Na mnie zawsze wszyscy mówili Jusia, Juśka...ale na studiach przechrzcili mnie na Juźkę i teraz w wirtualnym świecie jestem Juzia (bo wszystkie Juśki zajęte są) a w realnym Jusia
Sylwia bardzo dziękuję jak zwykle za ekspresową odpowiedź i cenną uwagę.
Brzozy są przepiękne, też upolowałam już miejsce gdzie dostanę doorenbosy nie mogę się doczekać.
Klon pięknie odchowany. A tak w ogóle to pięknie tam u Ciebie, masz serducho do roślin.
Mam ten sam problem i cały czas się zastanawiam czy można by było im lekko (30 cm) przyciąć czubki??
Tak aby też się zagęściły listki na gałązkach, bo są praktycznie tylko na ich końcówkach…
Danusiu, czy spotkałaś się już kiedyś z przycinaniem Doorenbosów??
Kusi mnie, ale boję się zaszkodzić, bo wiem, że brzozy cięcia nie lubią.
Jednak znalazłam takie zdjęcie, które daje nadzieję, że ciąć można:
Zetko - nie bardzo…
Ale nie byłabym sobą, gdybym coś nie kombinowała…
Ucięłam jedną gałązkę i czekam co się zadzieje
Czytałam też, że brzozy powinno się ciąć gdy są już najsilniejsze, czyli w lipcu..
Pięknie wyszło chyba te berberysy pod moje brzozy ukradnę...
Co się dziecku dziwić sama prze tę naszą Justysię też się ostatnio zastanawiałam jak Józia (od Józefy) napisać ..... Tyś powinna zmienić nick na Jusia i nie mylić ludziom w głowach
Za radą Sebcia może jednak zastosuję Dursban ale tylko w miejscach gdzie tępiłam ręcznie i widziałam oraz w miejscach gdzie w ubiegłym roku sadziłam rośliny kupione z jednego punktu .....
Na nicienie się nie skusiłam w tym sezonie .... może źle zrobiłam .... Kolejny sezon zaplanuję bardziej dokładnie
Moje brzozy, dzisiejszy nocny tajfun przetrwały .... Poległ miłorząb bo się paliki połamały oraz klon się przechylił przez pale, które również się poluzowały, ale zaraz to naprawię i będzie good
Rok temu mieszłam glinę z torfem i dosadzalam nowe... Przy tworzeniu kwadratów wsypaliśmy mnóstwo piasku... Nadal za cięzko i za mokro...
Muszę przede wszystkim usunąć korę a będę dopsypywać kompost. Posadziłam je trochę wyzej.
Rabatkę dopracowuję ..... na brzozową powędrował klon .... prosił aby mu dać spokój i mam nadzieję , że w nowym miejscu go znajdzie .... Próbuję ogarnąć chwasty , rosną na potęgę
Witam Marzenko ... ogród jak zwykle zachwyca !!! zawciągi polecam, mam białe i czerwone , są zimozielone i ładnie u mnie przezimowały - kwiatuchy się pomału pokazują ... Lawendy viva nie mam , ale mam inne odmiany ... Przez chwilkę rosła u mnie w opasce domu gdzie prawie nie miała ziemi jedynie piasek i żwir i do tego cieplutko i słońce .... Jako pierwsza pokazała w tym miejscu piękne liście w tym sezonie , w innym miejscu zdecydowanie i nieporównywalnie marniejsza ....Wniosek się jeden nasuwa .... wykop im dziurki i zasyp piaskiem z odrobinką ziemi o ile to możliwe przy twoich wodach gruntowych i sąsiedztwie innych roślin ....
U mnie ulewy i silny, porywisty wiatr ..... boję się o moje brzozy aby nie poległy na płocie sąsiada .... pozdrawiam
Kamila, brzozy zawsze można skrócić i zachody słońca znowu będziesz podziwiać.........mój sąsiad też posadził mi brzozy na widoku.....ech.........jak ich nie skróci to będzie i u mnie po widokach, dobrze, że nie mam w tle czegoś w stylu śmietniska
Jak będziesz zaglądać do innych ogrodów, to będą cię odwiedzać inni ogrodomaniacy, a na pomoc możesz tutaj zawsze liczyć
Ewuniu, a co to za bordowe cuda na tych zdjęciach? Prześliczne No i tyle tych seledynowych roślinek, które wprost uwielbiam. I lasek brzozowy taki piękny. Uwielbiam brzozy, ale u mnie, przy dobrych wiatrach zmieści się ewentualnie jakaś jedna i to miniaturowa. Pozdrawiam.
Wczoraj pozbyłam się z ogrodu:
- trzech brzóz o zwisających gałązkach,
- jednej brzozy o strzępiastych liściach,
- robinii.
Brak ich w projekcie więc w ogrodzie też ich już nie ma. Zostały mi i tak trzy brzozy o zwisających liściach: 2 pod garażem i jedna mała na rabacie.
Oprócz tego trochę rozchodników się pozbyłam i fiołków.
Rabatę pod katalpami wczoraj o 20 poszłam odchwaszczać i przekopywać ale nie zdążyłam bo o 21.10 było już ciemno, że nawet motyki nie widziałam.
Teren za katalpami pograbiony, oprysk na chwasty już działa bo liście żółkną.