Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "gnojówka"

Naturalne zwalczanie szkodników (bez chemii) 08:35, 05 lip 2014


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
Do góry
Wrzos napisał:

A czy możecie Forumowicze wypowiedzieć się, czy gnojówka ze skrzypu, na której pojawił się biały kożuch, ale nie jednorodny, tylko z takimi koloniami pleśni (białe kropki) będzie bezpieczny dla moich roślin, czy pozbyć się go.
Zapomniałam jednego dnia przemieszać ją i to pewnie skutek...


Bardzo słusznie zauważyłaś. Brak obiegu powietrza a więc dostępu tlenu do fermentującej gnojówki ze skrzypu doprowadził do rozwoju grzybów i drobnoustrojów beztlenowych. W tym wypadku są one zagrożeniem dla roślin, ale również i dla ludzi.
Proponuję zarówno Tobie, jak i innym forowiczom korzystającym z dobrodziejstw wszelkich gnojówek skorzystanie z mojego sposobu dodatkowego ich natleniania jaki ja stosuję przy produkcji napowietrzanego wyciągu z kompostu ANKH.
https://www.ogrodowisko.pl/watek/4179-skoncentrowany-wyciag-z-kompostu-anhk
Naturalne zwalczanie szkodników (bez chemii) 19:27, 04 lip 2014


Dołączył: 31 maj 2012
Posty: 128
Do góry
Dziękuję Mazan, już tam pędzę. Znalazłam w sieci, że ta moja mszyca to zdobniczka bukowa.

A czy możecie Forumowicze wypowiedzieć się, czy gnojówka ze skrzypu, na której pojawił się biały kożuch, ale nie jednorodny, tylko z takimi koloniami pleśni (białe kropki) będzie bezpieczny dla moich roślin, czy pozbyć się go.
Zapomniałam jednego dnia przemieszać ją i to pewnie skutek...
Minimalizm z odrobiną romantyczności 23:01, 25 cze 2014


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Do góry
Aby proces rozkładu zachodził sprawnie, mikroorganizmy potrzebują, oprócz tlenu i wody, azotu do budowy ciała oraz węgla do uzyskania energii. Aby wykorzystać jedną cząsteczkę azotu mikroorganizmy potrzebują 30 cząsteczek węgla, optymalny stosunek C:N w pryzmie wynosi więc 30:1 (C - węgiel, N - azot). W przypadku niskiego lub wysokiego stosunku C:N szybkość kompostowania ulega zmianie - przy niskim maleje zapas azotu i proces zwalnia, a w efekcie powstaje słabo zmineralizowany kompost, dostarczający tylko niewielkie ilości składników pokarmowych dla roślin.
Dlatego też przy niestarannym i ubogim doborze "półproduktów" możemy otrzymać produkt kompostopodobny jednak ubogi w składniki pokarmowe dla roślin.

Węgiel jest ogólnie dostępny w kompostowanym materiale, natomiast ilość azotu jest różna w zależności od tego, co kompostujemy. Świeże, zielone odpadki zawierają stosunkowo korzystne ilości azotu, więc w trakcie układania pryzmy wystarczy niewielka ilość bogatego w azot nawozu, którym posypujemy poszczególne warstwy pryzmy.
Z dopuszczonych w ekoogrodnictwie nawozów bogatych w azot należą: mączka rogowa, mączka z krwi, obornik owczy, kozi, króliczy, świński. Azot zawierają także: gnojowica bydlęca i gnojówka z pokrzyw, tymi nawozami można polewać pryzmę w suchszych okresach, przez dodatek innych nawozów staje się zbędny.

