Zbyszku, zaglądamy, wpadaj jak najczęściej. Ciągle wspominam działania u was w poczatkach istnienia ogrodowiska. To były czasy...Każdy jest starszy, ja też odczuwam te latka jakie lecą, ale ogród trzyma nas przy dobrym w miarę funkcjonowaniu.
Pozdrawiam mocno i zaglądam,. choć nie zawsze piszę, ale zawsze czytam wymianę wierszy
Z daliami fajnie masz, u nas zmroziło je z początkiem października, więc dawno już wykopane i wysuszone. Teraz czas je schować pod ziemię do piwnicy. A w zeszłym roku chyba były do połowy listopada
Niektózy szkółkarze zimują w ciemnych, chłodnych pomieszczeniach np. wiatach szczepione drzewka owocowe do wiosny.
Co to znaczy "sadzonki"?? Sadzonki sama robiłaś, czy są to młode ukorzenione drzewka? czy faktycznie sadzonki???
Drzewka bez korzeni nie mają szans w ogrzewanym pomieszczeniu, już lepiej by miały zadołowane w ziemi w gruncie. Nie wiem dlaczego chcesz drzewka które normalnie rosną w naszym klimacie, zimować w pomieszczeniu? I to ciemnym. I okryte, po co okryte?
Tymbardziej się cieszę, że zgapiłam od daredevil i kupiłam 3 małe, ale jednak 3 sztuki. Już teraz efekt mi się podoba, a co dopiero jak się zadomowią i urosną. One chyba najpóźniej liście gubią?
To mogą być szpeciele, które właśnie powodują takie zamieranie i brązowienie liści.
Nie jest to choroba a szkodnik. Należy go zwalczać w lipcu-sierpniu Marshal 250 EC i Mitac 200 EC.
Ponadto na wiązach lubią żerować mszyce (zdobniczka wiązowa) , które żerują na spodzie liści powodując ich żółknięcie.
Ze zdjęcia nie widac co to i jak wygląda pod lupą.
Witam Panią
nie mam zielonego pojęcia jaka jest ich nazwa. Kupione w markecie budowlanym z "biednej" półki odwdzięczyły się pięknym kwiatem. Wiem tylko tyle,że to róża okrywowa.
Zamieść plan całego ogrodu.
Proporcje wielkości trawnika do tych rabat są bardzo nieprawidłowe, głupio to wygląda, nie mówiąc już o swobodzie sadzenia i jakiś kompozycjach. Sadzenie w rządku czegoś tam to żadna kompozycja więc :
Wykop te krawężniki, one nie pasują do tak dużego ogrodu. Może byc naprawdę przytulny zakątek, a tak - nigdy nim nie będzie.
Mamy wbite strategiczne paliki w rabatach wyznaczające kąty. Po połaczeniu ich sznurkiem, bez problemu wytyczymy idealnie kwadraty, które gdy kosił Grzesio - nieco się skosiły krzywo. Ale malutko. Ktoś musi kosić, nie zawsze idealnie.
Ja odpadam niestety, chociaż czasem poprawiałam same brzegi, ale nie mam siły pchać wielkiej kosiarki, a traktorkiem nie koszę.