałam trochę pokosu trawy, którą obsypuję ziemię przy krzaczkach. Czy Twoim zdaniem to pomoże, czy zastosować jakiś inny zabieg, który użyźni trochę glebę. Róże są młode, więc nie chcę ryzykować. Dodam tylko, że gnojówka z pokrzyw już się robi
Podwórkowa rehabilitacja 18:37, 22 cze 2014


Dołączył: 12 sie 2013
Posty: 11825
Do góry
Witam Wszystkich bardzo serdecznie. Odkąd zalogowałam się na forum OGRODOWISKO powiększyło się grono moich przyjaciół i chociaż się nie znamy czuję się tutaj jak w rodzinie. Mam do dyspozycji 100 m2 do obsadzania kwiatami i 100 m2 z warzywkami eko Oczkiem w głowie moim i męża jest oczko wodne, które przez 10 lat zmieniało się pod względem kształtu cztery razy. Tak więc za wiele nie mam ale cieszy mnie każdy kwiatek, nawet mniszki którymi karmię królika córki, każdy owad oprócz mszyc na które nie działa gnojówka z pokrzywy, gnojówka ze skrzypu polnego, mleko z wodą, ocet z wodą i płynem do mycia naczyń. Lubię robić zdjęcia i jak jakieś mi się uda to z pewnością je tu zamieszczę. Pozdrawiam
Ogród to życie 00:49, 15 cze 2014


Dołączył: 12 lut 2013
Posty: 12506
Do góry
ModraSowa napisał(a)
Ze dwa juz minęło. Dostały g. z pokrzyw. Florowit w poniedziałek dla wszystkich
Mam nadzieje,że zatańczą tak pięknie jak Twoje.
Widzisz jaki mam bukszpan? czeka w kolejce do fryzjera.

Gnojówka z pokrzyw też OK.
A do tego bkszpana przydałby się jakiś chudzielec do podsadzenia. To będzie stożek Aniu?
Ogród w Puszczykowie 18:40, 13 cze 2014


Dołączył: 07 lip 2013
Posty: 1774
Do góry
Pszczelarnia napisał(a)
Co ja tu czytam, obornik koński, gnojówka z pokrzyw (polecam jeszcze z żywokostu oraz skrzypu) i warzywnik, olalala!

Dzięki Ewa
Moje plany są wielkie w kwestii warzywnika, ale to dopiero na jesień, bo póki co skrzynię mam zajętą:

Tutaj gnojówka się warzy, całe szczęście zdjęcie nie oddaje jej zapachu
Z żywokostu też bym chciała, ale w mojej okolicy go nie widziałam

I pomidorki sobie rosną, choć z nimi miałam mały poślizg czasowy

Ogród w Puszczykowie 11:23, 13 cze 2014


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Do góry
Co ja tu czytam, obornik koński, gnojówka z pokrzyw (polecam jeszcze z żywokostu oraz skrzypu) i warzywnik, olalala!
Mój 4 arowy azyl... 22:36, 12 cze 2014


Dołączył: 30 sty 2011
Posty: 18912
Do góry
Pszczelarnia napisał(a)
Annabelle już kwitnie? Róże wróciły z patyczków i od razu w całej krasie.
Basiu, masz wszystko na swoich arach pod dostatkiem.
Gnojówka pod róże - muszę zapodać, dotychczas pryskałam i mi się opryskiwacz zapychał.

Ewo, to dopiero preludium kwitnienia
Co dzień inna. To fotka dzisiejsza

Ja nie pryskam właśnie z tego względu, podlewam tylko
Mój 4 arowy azyl... 08:12, 12 cze 2014


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Do góry
Annabelle już kwitnie? Róże wróciły z patyczków i od razu w całej krasie.
Basiu, masz wszystko na swoich arach pod dostatkiem.
Gnojówka pod róże - muszę zapodać, dotychczas pryskałam i mi się opryskiwacz zapychał.
Nasz przydomowy ogródek 22:07, 09 cze 2014


Dołączył: 02 paź 2010
Posty: 11211
Do góry
Aniu zobaczę jakie urosną. Najbardziej pasują w tym miejscu ale wiem że piwonia nie popuści i będzie się rozpychać, pomimo że ma podpórki. Odciumkuję.

Olu również nam było miło Cię poznać. Jesteś super dziewczyna a o odwiedzinach pomyślimy. Pozdrawiamy.

