U Was sezon się i tak nie skończy, Nawet w zimie znajdziecie pole do popisu. Drzew dużo, trzeba przycinać, formować. Powstające nowe rabaty, też potrzebują oglądu. Spokojnej zimy Wam życzę, żebyście mogli do ogrodu dojechać.

Ja już sadzenie zakończyłam, jeszcze tylko jak tame wypełnimy to tulipany posadzę i tyle. Jestem tym sezonem rozczarowana i zmęczona niepowodzeniami losowymi. W kolejny patrzę z nadzieją, ale bardziej się skupiać już będziemy na domuHania w punkt jak zawsze, w takim ogrodzie roboty nie brak przez cały rok, u nas też

Haniu, dziękuję za odwiedziny Bardzo.
Sylwio, my też ciężko znieśliśmy ten sezon, ulewy, kataklizmy, co prawda nie tak ciężkie jak u was, ale też ucierpiał ogród. Sporo bylin padło zasypanych ziemią spływającą ze skosów.

Na koniec sezonu czekała na nas nagroda: podwójna publikacja - w Wielkiej Brytanii i w USA.

W USA tekstu nikt nie autoryzował, stąd poprzekręcane nazwy (Krzywka nie Przypki).
Zaraz wkleję kopie.

Październikowy numer Garden Answers w Wielkiej Brytanii

Fall Gardens Magazine w USA

Gratulacje Ale przeżyć pogodowych współczuję bardzo bo wiem co się wtedy czuje jak tyle pracy na darmo idzie i trzeba zaczynać od nowa, a takie poprawiane nigdy już nie jest to samo co pierwotnie było. My w nagrodę kupiliśmy sobie stół do jadalni, choc jadalni jeszcze nie ma, a z remontem dopiero będziemy ruszaćAle potem bym takiego nie upolowała

Diękuję, Danusiu za miłe słowa. Cieszę się na światowe publikacje o Nowym ogrodzie. Pamiątka dla wnuków, i mam nadzieję, że będą się tym szczycić.
Niech nam ta zima szybko przyjdzie, i jeszcze szybciej odejdzie.

I Zero nowych perturbacji pogodowych!

Jeszcze ciepło, więc ta zmiana czasu nie jest tak dotkliwa. Ale dla mnie to najgorszy moment w roku...

Haniu- dwie wnuczki Sasha (5 lat) i Jania (5 miesięcy) - jesteśmy szczęśliwi i spełnieni jako babcia i dziadek Doczekaliśmy się.

Gratuluje publikacji.
Ciekawa jestem czy któreś z wnucząt odziedziczy zainteresowania Dziadków.

Na dziewczynki można liczyć, chłopcy w tym czasie niezbyt chętni, do zajęć, ale już dziadkowi to pomagaliby układać nowe bawidełka w ogrodzie. Gratuluję kolejnego pokolenia w rodzie.