W sobotę po pracy w drodze do domu wstąpiłam do marketu i kupiłam przyrząd, który wiele razy widziałam, ale nie miałam pojęcia do czego służy. Jak go do domu przywiozłam, to eM zabrał go do kuchni, po chwili przyglądania zapytał do czego to służy. Wyjaśniła, że go tulipanów. Ania Anulajda takiego używa i poleca do wyciągania cebulek tulipanów. A ja się męczyłam łopatką z mizernym skutkiem.
Wyciągnęłam tylko ' Queen of Night' i intensywnie, żółte pomyłki. Te blado żółte zostały i cała reszta też. Tylko im wycięłam "słupki".
W kręgu byliny mocno się rozrosły, więc nie na gdzie wiaderka postawić, więc latały i lądowały na trawniku. Poszło bardzo sprawnie.
Powiem jeszcze, że mlecze też pomaga wyciągać.

W środku tylko troszkę więcej miejsca pod magnolią.

Lądowisko