Każdą porę roku za coś lubię, nie tylko w ogrodzie. Staram się doceniać każdej zalety i na nich się skupiać, o wadach, minusach zapominać. Brakuje mi nart w tym roku, ale na szczęście znalazłam sobie inne zajęcie i dużo spaceruje. Daje mi to dużo satysfakcji, choć to nie o moje endorfiny chodzi, ale i one przy okazji też się wydzielają. Bardziej to, że komuś pomagam, daję chwilkę normalności i radości, a tym bardziej jeśli uda się odmienić jego los na dłużej. Troszkę zaniedbuje przez to ogrodowisko, ale jak tu nie pójść na spacer np. z " wilkiem"
Halinko!
chciałaś zobaczyć bez czarny, u Ciebie słabo rośnie pisałaś. Ten mój ciągle przycinam, kiedyś chciałam by zagęścił się od dołu, a teraz chcę wyprowadzić wyżej bo cieniuje rabatę.
Po prawej stronie wyrasta grubsza gałąź i chcę ją usunąć.
W końcu mam niusy z LM...jest przecena ciemierników, mam dla Was relację jakie cuda są
te Madam Lemonnier mają kwiat wielkości ręki, dostałam od eMa na imieninki i jest przecena
Basiu! Miło dziękuję zaglądasz obiecuję sobie być częściej i nic nie wychodzi.
Zdjęcia rozsypały mi się w komputerze, nie mam czasu uporządkować, za długo schodzi mi się wyszukiwanie.
Uff...pada śnieg, mogę być spokojna o rośliny
A tak prawdę mówiąc i tak się nie martwię.
Wiosna zawsze wie, kiedy ma przyjść
Jutro sobota i znowu do pracy.
Zyczę udanej soboty, na Tv coś z ogrodowych tematów jest.
i niebawem, do roboty
Kasiu, to domy za wysoko wyrosły.
Po drugiej stronie działki też rosną budynki tylko niskie i za żywopłotu nic nie widać, tylko słyszę dzieci, mają po 5 szt w dwóch domach razem 10.
Od wiosny rodzice zaczynają od piątku biesiadowanie, mocno wyluzowani, tak co tydzień.
Dzieci wołają mamo! co na obiad, parówki zróbcie...
To takie uroki sąsiadów.
Jak mrozy ustąpią w tym roku czeka mnie obcięcie powojnika bylinowego, co 3 rok ścinam nisko i formuję, strasznie szybko przyrasta.
Oczekuję na rozwinięcie amarylisów, za późno wystawiłam, są w pakach i zajmują miejsce, a juro zaczynam pierwsze siewy, a parapety zajęte.
Mirko!
Też jestem ciekawa sezonu jak to ogarnę prace wiosenne.
Po świętach zaczęłam okrywać róże, wycinam duże gałęzie cisów, 4 ubite taczki dziennie, okryłam gaurę, jeżówki, chryzantemy na rabatach. wszystko lekko.
dalej zapowiadają duże mrozy, a śnieg topnieje.
Teraz czas wolny to wykorzystuję i tak mus przyciąć duże gałęzie.
Wiosną elektryczne nożyce nie dadzą rady, cały rok nie cięłam. Te moje cisy rosną jak szalone, góry nie będę już cięła, niech rosną i zasłaniają sąsiadów.
Mirko, bzy to biedronkowe, siedziały pierwsze dwa lata, a teraz krzaczki co rok większe.
Traw w tym roku nie wiązałam, widzę że przysłoniły róże.
Nie przepadam za widokami zimy, to na poprawę.
Joasiu dzisiaj się dowiedziałam od Hani Anabell że ze sobą sprawunki ogrodnicze robicie chodzi o jeżówki i inne.
Karmnik bomba jak ptaki mają taką jadłodajnie to nie dziwota, że tyle ptaków. Jakie piękne foty robisz. Moje ptaki to wypłochy nie są przyzwyczajone do ludzi i uciekają. Jeszcze tydzień temu było biało dzisiaj tylko mróz.
Dziobaki fajne. U mnie sikorki,kosy i sójki, wróble ostatnio 2 dzięcioły też się pozywiaja.
Elu! deweloper jesienią wybudował kilka domków i mają widok na moja działkę, do tej pory tylko dziki podchodziły pod ogrodzenie.
Do do pracy w ogrodzie ubieram się tak, że strach pokazać się komuś na oczy, a teraz będę obserwowana.
Sylwia, mam je kilka. Dzisiaj jednego obralam, pokroilam i...Bylam zaskoczona, ze taki soczysty, wogole nie jest pusty czy zmarzniety. Pokroilam i nastawilam na zakwas buraczany,( zobaczymy czy wyjdzie) a resztki na bokashi.
Te inne zostawie w rurach, wykorzystam te rosnace listki, a potem poczekam na nasionka