Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "wianek"

Mój azyl na wichrowym wzgórzu 15:19, 19 maj 2018


Dołączył: 07 maj 2016
Posty: 10449
Do góry
Ale masz dryg!! Sama dobierasz sobie ten miks kwiatów, czy może istnieją takie "gotowce" już pasujących do siebie różnych kwiatuszków ? Sliczne masz te drzwi (poprzedni wianek też był w moim guście bardzo )
Mój azyl na wichrowym wzgórzu 15:00, 19 maj 2018


Dołączył: 05 lut 2013
Posty: 21738
Do góry
śliczny wianek Anitko
Mój azyl na wichrowym wzgórzu 13:52, 19 maj 2018


Dołączył: 17 wrz 2015
Posty: 3931
Do góry
Cudny wianek
Mój azyl na wichrowym wzgórzu 13:17, 19 maj 2018


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
Do góry
Dorota123 napisał(a)
Nadrobiłam sporo zaległości, donice pięknie obsadzone, fajny ten sprzęt do cebul. Cały ogród pięknie się prezentuje, też czekam na nowy wianek


Ale mam doping, żeby ten wianek skończyć
Mój azyl na wichrowym wzgórzu 13:15, 19 maj 2018


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
Do góry
Magleska napisał(a)
wianek zrobiony ?
też mam takie czarne robale ,.......jak z tym walczyć ?


Wianek - ups wczoraj jeszcze nie

Te robale można ograniczać, ale nie zwalczysz
Mój azyl na wichrowym wzgórzu 12:55, 19 maj 2018


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
Do góry
koliber napisał(a)
Wianek będzie z żywych kwiatów???

Hahahaha...no rzeczywiście pogoda iście "wystrzałowa" na biesiadowanie pod gołym niebem Ale tak to jest, że młodość nie zna ograniczeń


Ze sztucznych, bo ma służyć kilka sezonów.
Teraz jak patrzę co oni robią to mi ciarki po plecach przechodzą, a przecież człowiek kiedyś też był młody i takie rzeczy robił
Mój azyl na wichrowym wzgórzu 22:27, 18 maj 2018


Dołączył: 07 gru 2012
Posty: 12208
Do góry
Nadrobiłam sporo zaległości, donice pięknie obsadzone, fajny ten sprzęt do cebul. Cały ogród pięknie się prezentuje, też czekam na nowy wianek
Mój azyl na wichrowym wzgórzu 21:32, 18 maj 2018


Dołączył: 07 maj 2017
Posty: 19393
Do góry
wianek zrobiony ?
też mam takie czarne robale ,.......jak z tym walczyć ?
Mój azyl na wichrowym wzgórzu 09:08, 18 maj 2018


Dołączył: 07 sty 2017
Posty: 3651
Do góry
Wianek będzie z żywych kwiatów???

Hahahaha...no rzeczywiście pogoda iście "wystrzałowa" na biesiadowanie pod gołym niebem Ale tak to jest, że młodość nie zna ograniczeń
Mój azyl na wichrowym wzgórzu 21:22, 17 maj 2018


Dołączył: 29 sie 2013
Posty: 1424
Do góry
Anitka napisał(a)


Ale się uśmiałam Dwudniowy deszcz ci się znudził. A wielodniowa susza znów ci się marzy
A ja się cieszę, bo dom może ogarnę i wianek zrobię. A roślinki też ucieszone jeszcze bardziej. I konewki i węże poszły w końcu na zasłużony wypoczynek
One też muszą sobie odpocząć.


ale truskawki będa gnic...deszcz zamawiamy tylko w nocy

|EDIT: to juz na 100% do Glediczi przekonany jestem jak bezkolcowe jest tylko odmianowe jak pisałaś sosna sosnie nie równa...brzoza brzozie tez...ja mam zwykłe i je lubię ale potwory juz sa a dopiero 8 lat maja...
Mój azyl na wichrowym wzgórzu 18:06, 17 maj 2018


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
Do góry
paulina_ns napisał(a)
U nas też pada już drugi dzień, nudzi mi się już ten deszcz, poszłabym już w ziemi pogrzebać


Ale się uśmiałam Dwudniowy deszcz ci się znudził. A wielodniowa susza znów ci się marzy
A ja się cieszę, bo dom może ogarnę i wianek zrobię. A roślinki też ucieszone jeszcze bardziej. I konewki i węże poszły w końcu na zasłużony wypoczynek
One też muszą sobie odpocząć.
Ogród Małej Mi 2017 11:08, 17 maj 2018


Dołączył: 22 mar 2012
Posty: 12004
Do góry
Begonie pasują idealnie i wianek pod kolor
Moje pelaśki przezimowały ładnie. Pozostałe sezonowe dokupiłam.
Pozdrówka.
Mój azyl na wichrowym wzgórzu 09:47, 17 maj 2018


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
Do góry
AgnieszkaW napisał(a)
Anitko, jak tam nowy wianek na drzwi, pokażesz (chyba, że ja go przegapiłam)?

Jeszce nie zrobiony Lubię te majowe wieczory, więc korzystam ile mogę i siedzę do nocy po pracy na tarasie. A później nie ma już siły i zasypiam od razu.
Mój azyl na wichrowym wzgórzu 14:34, 16 maj 2018

Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 10750
Do góry
Anitko, jak tam nowy wianek na drzwi, pokażesz (chyba, że ja go przegapiłam)?
Ogrodowe marzenie Mrokasi 08:47, 14 maj 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Do góry
inka74 napisał(a)
Frontowa bardzo elegancka. U mnie białe czosnki zastrajkowały posadzone 2 lata temu. Pojedyńcze listki tylko wypuściły. I czosnki Giganteum - te nic nie wypuściły a rok wcześniej obłędne były.


Zeszłoroczne mokre lato nie słuzyło cebulom, bo jeśli rosły na wilgotnej, słabo przepuszczalnej glinie/ziemi to mogły wygnić W fazie uśpienia wszystkie cebule preferują suche stanowisko. Dobiciem mogło być wczesne ruszenie ciepła zimą (u mnie już w styczniu zaczęły niektóre wychodzić). Ponieważ mam w doniczkach to łatwiej było mi sprawdzić czemu są marne liscie albo wcale - część była zgniła, a część zaczynała gnić. Te drugie wykopałam, namoczyłam na 20min. w topsinie i poszły do suszenia. Powodem braku kwitnienia moze też być słabe nasłonecznienie w fazie wyrastania wiosennego. W momencie jak "klują" się z ziemi musi być słońce lub przynajmniej półcień (6godz. słońca). Jesli będzie cień to zazwyczaj wcale nie kwitną. Kolejna sprawa to nawożenie - w momencie wychodzenia, do kwitnienia trzeba nawieźć np. florowitem lub nawozem do...surfinii (to nawóz z turbonapędem). Sam azotowy nawóz, np. do trawników lub azofoska nie jest dobry, bo ma za mało potasu, a za duzo azotu. Jak kwitną i "po" już się nie nawozi, absolutnie. To nawiezienie daje "moc" na przyszły sezon.

mrokasia napisał(a)
(...)
A teraz wyciąć te przekwitnięte czy zostawić?

I tu jest dylemat - albo zostawiasz i niech nasiona dojrzewają, albo ścinasz by cebuli nie osłabiać, bo wiązanie nasion kosztuje duzo energii. Z nasion już za trzy lata będą kwitnace czosnki. Tak sieją mi się Obliquum. Z 3 cebul już mam sporo Pierwszy rok to "trawka", drugi rok "szczypiorek".
Przekwitnięte kwiatostany mozna do suchego wazonu, albo na wianek...

mrokasia napisał(a)
(...)
A z czosnkami to nie wiem co zrobić bo przesadzałam je tak trochę byle gdzie gdy przerabiałam pojałowcową. I teraz przeszkadzają mi w przeróbkach kolejnych rabat.

O czosnkach swego czasu sporo pisałam. Najlepszym sposobem jest sadzenie ich w sporych doniczkach - min. 2 litrowych, bo czosnki maja bardzo rozwinięte korzenie. Doniczki maja ten plus,że łatwo wykopać bez uszkadzania. Cebula dzięki temu nie wchodzi głęboko. Łatwo wymienić kompost na świeży. I łatwo też wykopać we wrześniu, podzielić cebule i rozsadzić.
Dodam tylko, że kopane w lipcu cebule jeszcze się nie dzielą. Ale kopane we wrześniu, pażdzierniku już tak.

mrokasia napisał(a)


Ja nie wiem, gdzie ten deszcz pada???


A ja wiem. U Anki_. Ona jest zrozpaczona, bo tak ma mokro, że kaloszki, po kolana jej wciąga.
Mój azyl na wichrowym wzgórzu 00:06, 14 maj 2018


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
Do góry
Magleska napisał(a)
nadrobiłam

wszystkich plag współczuję -najbardziej szklarni ,bo to koszty znowu ....

zestawienia kwiatowe cuuuuudowne .....właśnie o takim marzę na mojej wiśniowej ....mam nadzieję ,że jak przyjedziecie ,to mi doradzisz
warzywka po gradobiciu na pewno odbiją ....
a....zakupy na wianek też śliczne -będzie piękny
pozdrawiam cieplutko

ps.żyję ,nie było tak zle ,ale jeszcze długa droga leczenia ....


Musze powiedzieć nieskromnie, że nawet mi się te moje zestawienia podobają

Postaram się doradzić, ale ja dopiero z bylinami zaczynam.

Warzywa odbiły i po tym długo wyczekiwanym deszczu ruszyły z kopyta.

Moja babcie zawsze mówiła, że wszystko zaczyna rosnąć po pierwszej wiosennj burzy.
Mój azyl na wichrowym wzgórzu 23:15, 13 maj 2018


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
Do góry
Gosialuk napisał(a)
Szklarni szkoda. Bo reszta po gradobiciu wróci szybko do formy.
Toszka, gdzieś pisała, że na bukszpany dobrze jest założyć na dwie godziny czarny worek, żeby gąsienice ćmy bukszpanowej się ugotowały. Podobno bukszpany są odporne na temperaturę i to wytrzymują.
Wianek będzie piękny - już pisałam, że lubię niebieskie chabry.

Skutki gradobicia już usunięte, no oczywiście oprócz szklarni.

Czytałam o tym sposobie, ale na razie nie widzę gąsienic. Ewelinka z Małego ogródka, za i przed zabudową szeregową ten sposób zastosowała i jej "ugotowały" się młode przyrosty.

Chabry też lubię bardzo, nawet te sztuczne
Jak zamienić glinę w wymarzony skrawek Ziemi. 08:21, 13 maj 2018


Dołączył: 14 kwi 2012
Posty: 8812
Do góry
Wczoraj znowu zaserwowałam sobie mega intensywny dzień

wstałam bardzo wcześnie, bez budzika tak sama z siebie
zrobiłam zaległy wianek dla znajomej
o 8 zapakowałam rosliny na taras i pojechałam je ustawiać
o 10 pojechałam szukać salonów sthila, uczekałam się w jednym aż pan skończy obsługiwać , ale nie miał na stanie nożyc
potem pojechałam do szkółki żeby jeszcze coś tam dobrać do tych tarasowych donic, kupiłam już tylko irgę i trzmieliny

wracając zatrzymałam się jeszcze w jednym punkcie sthila i tu mieli od ręki nożyce - kupiłam

następny przystanek Obi, Znajoma dała mi cynk że rzucili tanią korę
była spora sterta w trakcie jak rozmawiałam z panem którą korę lepiej wybrać bo ta za 6 zł była taka troche kiepska , kupka kory zaczęła ubywac=ć i to w zastraszającym tempie - jak stwierdziłam że wezmę 10 sztuk tej taniej dla mnie zostało już 4 worki , ale pan z obsługi powiedział że ma na zewnątrz jeszcze kilka worków i ostatecznie udało mi się kupić 11
jak już je miałam na wózku powstało pytanie jak ja to dopcham do kasy a później do samochodu hahahahahaha,wiadomo dam radę ale miałam wizję jak walczę przez pół Obi z tym wózkiem - wiecie jak się nimi jeździ

ale znalazła się dobra duszyczka w postaci pana który zaproponował pomoc dopchania wózka do kasy . Stojąc w kolejce pożaliliśmy się do siebie na roboty ogrodowe poopowiadaliśmy o planach na nadchodzący sezon . Ktoś nam powiedział że jest jeszcze jedna kasa na zewnątrz ucieszyliśmy się bo kolejka była mega , a tu zonk kasa się zablokowała, skorzystałam z okazji zostawiłam wózek i poleciałam przestawić samochód żeby było bliżej. Jak wróciłam okazało się że kasa ma być nieczynna jeszcze z 15 minut, nie chciało mi się walczyć z tym wózkiem żeby przejechać zpowrotem do kasy w środku, zostawiłam wózek i poleciałam jeszcze po podpory i kijki bambusowe.
Jak wróciłam kasa była jeszcze nieczynna, więc zapytałam panią czy mogę za ten czas wrzucić sobie ta korę już do samochodu, Pani na to że nie nie, ona nie może ja na to gdzieś tu był Pan ochroniarz, powiemy panu o co chodzi, że nie kradnę , tylko nie chcę marnować.czasu. Pan ochroniarz się zgodził
Ja na to ooo to super to może pan mi pomoże wrzucić ta korę do bagażnika???? Ochroniarz a gdzie ma pani samochód? - pokazałam o tu niedaleko, on na to nie...nie nie mogę tak daleko odchdzić, ja to nie ma problemu ja tu bliźiutko podjadę. Ochroniarz się poddał i przepchał mi wózek i wrzucił korę do bagażnika

i tak Aga wykorzystała 3 panów w Obi do przerzucenia worków z korą do samochodu - przecież muszę oszczędzać kręgosłup na cięcie żywopłotów

podjechałam jeszcze do mamy bo wykopała mi wiaderko niebieskich cebulic

zatrzymałam się jeszcze w sklepie po zakupy jedzeniowe i wreszcie wróciłam do domu

szybka kawa coś do jedzenia i poszłam wyrywach chwasty na nowych rabatach

wyrwałam chwasty, posypałam korą
o 17 wreszcie miałam wolne
Mój azyl na wichrowym wzgórzu 17:48, 12 maj 2018


Dołączył: 07 maj 2017
Posty: 19393
Do góry
nadrobiłam

wszystkich plag współczuję -najbardziej szklarni ,bo to koszty znowu ....

zestawienia kwiatowe cuuuuudowne .....właśnie o takim marzę na mojej wiśniowej ....mam nadzieję ,że jak przyjedziecie ,to mi doradzisz
warzywka po gradobiciu na pewno odbiją ....
a....zakupy na wianek też śliczne -będzie piękny
pozdrawiam cieplutko

ps.żyję ,nie było tak zle ,ale jeszcze długa droga leczenia ....
Mój azyl na wichrowym wzgórzu 21:27, 11 maj 2018


Dołączył: 06 wrz 2013
Posty: 26063
Do góry
Anitka napisał(a)
Ale się dzisiaj poużalałam A co robi kobitka, gdy ma gorszy dzionek. Coś sobie kupuje, nie, nie fatałaszki. Dokupiłam sobie kwiatki na wianek. Będzie inny, bo mój 8 letni troszkę już wyblaknięty. Nie wiem co w mnie wstąpiło, ale zaszaleję w tym roku i będzie u mnie taki mix kwiatowy. Tylko jakiś deszczowy dzień jest potrzebny na wykonanie.
Materiał czeka, nie wiem czy wystarczy.

Póki co wisie jeszcze ten wczesno wiosenny.


Widzisz jak dobrze, że potrafisz sobie z tym trudem szybko radzić

Gdzie zaopatrujesz się w takie ładniusie kwiaty..poproszę napisz na pw

Chcesz deszczu...ja też, a nas deszcz omija...dzisiaj byłam u fryzjera 20 km od nas...wydawało mi się, że po drodze odpłynę, wróciłam po 3 godz do domu i zero u nas deszczu
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies