Bylismy tam dopiero dwa razy i to jeszcze ostatnio gdy śnieg był po kolana ledwo co umowa kupna podpisana a ja już snuję plany. działka nie jest duża bo nieco ponad 3000 m. Trzeba działać od zera. Przez ostarnie pare ładnych lat to była łąka. Późnym latem/jesienia zabieramy się za oczyszczanie stawu i ewentualnie kształtowanie terenu. Dalej jakieś ogrodzenie i dużo nasadzen drzew od strony pola. To ma być typowo rekreacyjna działka w lekko dzikim, trawiastym/preriowym klimacie. Tak żeby przyjechać na ognisko, posiedzieć nad wodą. Na pewno część będzie rozszerzeniem mojego ogrodu warzywneg. Brakuje mi miejsca na dynie chcemy tez mieć tam kilka drzew owocowych.
Wiem, ze to oklepany prolog, ale nie ma sensu zaprzeczać oczywistym faktom: Ogrodowisko jest dla mnie od kilku lat źródłem wiedzy i inspiracji, ale odezwałam się dotychczas tylko kilka razy . Powodem pierwszego logowania (w 2017 roku) była chęć zwerbalizowania zachwytu nad ogrodem Admete - Jak zamienić glinę w wymarzony skrawek Ziemi.
Chęć podzielenia się obrazkami ze swojego ogrodu pojawiła się kilka razy, ale w obliczu oszałamiających ogrodów, jakie tu widziałam - nie odważyłam się. Odwagi wystarczyło mi jedynie na zamieszczenie kilku biforafterow na stronie z metamorfozami . Dlaczego zatem teraz? - rozpaczliwie potrzebuję Waszej pomocy!
Żeby nie przynudzać zbytnio już w pierwszym wpisie, zamieszczę to, co sama lubię najbardziej czyli łobrazecek z ogrodu . To wczorajszy widok z okna.
No i chyba po zimie. Dzisiaj było 13 na plusie dzięki czemu od 10 do wieczora korzystałem z świeżego powietrza. A roboty co niemiara. W poniedziałek będzie ciąg dalszy.
Najpierw z tyłu ogrodu, podcinałem wierzby i przygotowywałem miejsce na morwy.
a potem już była walka z przodu i dalszy ciąg tego co zacząłem przed mrozami.
Odsłonięcie ogrodzenia, które bedzie odnawiane i musi być do niego dostęp. Został środek do wycięcia.
Iwonka tak też myślałam, zasadzę po swojej stronie też żywopłot, choć jeszcze nie wiem jaki, cały czas waham się między grabem, bukiem a cisem. Za cisem przemawia to że jest najwęższy, a za grabem i bukiem to że szybciej rośnie, no i cena Chyba że tak jak piszesz - mieszany, ale nie jestem na razie do tego przekonana. Muszę jeszcze na jakieś foty popatrzeć.
A cis to ile trzeba by od płotu sadzić i jak wąsko można go prowadzić?
Buki u Ewci piękne, u Ciebie też takie będą. Jestem pewna.
Ale nie ma błędów nie do naprawienia, pomalutku i do przodu Ja na pewno też je popełnię, ale taki to już los nowicjuszy.
Mary Brzoza sąsiada śmieci też u nas, nawet w domu, ale nie bardzo mi to przeszkadza
A dziś dostałam Laurowiśnie otto luyken - aż 7 szt. Są już jak na tę odmianę bardzo duże, mają 1m wysokości i 1m szerokości....Są piękne, zdrowe, zieloniutkie...tylko nie wiem co ja mam z nimi zrobić???? Gdzie je posadzić, w którym miejscu? Na razie są w donicach ale powinny niedługo pójść do gruntu. No i mam kłopot
Moje pewnie też, na razie jest nadal za dużo śniegu, przed mrozami i śniegiem je przykrył pokrojoną choinką świąteczną haha
Jak stopnieje trochę zobaczymy czy cokolwiek zostało...
To zdjęcia z okolicy świąt... Potem je przykryłam, do tej pory są przykryte... Zobaczymy.
Witam serdecznie. Mam problem z kompozycją rabaty.
Muszę ją całkowicie przemeblować, bo za płotem powstał dom z widokiem na mój taras, a ja chciałbym się trochę osłonic. Tak to wyglądało jeszcze niedawno
Teraz tak tam, gdzie był widok na drzewa stoi długi budynek: .
Chciałabym po prawej stronie dać kompozycję najlepiej z iglaków wysokich żeby zasłonić widok na dom sąsiada. Jak to połączyć z rabatą na, której znajdują się żurawki na obwódce, potem fiołki wonne i misz masz z kosaćców kocimiętki bukszpanów rudbekii jeżówek rozplenicy liliowców rozchodnika łubinu wilczomlecza astrów ostróżek piwonii tawułki i 3 sztuk hortensji bukietowej. Czy ta rabatą wymaga zmiany? Z prawej przy płocie rosną 3 brzozy, ale zimą nie spełniają swojej roli. Proszę o pomoc, czy takie połączenie jest możliwe i jak to skomponować.
W 2019 kończyłam to, co pozaczynałam w latach poprzednich. Niestety jestem w gorącej wodzie kąpana. Jak mam jakiś pomysł muszę go natychmiast zrealizować zapominając o tym czym zajmowałam się w danej chwili.
Ciągle kupuję i ciągle sadzę chociaż miejsce się już dawno skończyło.
Wiosna 2019. Nie widać w końcu placu budowy.
Leśny zakątek już dawno wymknął się spod kontroli. W 2020 niestety wyginął mi bodziszek żałobny.
W 2019 roku nie brakowało wody więc wszystko mocno się rozrosło, a trawy, które tak ochoczo sadziłam w ubiegłym roku zaczęły mnie przerażać
Na wszystkich wątkach to samo: cięcie, cięcie, cięcie
Ciachnęłam hortensje, miskanty i trochę turzyc.
Troszkę bylin też mi się udało, chwastów już nie ogarnęłam.
Zdjęłam kaptury ochronne z hortensji ogrodowych i doniczki z ciemierników.
Udało się , nie zmarzły i mają mnóstwo pączków
Tulipany i inne cebulowe oczywiście wychodzą, eM chyba okularów zapomniał
Idąc dalej.
W 2019 roku poza dokupowaniem roślin i wpychaniem ich w puste miejsca głównie zajmowałam się domkiem.
Zaczęłam już w 2018 ale ciągle mi było szkoda czasu więc przeciągnęło się do 2019. Przemalowałam cały na biało,przeszkliłam ganek starymi oknami i częściowo ociepliłam w środku.
Zimą zostawiam otwarte drzwi żeby koty mogły się schronić.