Nie wiem, czy cudne, ale po 14 latach posiadania "małpki" mam nową Małpeczkę Przerażają mnie profesjonalne sprzęty, te wszystkie obiektywy, ogniskowe... Nie moja bajka, na razie Cykam wszystko na automacie, ale frajdę sprawia mi ostatnio patrzenie przez obiektyw. Stąd więcej fotek z ogrodu.
Te białe kwiatuszki pod dereniem to gaura Whirling buttreflies.
Trochę mi zgrzyta jej "bałaganiarski" wygląd w zestawieniu z dereniem , w odbiorze za dużo się tam dzieje, ale tak jej spasowała ta miejscówka, że kwitnie jak szalona. I ładnie na wzgórzu widać jak zwisa. Gdyby nie to, coś innego posadziłabym pod tym kousem.
Ławka cudnie wkomponowana, a tony liści tak malownicze, że żal ruszać.
Pooglądałam zdjęcia z leśnych wypraw i nie tylko leśnych. Jesień ładnie się fotografuje, ale oko i talent mają nieliczni. Brawo Asiu
Kasiu nadrobiłam zaległości, czytam że korona była, niedobrze bardzo, ale dobrze, że łagodnie! Spacery teraz potrzebne, trzeba wzmacniać odporność.
Mimo braku słońca listopad pięknie się fotografuje. Twój rdest taki jak mój, wcale nie czuje jesieni.
Czaple śliczne, bardzo gustowne.
Z tej perspektywy chyba nie było jeszcze fotki, ładnie dom wtopił się w zieleń.
To gaura - czerwona i różowa. Teraz gdy inne rośliny potraciły liście te są lepiej widoczne
i biała
Myślisz, że śniegu się doczekamy? Wyjątkowo nie widzę sikorek zaglądających mi do okien. Na razie zbierają jedzonko z kory, gałęzi świerków, oskubują krzaki. Tak powinno być
Kolory nie z tej planety.
Jak mnie się klony podobają to jedyne drzewa jakiego byś nie posadziła jesieniakolorek murowany. W przyszłym roku posadzę kilka co prawda już kilka u mnie się zmarnowało mięso klonach japonskich,ale trudno może tym razem odniose sukces.
Wprost nie do wiary aby na 12 arach stal dom i tyle roślin rosło. Zgromadziłas dużo ciekawych drzew. Klony piękne też mam ale inne. Japońskie u mnie nie rosną.
Jak są dobrane krzaki, drzewa i trawy to kolorki jesienią pewne.
Też przycinam od początku róże jesienią jeszcze zbieram między nimi liście odkurzaczem. Ten rok nie był specjalny dla róz. Plamistość łapały nawet te żelazne z Adr. Odkurzam liście i pale aby zaraza się nie roznosiła.
Wysoko przycinasz bonici może to złudzenie, u ciebie bardzo gęste krzaki. Czy każdego roku tak przycinasz? U mnie jeszcze mocno kwitną więc pewnie cięcia nie będzie zobacze jak z pogodą bedzie też przymrozków u nas nie było.
To znaczy że wersja podstawowa Macra się nie wybarwia i jest zielona zima? Bo kupiłam właśnie greenhils i bardzo mi się podoba że się wybarwiła ale jakby była zielona... Hm...