Coś się dzieje w warzywniku

Pietruszka daje rade



Zaczynają też wychodzić czosnki

W poszukiwaniu wiosny

Wszędzie prace idą pełną parą, przyglądam się z nieukrywaną zazdrością
U nas dziś też baardzo ciepło, właśnie dobija do 13 stopni
Póki co u nas jest tyyle śniegu


Tu powinny być róże okrywowe przed platanem a ich nie widać.



Pod ambrowcem tyyllee



Skarpa dolna

Brzozowadziewczyna napisał(a)

Miejsce do odpoczynku bardzo ładne. Ta ławka to moje marzenie, coraz bardziej bliższe realizacji. Do Twojego ogrodu ona bardzo pasuje. Zaobserwowałam, że nie chowasz jej na zimę. Czy czymś ją impregnujesz? A możesz mi napisać, ile lat ją posiadasz? Skoro u Ciebie stoi bez jakiegokolwiek zadaszenia i jest w tak doskonałym stanie, to ona na pewno jest tekowa. Jakie ma wymiary? Może mogłabyś mi podać jakieś namiary, gdzie została kupiona? Twój ogród jest na pewno większy od mojego skrawka raju. Twoja ławka ma długość 1,5 m czy jest dłuższa? Ja się zastanawiam nad wymiarami 1,5 lub 1,2m. Miejsce już mam wybrane.
Podziwiam naparstnice stojące na baczność u Ciebie. Podpierasz je tyczkami, czy same trzymają pion? Pozdrawiam serdecznie, Małgosiu.

Brzozowadziewczyna napisał(a)

Witaj Małgosiu. Chociaż ujawniam się dopiero teraz, często u Ciebie goszczę. Podziwiam, że przy gromadce chłopaków w różnym wieku , dokonałaś prawie cudu upiększając ziemię pod ogromnymi brzozami. Ziemia piaszczysta, drzewa trochę zacieniają i zabierają wilgoć, trudny obszar do ogarnięcia, a u Ciebie wszystko rośnie, jak na drożdżach. Piękne Twoje rabaty, rośliny idealnie do siebie pasują. Bardzo mi się podoba Twój ogród.
A jeszcze poczytałam, że masz kota (chyba jeszcze ja masz? ). Twoja Rysia bardzo podobna do mojej Rysi, chociaż Twoja starsza.

Dobrze że zdjęcia są bo ciągle nam się wydaje że te nasze drzewa w miejscu stoją.

Śniegu było w tym roku bardzo dużo i nadal miejscami leży.

Śnieg chyba nie posłużył moim stipom na klonowym kółku. Sadzone we wrześniu jako maleństwa, zdążyły pięknie nabrać objętości przed zimą a teraz większość wygląda marnie. Ciekawe czy choć trochę się uchowa. A tak się cieszyłam na efekt, buuu.

A na zdjęciu zimozielona odętka, nie wiem czy dobrze widzę ale wygląda jakby pączek miała. A może to tylko listki będą.

MiluniaB napisał(a)

Posadzone

Ale pięknie to wygląda.

Długo będą kwitnąć?

greg66 napisał(a)

U mnie konwalik troche mikry ale jak piszesz że może być całkiem spory to czekam.

u mnie przez jeden sezon z takich pojedyńczych kłosków jest całkiem spory. O dziwo rośnie w pełnym słońcu, w kamieniach. Gdzieś chyba coś czytałam, że on właśnie jakoś tak lubi ciasno.
Zobacz zdjęcie z sadzenia we wrześniu 2019 - ja te 4 sadzonki podzieliłam na 8


tu z maja ubiegłego roku

Ciemierniki też w gotowości.

Ale mnie korci bardzo.

Pozdrawiam serdecznie. U mnie jeszcze zimowe klimaty, chociaż słońce grzeje.

Człowiek chciałby już robić porządki a tu jeszcze tyle śniegu.

Wczorajszy widok. Na horyzoncie dostrzegłam pasącego się koziołka, a w zaroślach śródpolnych trzy sarny.







Od niedzieli słychać krzyki żurawi. Uwielbiam ten głos. Wczoraj robiłam zdjęcia, a dopiero, kiedy w domu przeglądałam, co napstrykałam, zauważyłam tego jegomościa na fotkach. (prawy górny róg)



Pasł się na polu i nawoływał.

Lata temu zrobiłam sobie kolaż przedwiosenny i to by się u mnie sprawdzało w 80%, bo luty obfitował w różne niespodzianki ogrodowo-domowe. Aktualnie , amarylisy sie spóźniają, śnieg w lutym był, a jakże, przebiśniegi są, ale jeszcze nie takie dorodne, ciemierniki tez próbują kierować się do słońca, gniazdowniki kręcą się prze zeszłorocznych gniazdach, szyszki z drzew spadają, i tylko moich ulubionych ranników jeszcze nie widziałam. Ale już 3 dni w ogrodzie mnie nie ma, może jednak zdążą na luty?

Miłego słonecznego.

Witam serdecznie i dziękuje za odwiedziny.
Alicjo, zima jeszcze u mnie w ogrodzie i po za nim. Wszędzie biało. Zdecydowanie za wolno ten śnieg u mnie się topi.
Małgosiu, mnie też trafia ...z tej niemocy. Śniegu mam jeszcze tak dużo, że wczoraj chodząc po ogrodzie wsypywał mi się do kozaków.
Mirelko, na wiosenne kwiaty jeszcze trochę poczekam, śniegu u mnie sporo.
Jolu, szczególnie czekam na ranniki, bo u mnie one pierwsze się pokazują.
Irenko, rzeczywiście sporo tej zwierzyny. Sarny na podwórko przychodził, kiedy pojawił się mróz siarczysty, a na podwórku łubin leżał. Teraz widzę sarny codziennie na polach. Ja zadowolona z takich odwiedzin, M trochę mniej.

MiluniaB napisał(a)

Posadzone

Ale, że już??? U nas dopiero w marketach jakieś cebulki są Emuś wczoraj mówił.....ja czekam na bratki jak co roku.... zazdraszczam, ze już ogarnięte, u mnie może za jakieś dwa miesiące tak będzie

mirkaka napisał(a)

Moje koty zobaczyły chyba obcego

Piękne zdjęcie - do gazety lub książki o zwierzętach

wiosna coraz bliżej .... wiosna coraz bliżej....

JoannA napisał(a)

Pani kosowa czy kwiczoł? Ale raczej kkos.


I kolejna zagadka. Dzoniec czy jakaś krzyżówka dzwońco-czyżyk

Pani kosowa i dzwoniec

U mnie zima byla, a od 3 dni wiosna i 15 stopni Poscinalam trawy i hortensje, a teraz rece mnie bola. Nie lubie uzywac duzych nozyc z kablem.Nie lubie w ogrodzie halasu. Czym scinacie trawy? U siebie uzywam nozyc do galezi i nozyc do bylin ale przy takiej ilosci to potem rece bola.W ogrodzie wszystko sciete.Nie ma co focic

Jestem dumna, bo trening Eddiego przyniosl w koncu rezultaty. Mielismy problem z jego polowaniem.Koty i sarny to byla tragedia. I nie tylko jak je widzial, tylko szukal ich sladow. I nawet jak znalazl tylko slady, to piszczal, byl nerwowy i chcial polowac.Wiec od roku w lesie byl na dlugiej smyczy.Od dwoch miesiecy moze chodzic bez, bo w koncu mam go pod kontrola. Instynktu nie usune, ale udalo mi sie tak go ukierunkowac, ze pozwolenie mu na pojscie chwile sladami zierzat, po tym jak uciekly, sprawily, ze zaczal ze mna wspolpracowac.Teraz jest w stanie patrzec spokojnie jak sarny czy koty uciekaja.Potem patrzy sie na mnie i czeka na pozwolenie w kazdej sekundzie moge przerwac jego tropienie, na komende od razu przychodzi.
Jak u was sytuacja z korona?U mnie w miejscowosci jest zle. Mamy te agresywna mutacje i dzieci juz od 2,5 miesiaca sa w domu.