Wszyscy delektujemy się złotą jesienią. Cieszę się, że i Ty też. Jakoś się trzymamy, to nic, że do czasu. Ale w ten czas przed tym, trzeba korzystać na całego. Zima przed nami. Ja już mam spokój z zimowymi wyjściami, chociaż mnie ciągnie stale, a ta smycz wisząca na "kołku w sieni" nie daje nie myśleć.
I nie wiem co lepsze, te wyjścia codzienne, czy ten odruch, że trzeba narzucić kapotę bo czas na wyjście.
Wspominkowe sprawy ogarnęłam, ogrodowe-jako tako. Może jeszcze uda się wpaść do ogrodu. furtka jeszcze otwarta.
Wam z Krysią życzę dużo zdrowia, i zimowego odpoczynku. A wiosną spotykamy się znów na podziwianiu ogrodowych cudów. Wpadaj czasami na forum, ja też trochę zalegnę, może nie całkiem jak niedźwiedź w gawrze, ale na pewno będę tu rzadziej.
Śnieżnej zimy na polach, a na drogach, szerokich przejść na spacery.