To fakt.
Przyznam się, że dla mnie najwięcej uroku mają stare cmentarze ze starodrzewem jak parki i pomniki , każdy inny ciekawsze są niż takie pod linijkę i każdy grób taki sam.
Choć i te jeśli mają duszę jak w Loretto albo na Monte Casino potrafią być piękne mimo prostoty przez atmosferę tych miejsc właśnie.
Dziś w dzień na plusie i po śniegu za to chlapa i błoto okropne. Nie cierpię takiej pogody
Mimo to i dlatego, że wcale nie ma być lepiej dziś zakopcowałam trocinami budleje i róże na dużym ogrodzie, będę miała porównanie z różami w tym roku i najwyżej za rok nie kopcuję ich wcale, zobaczymy co będzie na wiosnęNa dużym ogrodzie jeszcze są nie przycięte, a w podwórku przycięte, a nie kopcowana, tam cieplej, mam czas jeszcze.
Owijaliśmy dzisiaj do latarek kuningamię......wyzwanie było nie lada. Już ma ok 5 metrów na wysokość i trzy pnie. Nawet z drabiny em nie sięga do samej góry, więc owinięta od momentu do którego sięga i okazało się, że na długość włókniny brakło więc wygląda jak w sukience Ostatnie owijanie chyba było w tym roku. Za rok już nie będzie za bardzo sensu, da radę, albo nie da.
Przed owijaniem mocno nią potrząsałam by wszystkie liście orzechowe spadły, świeciliśmy latarkami, gadaliśmy....a dopiero jak już była owinięta nagle coś się trzepotać po niej zaczęło, problem był wydobyć bo ona kłująca mocno. Okazało się, że kos( albo drozd bo brązowy bardziej) w niej nocował i został owinięty.
Czemu wcześniej nie zwiał? Wszak cała akcja trwała przeszło pół godziny. Chyba już tak do nas przywykły, że się nie bał? Miałam go w ręce, fotkę zrobiłam. Malutki, myślę, że z tegorocznego drugiego lęgu. Bogdzia pewnie powie samczyk czy samiczka. ale fotki w aparacie jeszcze. Może w niedzielę pokażę
W trocinach podobno mrówki lubią urzędować. W zeszłym roku też sypałam trociny pod róże ( lekka praca) ale wiosną wolałabym mieć kompost pod nimi. Zastanawiam się nad tym i jeszcze nie kopczykowałam.
Ula mrówki zima głęboko pod ziemią siedzą A wiosną trociny rozgarnę i będą się przerabiały z ziemią
Ja kompostu pod nie nie dam bo mi się w niego nasiewają chwasty od sąsiada. Pod różami trudno plewić.
Jelonki nie niszczą bo ogród ogrodzony, ale zanim ogrodziliśmy zjadały mi drzewka do samych korzeni.
Rany co to taka zima już była? Niesamowite!
Jelonki fantastyczne, choć faktycznie strach z nimi jak z zającami...
Jabłonki są fantastyczne - super wyglądają.