Proces rozkładu jest dwufazowy: w pierwszych tygodniach mikroorganizmy rozkładają materiał organiczny bardzo szybko, przez co temperatura pryzmy wzrasta do ~50-80°C. Przy sprzyjającej pogodzie po około 2-3 tygodniach pryzma zapada się a temperatura obniża się do ~40°C, rozkład spowolni tempo, przejmą go inne grupy mikroorganizmów. W klasycznej pryzmie założonej wiosną proces trwa najdłużej 8-12 miesięcy - z odpadów organicznych powstaje jednolita, brunatna próchnica.
Ogródek Hanusi - kolejny sezon 08:34, 25 cze 2014


Dołączył: 02 paź 2010
Posty: 11240
Do góry
Pozdrawiam Haniu z rana. U nas nadal żarówa i podlewanie z konewki uskuteczniam. Gnojówka z wrotyczy i skrzypu gotowa we wiadrze ale czekam na deszcz. Dzięki za sposób na rozmnażanie róż. Może też się skuszę?
Co się stało kwiatom ... 23:27, 23 cze 2014


Dołączył: 24 sty 2014
Posty: 4088
Do góry
Napia napisał(a)
Bukszpany już eleganckie Przypomniałaś mi o moich, w weekend trzeba będzie je ciąć i próbować nadać im jakiś kształt.
Mirello, moje róże okrywowe posadzone są w gliniastej i zbitej ziemi. Z tego co pamiętam, róże mogą rosnąć na glinie, ale by trochę rozluźnić glebę dodałam trochę pokosu trawy, którą obsypuję ziemię przy krzaczkach. Czy Twoim zdaniem to pomoże, czy zastosować jakiś inny zabieg, który użyźni trochę glebę. Róże są młode, więc nie chcę ryzykować. Dodam tylko, że gnojówka z pokrzyw już się robi

Agnieszko robię tak jak Ty rozluźniam glebę pod krzakiem i podlewam g z pokrzyw, i podsypuję skoszoną trawą, jak do tej pory było ok, nigdy nie cudowałam z różami, też mam glinę, róże lubią taką glebę, Kasia Bawarska mówiła o kawie, podsypuję krzaczki fusami z kawy widzę że jest ok, piję jej coraz więcej żeby róże były zdrowe
Najważniejsze jest przygotowanie miejsca gdzie ma rosnąć róża,duży dołek, na dno kompost i krzak, sukces murowany, może ktoś ma inne sposoby ja tak robię i jest dobrze.
Do młodych roślin stosuję g. z pokrzyw tylko w przypadku gdy rosły w doniczkach, jak były sadzone wiosną z gołym korzeniem to nie zasilam g. z pokrzyw w pierwszym roku.
Co się stało kwiatom ... 23:04, 23 cze 2014


Dołączył: 19 mar 2014
Posty: 9106
Do góry
Bukszpany już eleganckie Przypomniałaś mi o moich, w weekend trzeba będzie je ciąć i próbować nadać im jakiś kształt.
Mirello, moje róże okrywowe posadzone są w gliniastej i zbitej ziemi. Z tego co pamiętam, róże mogą rosnąć na glinie, ale by trochę rozluźnić glebę dodałam trochę pokosu trawy, którą obsypuję ziemię przy krzaczkach. Czy Twoim zdaniem to pomoże, czy zastosować jakiś inny zabieg, który użyźni trochę glebę. Róże są młode, więc nie chcę ryzykować. Dodam tylko, że gnojówka z pokrzyw już się robi
Podwórkowa rehabilitacja 18:37, 22 cze 2014


Dołączył: 12 sie 2013
Posty: 11907
Do góry
Witam Wszystkich bardzo serdecznie. Odkąd zalogowałam się na forum OGRODOWISKO powiększyło się grono moich przyjaciół i chociaż się nie znamy czuję się tutaj jak w rodzinie. Mam do dyspozycji 100 m2 do obsadzania kwiatami i 100 m2 z warzywkami eko Oczkiem w głowie moim i męża jest oczko wodne, które przez 10 lat zmieniało się pod względem kształtu cztery razy. Tak więc za wiele nie mam ale cieszy mnie każdy kwiatek, nawet mniszki którymi karmię królika córki, każdy owad oprócz mszyc na które nie działa gnojówka z pokrzywy, gnojówka ze skrzypu polnego, mleko z wodą, ocet z wodą i płynem do mycia naczyń. Lubię robić zdjęcia i jak jakieś mi się uda to z pewnością je tu zamieszczę. Pozdrawiam
Ogród to życie 00:49, 15 cze 2014


Dołączył: 12 lut 2013
Posty: 12506
Do góry
ModraSowa napisał(a)
Ze dwa juz minęło. Dostały g. z pokrzyw. Florowit w poniedziałek dla wszystkich
Mam nadzieje,że zatańczą tak pięknie jak Twoje.
Widzisz jaki mam bukszpan? czeka w kolejce do fryzjera.