Beatko dobrze że mi przypomniałaś. W wiadrze dojrzewa gnojówka (skrzyp, pokrzywa, wrotycz - ale bomba co? ) Jutro minie piąta doba i czas na podlewanie. Robię to tak: tnę rośliny starymi nożyczkami na odcinki tak do 5 cm i wsypuję do wiadra (jest tego tak niecałą połowę ). Zalewam wodą i stoi na zewnątrz 5 dni (mieszam co jakiś czas i widać że fermentacja trwa bo robi się piana). Po tym czasie cedzę, wlewam do konewki do 1/3 wysokości a do pełna uzupełniam wodą. Mieszam i podlewam. Podlewam róże, żurawki, hortensje bukietowe, berberysy, Rh (wszystkie ozdobne rośliny). I tak aż w wiadrze z tym złotem widać dno. To zielsko przefermentowane rozsypuję na rabatki wokół roślin ( nie mam kory to może łatwiej). I taka ściółka zostaje. Przy okazji plewienia albo kruszenia skorupy (jak nadejdzie susza po deszczach) lekko pazurkami (narzędzie a nie moje) mieszam z ziemią. To jest przecież dodatkowy nawóz i szkoda wyrzucać. Stosowałem to już kilka razy i nic się złego z roślinami nie dzieje. Nie bój się i do dzieła. A jeszcze dodatkowo dostają fusy z kawy. Pozdrawiam.
Ogród w Puszczykowie 08:45, 08 cze 2014


Dołączył: 07 lip 2013
Posty: 1774
Do góry
MonikaH napisał(a)
Teraz to już zapałałam ciekawością, gnojówka, obornik, rarytasy, mimo że warzywnik to kompletnie nie moja bajka. Odezwę się na początku tygodnia, moze uda nam się jakoś umówić, uściski.


Gnojówka już się warzy
Odezwij się koniecznie
Co się stało kwiatom ... 23:19, 07 cze 2014


Dołączył: 24 sty 2014
Posty: 4088
Do góry
Mala_Mi napisał(a)
Oj, nie byłam u Ciebie od 16 stron.... ale nadrobiłam..
Takiej budy dla psa to jeszcze nie widziałam... a mój włąsnie strzelił bąka i uciekł... a ja muszę sie zostać, bo chce poczytać na forum małe co nie co .. a dupka 45kg.. wiec zapach prawie jak gnojówka z pokrzyw


Róże cudne, ale i tak najbardziej zachwyciłam sie fotką księżyca..

Kiedyś w dolinki Krakowskie jezdziłam co tydzień lub dwa przez cały sezon.. miłe wspomnienia.. ale nie byłam tam już wieki Sentyment wrócił.


Ania ta buda to namiot specjalny dla Tygryska, fajny na wyjazdy, pies też powinien czuć się dobrze i mieć swoje miejsce które lubi, ja nie jestem zwierzę hotelowe, więc na wyjazdy wakacyjne jak znalazł.
Dolinki Krakowskie to miejsce do uprawiania wspinaczki skałkowej, ale Ty to wiesz, zawsze chciałam mieszkać w tym miejscu na ziemi, i marzenia się spełniły, tylko cztery kilometry i jestem w najbardziej rozpoznawalnej dolince w Polsce, nie mówiąc o reszcie a jest ich trochę, wszystkie odwiedzam o każdej porze roku i stale odnajduję w nich coś fascynującego.Może kiedyś będziesz w okolicy to zapraszam na sentymentalne wspomnienia
Co się stało kwiatom ... 22:29, 07 cze 2014


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
Oj, nie byłam u Ciebie od 16 stron.... ale nadrobiłam..
Takiej budy dla psa to jeszcze nie widziałam... a mój włąsnie strzelił bąka i uciekł... a ja muszę sie zostać, bo chce poczytać na forum małe co nie co .. a dupka 45kg.. wiec zapach prawie jak gnojówka z pokrzyw


Róże cudne, ale i tak najbardziej zachwyciłam sie fotką księżyca..

Kiedyś w dolinki Krakowskie jezdziłam co tydzień lub dwa przez cały sezon.. miłe wspomnienia.. ale nie byłam tam już wieki Sentyment wrócił.
Ogród w Puszczykowie 15:58, 07 cze 2014


Dołączył: 17 sty 2012
Posty: 171
Do góry
Teraz to już zapałałam ciekawością, gnojówka, obornik, rarytasy, mimo że warzywnik to kompletnie nie moja bajka. Odezwę się na początku tygodnia, moze uda nam się jakoś umówić, uściski.
Mój 4 arowy azyl... 01:17, 05 cze 2014


Dołączył: 30 sty 2011
Posty: 18912
Do góry
monteverde napisał(a)
Horti też podlewałaś gnojówka bo wyższe i większe o wiele niż moje

Aniu, przede wszystkim róże Ponieważ gnojówki miałam dużo z zeszłego roku jeszcze, to lałam po kolei. Trochę i hortensjom się dostało, ale tę florowitem dolistnie wzmocniłam, bo blade liście miała. No i efekt jest
Mój 4 arowy azyl... 01:12, 05 cze 2014


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Do góry
Horti też podlewałaś gnojówka bo wyższe i większe o wiele niż moje
Mój 4 arowy azyl... 01:08, 05 cze 2014


Dołączył: 30 sty 2011
Posty: 18912
Do góry
Ania Monte - też jestem ciekawa, jak ten 'pełzakol' zadziała. Iwona już testuje.
Dzwonki brzoskwiniolistne tak obficie dawno mi nie kwitły. Gnojówka z pokrzyw działa cuda

Bogdziu- czyściec kupiłam przez internet z jakiegoś sklepu dwa lata temu. Sadzonka nie była duża, przetrwała jedną zimę i trochę się rozrosła. W tym roku bardzo ładna się zrobiła i ku mojemu zdumieniu zakwitła Zapomniałam o niej, bo w gąszczu siedzi, przesadzić muszę a nasiona zbiorę

Łukaszu dzięki za informacje

Iwonko - ja też dziś na działce siedziałam. O 21 h do domu wróciłam daj znać, jak pełzakol ślimakom smakuje

Bogusiu - w tym roku wreszcie doczekałam się piwonii. Tobie ręce, a mnie kręgosłup nawala

Agatko - Michał - imię ładne, ale mój syn długo go nie akceptował, bo koledzy do imienia dodawali 'kichał' Zapachu piwonii nie da się przesłać, ale zakładam, że znasz go doskonale

Mariolko - u mnie biel w ogrodzie obowiązkowa Widzę, że i Ty jej sobie nie skąpisz

Asiu - czerwiec w ogrodzie jest bajecznie kolorowy Byliny kwitną kolejno, a do tego róże Z jednorocznych na razie mam aksamitkę, a może jeszcze cynię dosadzę?
Ogród przy lesie początek 2012/2013 09:10, 30 maj 2014


Dołączył: 26 sie 2012
Posty: 5071
Do góry
agatanowa napisał(a)
Renatamama, przywlekło mnie do Ciebie od aliniak, która wkleiła piękne fotki Twojego wlaśnie ogrodu. Chciałam pogratulować, myślałam że to stary ogród. Szok!

Róże kwitną Ci bajecznie.

A placek hostowy mnie zachwycił (tym bardziej, ze mój to totalne nieporozumienie, zastanawiam się czy nie mam przypadkiem host popodnmienianych, zamawiałam kłącza bez liści na jesieni, więc to jest prawdopodobne)



Hej Agatko, dzięki ,że wpadłaś.Ogród młodziutki ,chyba służy gnojówka z pokrzywy i determinacja ogrodniczki ,która nieraz jednego dnia miała doła ,że np.nornce przekopały rabatę i miałam w cholerę zostawić sadzenie bylin ,cebul ,zasiać trawę i tyle .

Część host jest u mnie od początku ,kupionych jak jeszcze nie mieszkaliśmy czyli na jesieni 2011 .Hosty to moja miłość od dawna ,sadziłam je już u rodziców w ogrodzie .Hosty kupuję na allegro i w szkółkach w szkółkach mniejszy wybór po kilka odmian.Najbardziej mnie martwi to,że już brakuje mi miejsca na nie .
pozdrawiam
Kwiatowy ogródek Monteverde 20:14, 29 maj 2014


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Do góry
agatanowa napisał(a)
Ania, cudownie masz. A kuch to chyba tak z kaszubska? Mąż też tak mawiają

Mam pieknego mączniaka na floksach - aż biało pod spodem i w środku krzaków.
Na rózach - nie. Jeszcze...... Muszę czyms spryskać, ale nie chcę chemii i nie wiem, czy nie chemia (Bioczos, mleko, Timorex) wystarczy w sytuacji, gdy choroba już jest.

Po warmińsku też się tak gada a na mączniaka gnojówka ze skrzypu lub z pokrzywy
Mrówki w ogrodzie 09:35, 28 maj 2014


Dołączył: 20 cze 2012
Posty: 1908
Do góry
Dementuję pogłoski, że cynamon działa na mrówki

Z dotychczas zastosowanych ,,naturalnych" środków: *cynamon - nie zauważyłam działania, *proszek do pieczenia - mrówki omijają miejsca gdzie się posypie, ale łażą obok; *gnojówka z pokrzyw - no tego nie lubią, zmniejsza się też dzięki temu ilość mszyc na roślinach.

Generalnie myślę, że i tak należy wyeliminować w pierwszej kolejności gniazdo - bo przeganiane przenoszą się po prostu ze swoimi mszycami kawałek dalej.

Druga rzecz - zrobienie ogrodu środowiskiem dla nich nieprzyjaznym i tu jeszcze muszę się dokształcić Wybiorę trochę gruzu, dosypię ziemi gliniastej i żyznej kompostowej. Zastanawiam się czy jakiś odczyn gleby np. mocniej kwaśny ich przypadkiem nie odstrasza?

A teraz pytanie za 100 punktów - czy są rośliny ozdobne, za którymi mrówki nie przepadają, albo przynajmniej ich ,,nie tykają"?
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies