Odwiedziłam ogród w taki ziąb. Kolejna rabatlka wysprzątana. Zostało jeszcze ze 20 metrow, i będzie dobrze, może do pierwszego zdążę. Potem miusze zanurkowac pod borówki, bo przywiozłam uzupełnienie pode nie. a zimą podsypałam siarką, i śnieg ją już rozpuścił, teraz podsypię torfu, przykryję korą i będe podlewać cały sezon. W międzyczasie korygujące cięcia musze im zrobić.

Ale dziś wytrzymałam w ogrodzie tylko 3 godziny. Teraz kawusia albo herbatka i coś na ząb, Zbyszek zaprasza na pierogi, ale do niego kawał drogi, zanim bym tam doszła, zostałaby ze mnie tylko skóra ,niczym z tego osła , co mu dano, w jednym owies, w drugim siano. Obejdę się smakiem, i ze wszystkich potraw mącznych wybiorę jajo! Szczypiorek już z ogrodu przytargałam.

sylwia_slomczewska napisał(a)

cesarskie już takie duże u Ciebie

Tylko trawa zadowolona z tego deszczu

Pierwsze zakupy raczej niezbyt zachęcające
Kupa i zwłoki...

Uppsss... nie odpisałam. Finalnie kupiłam to, co udało mi się dostać w "krakowskich" szkółkach:
- jarzmianka 'Star of Fire' (na zdjęciu)
- jarzmianka 'Moulin Rouge' (nie mam fotki).
Widziałam w tym roku dostępne sadzonki w Masłomiącej, niestety nie pamiętam jakiej odmiany.

samosiejki kwitną najobficiej

Myślę że tu muszą być jakieś plecki. Zamiast strzyżonego żywopłotu mógł by być szpaler gracków. Oczywiście wszystkie rośliny można zamienić tym co się lubi.
Rysując myślałam o molinii albo stipie gigantea , pod żywopłotem. Pomiędzy ale trochę do przodu wysunięte żeleźnaki. Pomiędzy niskimi i wąskimi prostokątami z czegoś zimozielonego trawy np senserię poprzetykane szałwią, bodziszkiem np różane i białymi jeżówkami.
Słabo widać na rysunku ale pomyślałam o wysokiej ale delikatnej trawie np molinia transparent, dwie trzy sztuki rozrzucone po rabacie.

Drzewo myślę że to mogło by być coś o wąsko owalnej koronie albo odwrócony stożek na niskim pieńku.
Edit dodam rysunek jeszcze raz bo na kolejnej stronie mi opis wskoczył.

Wstępny zarys już jest.

Wiolka5_7 napisał(a)

Siatka na kreta rozłożona...
Jutro po pracy będziemy wozić ziemię na tą siatkę... oby nie padało

Oby, choć na szczęście przy tej czynności. deszcz nie wadzi

Na takie zwrotki trudno nie reagować.
Jeszcze zapraszają, żeby się częstować.
Ale jedzenie wieczorem u nas nie w modzie,
chyba, że trafi się ktoś o wielkim głodzie.

Skieruję go, Zbyszku, szybciutko do Ciebie,
Bo ja z pierogami zbytnio się grzebię.
A jak kto głodny, to mu na chybcika
Szybciej usmażę jakiegoś kotlecika.

Nie powiem, ja lubię pierogi, każde,
a zwłaszcza takie, jak mi kto zrobi,
wtedy nie grymaszę, wcinam za dwoje,
I chwalę również szczerze: za dwoje!

Odwdzięczyć się pierogiem nie mogę, dopiero wrociłam z drogi, a tak na szybki wpis zostawię pączusia na jeden gryz.

Siatka na kreta rozłożona...
Jutro po pracy będziemy wozić ziemię na tą siatkę... oby nie padało

BASIA8 napisał(a)

Dzisiejsze małe zakupy. Dwie hortensje za niecałe 13zł

Basia ja takich dokładnie kupiłam 7.
Zobaczymy co z nich będzie

Przyleciały grzywacze i nawet już na gniazdo znoszą

Jakaś taka za kwadratowa ta rabata wyszła ale mniejsza o większość

myślałam, że kląskawka, ale śpiew się nie zgadza.....

Agatorek napisał(a)

Dwa pytanka
Co to jest?

Na zdjęciu na gorze pomarańczowe

Na zdjęciu na dole czerwone

Na górze to laki bardzo pachną, a na dole to czerwone to azalia Maruschka