Gnojówka z pokrzyw też OK.
A do tego bkszpana przydałby się jakiś chudzielec do podsadzenia. To będzie stożek Aniu?
Ogród w Puszczykowie 18:40, 13 cze 2014


Dołączył: 07 lip 2013
Posty: 1774
Do góry
Pszczelarnia napisał(a)
Co ja tu czytam, obornik koński, gnojówka z pokrzyw (polecam jeszcze z żywokostu oraz skrzypu) i warzywnik, olalala!

Dzięki Ewa
Moje plany są wielkie w kwestii warzywnika, ale to dopiero na jesień, bo póki co skrzynię mam zajętą:

Tutaj gnojówka się warzy, całe szczęście zdjęcie nie oddaje jej zapachu
Z żywokostu też bym chciała, ale w mojej okolicy go nie widziałam

I pomidorki sobie rosną, choć z nimi miałam mały poślizg czasowy

Ogród w Puszczykowie 11:23, 13 cze 2014


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29264
Do góry
Co ja tu czytam, obornik koński, gnojówka z pokrzyw (polecam jeszcze z żywokostu oraz skrzypu) i warzywnik, olalala!
Mój 4 arowy azyl... 22:36, 12 cze 2014


Dołączył: 30 sty 2011
Posty: 18912
Do góry
Pszczelarnia napisał(a)
Annabelle już kwitnie? Róże wróciły z patyczków i od razu w całej krasie.
Basiu, masz wszystko na swoich arach pod dostatkiem.
Gnojówka pod róże - muszę zapodać, dotychczas pryskałam i mi się opryskiwacz zapychał.

Ewo, to dopiero preludium kwitnienia
Co dzień inna. To fotka dzisiejsza

Ja nie pryskam właśnie z tego względu, podlewam tylko
Mój 4 arowy azyl... 08:12, 12 cze 2014


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29264
Do góry
Annabelle już kwitnie? Róże wróciły z patyczków i od razu w całej krasie.
Basiu, masz wszystko na swoich arach pod dostatkiem.
Gnojówka pod róże - muszę zapodać, dotychczas pryskałam i mi się opryskiwacz zapychał.
Nasz przydomowy ogródek 22:07, 09 cze 2014


Dołączył: 02 paź 2010
Posty: 11240
Do góry
Aniu zobaczę jakie urosną. Najbardziej pasują w tym miejscu ale wiem że piwonia nie popuści i będzie się rozpychać, pomimo że ma podpórki. Odciumkuję.

Olu również nam było miło Cię poznać. Jesteś super dziewczyna a o odwiedzinach pomyślimy. Pozdrawiamy.

Beatko dobrze że mi przypomniałaś. W wiadrze dojrzewa gnojówka (skrzyp, pokrzywa, wrotycz - ale bomba co? ) Jutro minie piąta doba i czas na podlewanie. Robię to tak: tnę rośliny starymi nożyczkami na odcinki tak do 5 cm i wsypuję do wiadra (jest tego tak niecałą połowę ). Zalewam wodą i stoi na zewnątrz 5 dni (mieszam co jakiś czas i widać że fermentacja trwa bo robi się piana). Po tym czasie cedzę, wlewam do konewki do 1/3 wysokości a do pełna uzupełniam wodą. Mieszam i podlewam. Podlewam róże, żurawki, hortensje bukietowe, berberysy, Rh (wszystkie ozdobne rośliny). I tak aż w wiadrze z tym złotem widać dno. To zielsko przefermentowane rozsypuję na rabatki wokół roślin ( nie mam kory to może łatwiej). I taka ściółka zostaje. Przy okazji plewienia albo kruszenia skorupy (jak nadejdzie susza po deszczach) lekko pazurkami (narzędzie a nie moje) mieszam z ziemią. To jest przecież dodatkowy nawóz i szkoda wyrzucać. Stosowałem to już kilka razy i nic się złego z roślinami nie dzieje. Nie bój się i do dzieła. A jeszcze dodatkowo dostają fusy z kawy. Pozdrawiam.
Ogród w Puszczykowie 08:45, 08 cze 2014


Dołączył: 07 lip 2013
Posty: 1774
Do góry
MonikaH napisał(a)
Teraz to już zapałałam ciekawością, gnojówka, obornik, rarytasy, mimo że warzywnik to kompletnie nie moja bajka. Odezwę się na początku tygodnia, moze uda nam się jakoś umówić, uściski.


Gnojówka już się warzy
Odezwij się koniecznie
Co się stało kwiatom ... 23:19, 07 cze 2014


Dołączył: 24 sty 2014
Posty: 4088
Do góry
Mala_Mi napisał(a)
Oj, nie byłam u Ciebie od 16 stron.... ale nadrobiłam..
Takiej budy dla psa to jeszcze nie widziałam... a mój włąsnie strzelił bąka i uciekł... a ja muszę sie zostać, bo chce poczytać na forum małe co nie co .. a dupka 45kg.. wiec zapach prawie jak gnojówka z pokrzyw


Róże cudne, ale i tak najbardziej zachwyciłam sie fotką księżyca..

Kiedyś w dolinki Krakowskie jezdziłam co tydzień lub dwa przez cały sezon.. miłe wspomnienia.. ale nie byłam tam już wieki Sentyment wrócił.


Ania ta buda to namiot specjalny dla Tygryska, fajny na wyjazdy, pies też powinien czuć się dobrze i mieć swoje miejsce które lubi, ja nie jestem zwierzę hotelowe, więc na wyjazdy wakacyjne jak znalazł.
Dolinki Krakowskie to miejsce do uprawiania wspinaczki skałkowej, ale Ty to wiesz, zawsze chciałam mieszkać w tym miejscu na ziemi, i marzenia się spełniły, tylko cztery kilometry i jestem w najbardziej rozpoznawalnej dolince w Polsce, nie mówiąc o reszcie a jest ich trochę, wszystkie odwiedzam o każdej porze roku i stale odnajduję w nich coś fascynującego.Może kiedyś będziesz w okolicy to zapraszam na sentymentalne wspomnienia
Co się stało kwiatom ... 22:29, 07 cze 2014


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
Oj, nie byłam u Ciebie od 16 stron.... ale nadrobiłam..
Takiej budy dla psa to jeszcze nie widziałam... a mój włąsnie strzelił bąka i uciekł... a ja muszę sie zostać, bo chce poczytać na forum małe co nie co .. a dupka 45kg.. wiec zapach prawie jak gnojówka z pokrzyw


Róże cudne, ale i tak najbardziej zachwyciłam sie fotką księżyca..

Kiedyś w dolinki Krakowskie jezdziłam co tydzień lub dwa przez cały sezon.. miłe wspomnienia.. ale nie byłam tam już wieki Sentyment wrócił.
Ogród w Puszczykowie 15:58, 07 cze 2014


Dołączył: 17 sty 2012
Posty: 171
Do góry
Teraz to już zapałałam ciekawością, gnojówka, obornik, rarytasy, mimo że warzywnik to kompletnie nie moja bajka. Odezwę się na początku tygodnia, moze uda nam się jakoś umówić, uściski.
Mój 4 arowy azyl... 01:17, 05 cze 2014


Dołączył: 30 sty 2011
Posty: 18912
Do góry
monteverde napisał(a)
Horti też podlewałaś gnojówka bo wyższe i większe o wiele niż moje

Aniu, przede wszystkim róże Ponieważ gnojówki miałam dużo z zeszłego roku jeszcze, to lałam po kolei. Trochę i hortensjom się dostało, ale tę florowitem dolistnie wzmocniłam, bo blade liście miała. No i efekt jest
Mój 4 arowy azyl... 01:12, 05 cze 2014


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Do góry
Horti też podlewałaś gnojówka bo wyższe i większe o wiele niż moje
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies