Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "sad"

W Starym Sadzie 10:02, 07 mar 2016

Dołączył: 17 paź 2015
Posty: 5
Do góry
Spróbuję jeszcze raz. Witam wszystkich serdecznie. Mam na imię Basia. Mój login powstał od imion moich dziewczyn Mileny i Anny ( 8 i 1 rok). Stary Sad natomiast to nazwa miejsca w którym wybudowaliśmy dom. Kiedyś mieścił się tu sad owocowy szlacheckiej rodziny. Zostało jeszcze kilka jabłonek na sąsiednich działkach. Trafiłam na Ogrodowisko trochę za poźno. Dzisiaj nie posadziłabym szmaragdów, ale muszą zostać. Bardzo mi się podobają ogrodowiskowe ogrody i chciałabym widzieć u siebie Wasze standardowe, sprawdzone rośliny. Przy ogrodzeniu na froncie planuję posadzić choiny kanadyjskie. Przed nimi hortensje, trawy, żurawki, bukszpany. W rogu po lewej stronie brzozy, trawy, berberysy. Tylko ten przedogródek... Potrzebuję pomocy...
Szmaragdowy Zakątek 10:26, 06 mar 2016


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5919
Do góry
Noooo, nareszcie….podziałałam ogródkowo.
Na pierwszy ogień poszedł trawnik. Został dokładnie wygrabiony (2 worki różnorodnych śmieci się uzbierało), zniknęły kretowiska, które „wyrosły” jesienią, zamontowałam odstraszacie (nie wiem czy coś pomogą...ale są). Potem dostało się hostom – usunęłam wszystkie zwiędnięte liście i ususzone łodygi kwiatostanów, a ponieważ kilka host potrzebowało „kuracji odmładzającej” podzieliłam szpadlem kępy i przesadziłam do doniczek (będą nowe sadzoneczki dla dziewczyn).
Przesadziłam jednego berberysa, żurawki oczyściłam z brzydkich, przysuszonych liści i pozbyłam się chwastów które też obudziły się już po zimie.
Następnie sekator poszedł w ruch – przycięłam wszystkie berberysy, tamaryszka i pęcherznicę, doprowadziłam do porządku moją „zieloną ścianę” z bluszczu i winobluszczu (kolejne 2 worki śmieci). Potem wpadłam do „mini sadu” i ciachnęłam: porzeczki, jeżynę (zapomniała ciachnąć ją jesienią) oraz agrest, krzakowi goji też się dostało. Przycięłam też żywopłot przy ulicy oraz jedną oooooogromną rożę…i znowu 2 worki śmieci !!! Uff !!!!
Wiem, że na tą róże jest trochę za wcześnie, ale tak rozpędem pojechałam… Jeśli nie przeżyje, pójdzie precz! Niesamowicie przeszkadza mi w tym miejscu, żeby nie powiedzieć, że mnie bardzo wkurza……a nie mam gdzie ją przesadzić.
Ponieważ zostało mi odrobinę sił witalnych, opryskałam profilaktycznie Promanalem „mini sad” i jednego jałowca, bo w tamtym roku jakieś robactwo się po nim szwędało. Na koniec, wszystkie rododendrony dostały „Bogdziowy” nawóz.
Aaaaa, jeszcze….Ponieważ rozwalił się drewniany płotek otaczający malutką rabatkę koło domu – ułożyłam w tym miejscu obrzeże z kostki brukowej.
Pracowałam 9 godz. non stop z małą przerwą na posiłek regeneracyjny, po czym padłam bez jakichkolwiek oznak życia, ale grubsza ogródek został ogarnięty!!!

Jeszcze tylko wyczyszczę filtr od nawodniania oraz sprawdzę linię kroplującą czy nic się jej nie stało zimą … i koniec…będę się rozkoszować urokami wiosny.


A jak już oczki nacieszę kolorami krokusów, szafirków, tulipanów i narcyzów to za pomocą szpadla, taczki i mojego syna, rozsypię kompost z kompostownika oraz przytnę trawy i hortensje.

