Paula ja lubie czytać ogrodowe metamorfozy, dzieki temu moze nie bedę mieć doła gdy ja piaty raz bede zmieniać rabatę
podpytam Gosię jakie ma wrażenia, ja myslałam ze wystarczy jeden róg zrobić o wiele nizej i bedzie zlatywać...
a ty zadaszasz jakos swój placyk wypoczynkowy? bo nie kojarzę..
Aniu, podziwiam Cię, że chce Ci się to wszystko czytać...Ja proponuję pierwsze dwa lata ominąć. Tak naprawdę to prawdziwy ogród zaczął się tworzyć od stycznia 2015
Żagiel ma u siebie Kokoszka czyli Malkul i pamiętam, że jakieś patenty z dziewczynami wymyślała na zbierający się pośrodku deszcz.
dzięki Renata, ogród Marty zapisałam do obejrzenia po Polince a malkul to wręcz klasyk więc znam go już
a co do ślimaków to nawet niewiem jak mam to opisać..fobia to chyba oddaje choc trochę moj strach przed nimi
mam takie skopiwane notatki ale nei pamiętam do kogo:
Stipe wysiałem dokładnie 17 lutego do większych wielodoniczek, sztuk 6 w podstawce.
Nasiona rozsypałem po powierzchni ziemi i lekko palcem 'wgniotłem' w podłoże.
Wzeszłą po niespełna dwóch tygodniach. Podlewałem raczej oszczędnie, a stała cały czas na parapecie południowego okna.
30 marca pikowałem do mniejszych wielodoniczek, po dwie sztuki do jednej doniczki oraz do doniczek p9 po kilkanaście sztuk. Pikowałem jak stipa miała już kilka źdźbeł
Ze względu na wąski parapet zamiast podkładek owinąłem doniczki folią aluminiową, wyglądało średnio, ale sprawdziło się idealnie, tym bardziej w pociętych na mniejsze części paletkach. Przy pikowaniu bardzo przydatna była wykałaczka
Na początku maja wyniosłem do ogrodu, ale chowałem przed ewentualnymi przymrozkami.
Do gruntu posadziłem dopiero na samym końcu maja, ale spokojnie mogłem wsadzić po zimnej Zośce. Mimo to późne wsadzenie wystarczyło, aby w drugiej połowie lipca pojawiły się pierwsze zielone kłosy. .