anabuko1
hakonki są szybkie, w innych miejscach bardziej zaawansowane, te pod drzewami, to im trudniej, mniej wilgoci.
Bogdzia
Bożenko dzięki

On ma dużo słońca, został przeniesiony w ub.r. z bardziej cienistego miejsca, bo tam już tak chorował, a obok wszystko zdrowe, więc może trefny egzemplarz?
Badyle zetnę, ogołociłam chore liście i wygląda, jakby do góry się wyciągał, zetnę; nawóz pod spód dostał długo działający, liście raz pryskałam, dziś rano nie padało, poleciałam i zrobiłam oprysk na opuchlaki i nawóz dolistny, zimno jak cholera, +2.
Jeśli wszystkie starania nie pomogą, wyrzucę go i kupie nowy jakiś, na jego miejsce.
Ula
na jej tle widać pąki judaszowca
wojtas2101
czyżby ten nowy klon???
moje na razie ok.
Madżenka
no nie wiem Marzenko, u mnie takimi dziwnymi wirami idzie, na razie było koło 0, ale w taczce woda zamarzła; obleciałam ogród, wszystko żyje, zresztą już mniejszy mróz prognozują.
AniMa
całe szczęście było 0, rośliny ok, ja nie miałam czasu na okrywanie, wieje, potem jak wyjeżdżałam o 8.30 było już 2 na plusie, we Wrocławiu +3.
Niby jeszcze 3 noce takie problematyczne, potem tylko plusy.
Sylwia
Byłam i widziałam. To cieplej u ciebie, u mnie było 0, potem +2.
Szkód na razie nie ma, wieje bardzo zimny i porywisty wiatr.
Bawiłam się o 6 w ratowanie rodka, tyłek z zimna mało mi nie odpadł
w płytkim metalowym wiaderku, anabelka, orliki, bluszcz...radzi to sobie super, cała zimę w tym, co rok kwitnie
kordylinę chyba na noc schowam z donicą do garażu