Aniu ja dziś szaleńczo z sekatorem biegałam, aż Żon chciał mnie uspakajać, ale ja się nie dałam i dalej biegałam....aż do upadłego prawie, kręgosłup boli, ręce odpadają, ale buzia uchachana na maksa i chyba o to chodzi w tej wiośnie.
Storczyk wygląda ładnie, a przy takiej opiece na pewno się uda,
o i przypomniałaś mi o ciurkadełkach z Chronosa- niestety pomarzyć tylko można, zadowolę się z kamienia, byleby tylko powstało, Żon twierdzi że jeszcze zimę mamy, choć już mu dziś z 1000 razy powtarzałam że wiosna przyszła, ale on twierdzi że śnieg widzi, więc zima jest. Jakie to uparte każdy powód dobry by moje kochane ciurkadełko opóźniać, ale prognozy są jasne, za długo czekać nie będę