Moja codzienność - ogród Oli 20:59, 05 mar 2016


Dołączył: 04 maj 2013
Posty: 20181
Do góry
nawigatorka napisał(a)
A moze taniej wyjdzie koparka ktora wydobedzie ziemie z Waszego terenu?

Nie myślałam na tym cała gmina położona jest na jednej wielkiej glinie.. także nie wiadomo co też się kryje na łące
Kiedyś będzie tam sad i duży warzywnik, myślimy nad studnią ale czy wielki dół potrzebny to nie wiem
Borówcowy raj 20:20, 04 mar 2016


Dołączył: 22 mar 2012
Posty: 12004
Do góry
Moni sad cudowny po cięciu
lubię Twój elegancki ogród !!!
Ogród hortensjowo brzoskwiniowy 08:45, 03 mar 2016


Dołączył: 16 paź 2013
Posty: 7183
Do góry
Nikita napisał(a)
Kasiu, że hortensjowa jesteś to ja wiedziałam, ale że też brzoskwiniowa...to dla mnie nowość.
U mnie też biało (rano było), teraz na szczęście topi się !!!
Buziaki przesyłam.


Moja Kochana- brzoskwiniowy to jest Grześ. To nie moja część działki. Wszystko do wejścia w sad- moje, dalej Jego. I tam rośnie dużo drzewek, a ztego dość sporo brzoskwiń, które do tej pory rodziły wielkie ilości owoców.

Kasia-Kindzia wymyśliła nazwę. bo była w okresie, kiedy uginały się gałęzie od ich ciężaru.

Buziolki
Ogród Orion-od projektu 22:01, 29 lut 2016


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Do góry
Kasiu, z Danielem pisaliśmy w pojedynczych pytaniach

Danielu, ponieważ ostatnio mam totalny niż intelektualny, a dodatkowo jestem niefarbowaną blondynką to pozwolę sobie dziś na przekierowanie w poszukiwaniu interesującej cię owocowej wiedzy do Mazana (najłatwiej go złapać w dziale "ochrona przed chorobami i szkodnikami") - Król jest jeden, a ja chętnie bym mu berło podawała
Niech Król spojrzy na twój plan (zaproś go do swojego wątku przez pw), bo ja mam wątpliwości odnosnie nasłonecznienia i ustawiania nasadzeń tyłem do ogrodu, czyli na północ. Nie wiem czy nie zdrowiej by było przenieść sad na prawą stronę.

Druga sprawa - po przeczytaniu wątku od początku kilka kwestii rzuciło mi się w oczy...na ten przykład klony w planach nasadzeń - odradzam ze wzg. na obecność drzew owocowych i wielkiej miłości mszycy do klonów. Wyjatkiem są klony japońskie - tych mszyca nie obsiada.
Gleba... ech, klasyczny błąd popełniłeś usypując "tortową" warstwę na macierzystą. W ten sposób nie poprawisz jakości ziemi, a jedynie spowodujesz problemy z żywotnością gleby i warunkami wodnymi. Ponieważ mam zwyczaj pisania "po babsku" to tu też przekieruję cię do Waldka (wrzuć w przegladarkę forumową jego nick i pokażą ci się jego posty, a także trafisz na aktualnie zahibernowany wątek. Waldek po męsku tłumaczy aspekty gleby w ogrodzie. Od siebie dodam tylko, że jeśli zostawisz glebę tak jak teraz to za kilka lat będziesz pluł sobie w brodę i walczył z chorobami. To, że aktualnie masz taką a nie inną klasę ziemi, nie oznacza, że nie możesz bardzo znacząco poprawić jej jakości. Odrobina wysiłku, pracy i sam docenisz ten mały krok

Ogród hortensjowo brzoskwiniowy 15:48, 27 lut 2016


Dołączył: 16 paź 2013
Posty: 7183
Do góry
hanka_andrus napisał(a)
Kasiu, Grzegorzu. u Was już jak w ciepłych krajach, i zamiast kotków, na gałązkach gąski siedzą!
Piękne krokusy! W poniedziałek idę obadać swoje! Też chcę mieć!


HAniu- to nie tak Nasz ogród jest z trzech stron mocno osłonięty. Po bokach już bardzo wysokie tuje- O to zadbał Pan budujacy dom, a na końcu działki stary ogromny poniemiecki sad. Wiosna pokazuje się szybko ale równocześnie tworzy się taki mikroklimat dość wilgotny i zaciszny. To chyba wytłumaczenie.
Kotków na wierzbie pełno i tak jak u wszystkich tulipany powyłaziły. Pąki na drzewkach napęczniałe, aż strach jak przyjdzie mróz.

U Ciebie też zapewne już oznaki wiosny.
Chrzanów wita. 19:07, 26 lut 2016

Dołączył: 26 lut 2016
Posty: 10
Do góry
Pani Danusiu i reszta wspaniałych Forumowiczów
Po kilku latach mieszkania w nowym miejscu przy lesie na terenie piaszczystym, mamy do zagospodarowania około 2000m2 terenu wokół domu. W znacznej części jest to sad głównie jabłoni, jak również innych owoców. Teren częściowo zacieniony, trawnik nierówny w zasadzie na dzień dzisiejszy kupa mchu na wiosnę widocznego. Postanowiliśmy z Żoną to zmienić. Dodać trochę zielonego (zimozielonego bo w okresie zimy znaczna przewaga badyli) wyrównać trawnik zrobić tak aby było ładnie.
Ogrodowisko przyciągło mnie bardzo dużą skarbnicą wiedzy zarówno na stronie głównej jak i forum.Jak na razie sporo tu czasu spędzam aż odważyłem się przywitać i jednocześnie w odpowiednich miejscach pytać.
Na początku będę "słuchał" (czytał) a może kiedyś i komuś informacji udzielał na podstawie własnych doświadczeń.Jak na razie jestem laikiem i chciałbym wiedzę tu nabrana wykorzystać.
Nom wstyd mi było że tak mało napisałem więc uzupełniłem.
Prywatnie pracownik w motoryzacji, mąż i ojciec.
Borówcowy raj 15:19, 26 lut 2016


Dołączył: 12 kwi 2015
Posty: 2278
Do góry
Borbetka napisał(a)
A teraz patrzcie na sad.
Przed cięciem:



I po:



Pozostało tylko rany zasmarować albo Miedzianem prysnąć tylko jak to kurka wodna zrobić? Cztery pory roku mam dzisiaj. Na fotce po cięciu ledwo grad stopniał.

Sad wyjatkowy ,bardzo mi sie podoba ze wszystko tak trzymasz w rydzach
Ogród hortensjowo brzoskwiniowy 21:32, 25 lut 2016


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Do góry
Kasik napisał(a)


Nie Haneczko u mnie wiosennie i na dowód nasz sad i wychodzące tulipanki



Ale i dla Ciebie kwiateczki też są. Nie rozchylone, bo jestem w pracy jak sie otwierają.



Wow, jaki porzadeczek, jak wiosennie, ile krokusow, chyba Figus sie przejadl
Borówcowy raj 13:42, 25 lut 2016


Dołączył: 23 lip 2014
Posty: 17658
Do góry
Twój sad jest naprawdę wyjątkowy i niepowtarzalny pozdrawiam
Borówcowy raj 13:33, 25 lut 2016


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Do góry
Borbetka napisał(a)
A teraz patrzcie na sad.
Przed cięciem:



I po:



Pozostało tylko rany zasmarować albo Miedzianem prysnąć tylko jak to kurka wodna zrobić? Cztery pory roku mam dzisiaj. Na fotce po cięciu ledwo grad stopniał.


Po prostu mistrzowski ten sad i jakoś mi się z Francją kojarzy
Borbetko, podcinaj starsze iglaki, będzie więcej słońca i miejsca na nowe rośliny. Ja tez juz jałowców nie lubię za bardzo, gdybym dopiero zaczynała, raczej tylko wybrane płożące i wolno rosnące bym wybierała, niektóre są ładne
Borówcowy raj 08:10, 25 lut 2016


