Bylinowa łąka
18:46, 17 paź 2018
Anetko oglądałam tą jesień również u ciebie - piękna.
Aniu już w piątek miałam z mężem jechać w Bieszczady - niestety nie wyszło. Tak mnie nosiło, że nie mogłam wytrzymać. W niedzielę dopiero o 12-tej byłam wolna, a w Bieszczady już za późno było.
Wacku bardzo lubię tak sobie poszurać na szlaku.

Sylwio pięknie było.

Elu widziałam zdjęcia ze spaceru u ciebie. Cudowną jesień teraz mamy. Ja u siebie liści nie grabię, bo i trawnika nie mam.

Maliny jesienne tej wiosny sadzone już ładnie owocowały. Mam też 4 krzaczki jagody kamczackiej, borówkę też, ale jeszcze nie owocuje. Jeżyny i poziomki. Warzyw nie uprawiam, bo nie dałabym rady dopilnować. Ale coś do poskubania prosto z krzaczka - o tak.
