Viola
Ale super masz z szafirkami, moje jakoś nie idą w masę, choć żyją, za to niebieskich mam zatrzęsienie

Melduję, że albizja żadnych oznak życia nie daje.
Święta były wesołe, uśmialiśmy się przy grze ,,Gierki małżeńskie", syn przyniósł, ale fajnie, wnusie też uczestniczyły, jedno punkty dawało, drugie kręciło butelką na tablicy, a w tym wszystkim Leoś szalał

Moja wnusia Gabi, zakochana w Leosiu, mówi do mnie...babciu, jaka ta Misia nudna, co znaczy jak pies wydoroślał
za to cedrówka już listeczki w pąku ma kolorowe
Madżenka
U mnie tylko ta jedna zapączkowana, pod murem południowym, jeśli jest ładna pogoda, tam na okrągło słońce, pewnie dlatego. Dobija mnie ten deszcz, nic nie można robić. I w perspektywie mróz, strach myśleć o tym, wszystko w pąkach. Ale ogrodu nie okryję, pojedyncze rzeczy można ratować. Zdjęcia bure, jak i aura.
i róża
Winchester Cathedral