Dołączył: 04 lut 2012
Posty: 4506
Do góry
Drzew pestkowych teraz się nie przycina. Robi się to po owocowaniu, ale w zeszłym roku tego nie zrobiłam, bo mi ogrodnik nie przyjechał. To po pierwsze. A po drugie, było tyle liści, że kiepsko było widać koronę. Zrezygnowałam zatem z owoców w tym roku na rzecz odmłodzenia drzew. Poza tym, u mnie w sadzie jest glina. Drzewa mają tendencję do wyginania się w różnych kierunkach i niektóre wyglądają pokracznie. Trudno w to uwierzyć, ale uciętych gałęzi było tyle, że wypełniły cały duży samochód. Wyobrażacie sobie ile to jest liści? Mam żwir i nie cierpię bałaganu, zatem można urobić się po pachy. Sad powstał dawno, bo ziemi mam tyle, że dla mnie za dużo. M. chciał mieć owoce, to są. Ja się jednak na owocowych nie skupiam, bo nie mam kiedy. Ani nie lubię w kuchni grzebać, przetworów robić itd. Skubnę w sezonie sobie coś z drzewa i już. Może mniejsze przejmowanie się ogrodem wychodzi na mu na dobre. Kiedyś w ogóle nie zwracałam uwagi na bukszpany. Od kiedy Danusia pokazała ich piękno i co można z nimi wyczyniać, zaczęłam wariować. No a one zaczęły chorować .
Karolu - żywopłot jest z jałowca Canaertii, dlatego m.in. umarła mi śliwa w sadzie. Jałowców nie lubię już .
Netko - no i popatrz jaka niespodzianka. Ludzie kradną zdjęcia z internetu. Co zrobić. Nie mam zdjęć małego Karela, ale bardzo go polecam. Teraz wygląda tak:



Agdulo - owoców nie będzie za wiele .

Ogród hortensjowo brzoskwiniowy 16:46, 24 lut 2016


Dołączył: 16 paź 2013
Posty: 7183
Do góry
hanka_andrus napisał(a)
Kasiu, jak wiosna w Twej okolicy? U mnie zima jeszcze muskuły pręży, u Zbyszko ostro śniegiem posypało, pytam się więc Ciebie czy masz tez na biało?

Pozdrawiam ciepło.


Nie Haneczko u mnie wiosennie i na dowód nasz sad i wychodzące tulipanki



Ale i dla Ciebie kwiateczki też są. Nie rozchylone, bo jestem w pracy jak sie otwierają.

Borówcowy raj 16:35, 24 lut 2016


Dołączył: 04 lut 2012
Posty: 4506
Do góry
A teraz patrzcie na sad.
Przed cięciem:



I po:



Pozostało tylko rany zasmarować albo Miedzianem prysnąć tylko jak to kurka wodna zrobić? Cztery pory roku mam dzisiaj. Na fotce po cięciu ledwo grad stopniał.
Ogród hortensjowo brzoskwiniowy 18:48, 23 lut 2016


Dołączył: 16 paź 2013
Posty: 7183
Do góry
Milka napisał(a)
O proszę, jakie cudne żółte zakwitły i juz Grześ działa na maksa
Ciekawa jestem, czy winogron da radę, jakby co jeszcze 1 dostanieciebuziaki dla was


Grzesiu wykorzystał ładną pogodne i popryskał sad i wszystko resztę, no i dobrze, bo paki już do pękania się szykują. Winogron siedzi sobie na razie cichutko- przyjdzie czas i na niego. Będę wypatrywała pierwszych oznak przebudzenia.

Całusy
Drzewa, krzewy owocowe i pnącza o jadalnych owocach 18:49, 22 lut 2016


Dołączył: 12 lip 2015
Posty: 91
Do góry
Danusiu, wiem że macie tam "zloty". Mimo, że dokonuję 13 wpisu na forum, to wierz mi, że forum śledzę od dawna. Zresztą wiele osób tak miało. Wiedziałem zatem o spotkaniach w szkółce u pp.Szmitów, bo przecież o nich mowa I na prawdę cieszę się, że taka szkółka jest w mojej okolicy.

Nieskromnie powiem, że jakość towaru jaki tam jest doceniłem bardzo późno. Jak pisałem pierwsze zakupy u Nich robiliśmy coś pomiędzy 20 a 30 lat temu, nie pamiętam dokładnie. Nie było dla mnie innej szkółki, zresztą ta znajduje się od mojego wjazdu do Ciechanowa, więc wcale nie szukałem innej. Myślałem, że takiej jakości towar i taka obsługa to STANDARD. Jakież było moje rozczarowanie gdy w tamtym roku odwiedziłem inną szkółkę, też w okolicach. Żeby dopełnić reklamy, a myślę że się za nią nie pogniewasz powiem też to, że przenigdy żadne drzewko (a mam od nich 100% iglaków) mi nie wyleciało. Wiadomo, że dbam i nieskromnie powiem, że trochę umiem to robić - bo od małego ganiałem u ojca z konewką do beczki i nie wolno było mi lać po drzewku - ale jak to ujął mój sąsiad "towar tam jest dobry". No i oczywiście jak tym razem Ty to ładnie ujęłaś "chwała im za to" Wracając do tematu drzewek owocowych to wyznaję z pokorą, że w tym temacie niestety jestem zielony. Stąd pytam. Sprawa o tyle dziwna, że ojciec zna się na tym świetnie. Odkąd pamiętam robił jakieś opryski, bielił, sąsiedzi czekali aż zacznie przycinać drzewka, wtedy i oni wychodzili to samo robić, albo prosili o pomoc. Kiedyś dużo na ten temat czytał, ale dziadek też uprawiał sad, więc miał gdzie się nauczyć. Moja wiedza w dziedzinie drzew owocowych jest niestety na razie mizerna, więc będę ją uzupełniał. Zacząłem już czytać w internecie o odmianach, zapylaczach, cięciu, rozstawie i opryskach.Kupiłem też stare poradniki. No i oczywiście bezcenne Ogrodowisko!
Ogrodowe radości i rozterki - ogród Agani 12:54, 21 lut 2016


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 34418
Do góry
Agania napisał(a)
Nigdy nie próbowaliście mieć kotka lub psa, eM mojej córci też jest uczulony, mają kotkę i nawet nie ma większego problemu....gdyby było inaczej trafiłaby do nas

Moi sąsiedzi rzadko bywają, tylko raz czy dwa w sezonie, mało dbają o ogród, bo to głównie sad, który służy ptakom za stołówkę, domek mają dwie córki po ojcu i traktują wypady tylko rekreacyjnie.


Wiesz, mój M się strasznie boi, że będzie reagował alergicznie. Poza tym nie chciałabym brać na próbę żadnego zwierzęcia. Mnie i córce serce by się kroiło, a nie mielibyśmy też komu oddać.

Szkoda tego domu. Na dodatek z dużym ogrodem...
Ogrodowe radości i rozterki - ogród Agani 12:44, 21 lut 2016


Dołączył: 06 wrz 2013
Posty: 26063
Do góry
Nigdy nie próbowaliście mieć kotka lub psa, eM mojej córci też jest uczulony, mają kotkę i nawet nie ma większego problemu....gdyby było inaczej trafiłaby do nas

Moi sąsiedzi rzadko bywają, tylko raz czy dwa w sezonie, mało dbają o ogród, bo to głównie sad, który służy ptakom za stołówkę, domek mają dwie córki po ojcu i traktują wypady tylko rekreacyjnie.
Ogród Orion-od projektu 11:20, 21 lut 2016

Dołączył: 03 sie 2015
Posty: 82
Do góry
Zastanawiałem się nad moim mini sadem, było by to 7 może 8 drzew.
Są różne opcje, można zrobić jako płaskie drzewa kształtowane przy ścianie muru. Mam taki mur w granicy z sąsiadem, tak wygląda:



Jak widać nie jest zbyt piękny a przede wszystkim dwupoziomowy, po lewej jest mur niższy ale już cały porośnięty winobluszczem.


Można też robić rzędy drzewek poza murem a gałęzie wiązać do rozciągniętych drutów.
Wiele pomysłów jest na tej stronie, wygląda to ładnie tylko pewnie wymaga sporo uwagi:
http://mapassionduverger.fr/forme-fruitiere/un-espalier-ou-une-palmette-chez-vous/

Ale tradycyjny zadbany sad też ma urok
https://pl.pinterest.com/pin/77476056064266202/
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies