Trzeba znać Kasie. Tak napisała, ale nie taka głupia mądra jest.
To że przepędzała klepę to odważna była. Ja bym się nie odważyła.
To zwierzę prawie jak koń i nie wiadomo co do głowy strzeli.
Kupilamm po kilka paczek bo po sklepach nie chodzę. za jedną wysyłka będę miała na 2 lata. Wysyłkowa też kosztuje.
Na pewno szałwię wysieje wcześniej i dalie brązowe (część w skrzynkach część bezpośrednio do gruntu) doświadczenia.
Kosmosu też do skrzynek. Cynie do gruntu.
W zeszlym roku siałam dalie do gruntu i były ładniejsze od tych posadzonych z bulwami.
Oj, nie Elu. Wtedy strach o rododendrony, azalie i inne rośliny zagłuszył rozsądek. Jak zobaczyłam koty galopujące w panice schodami na poddasze i cielsko paradujące tuż przy (otwartych) oknach tarasowych, to najpierw galopem ruszyły nogi a ręce zamieniły się w wiatraki. Dopiero gdy łosica, chyba z zaskoczenia, zawróciła i pogalopowała w stronę pól między moim ogrodem a centrum wsi, to ja dopiero zaczęłam myśleć.
No, i gdzie tu mądrość. Wg mnie to było jak reakcja matki, której dziecku (ogród w tym wypadku) ktoś/coś zagraża.
Tak po zastanowieniu pewnie też bym tak zrobiła. Do mnie kto przyjedzie to od razu za nim bramę zamykam bo się boje ze jakieś zwierzę na posesję wpadnie.
Kiedyś psy przepędzała przez kilka godzin. Ja z miotła a one w krzaki albo za tujami a ja przed.
Weterynarz blisko i ma schronisko psy biegają z całej gminy. Na spacer latem zawsze chodzę z kijem. Często jak przyjeżdżamy przed bramą psy się wylegują.
Zimno Kasiu dzisiaj zimny wiatr. Nie odkryłam róż trudno. Dzisiaj jeszcze gaure liśćmi odkryłam może przeżyją biała i różowa. Ma korzeń palowy więc może odbija.
Ptaki dostały jeść, słoniny smalcu, pszenicy i słonecznika.
W przeręblu znowu góra zamarzła, ale już nie miałam siły lodu rąbać.
Przyszedł deszcz potem mróz i przylgnął do spodu.
Może w przyszłym tygodniu wyraźnie przerębel znowu. Muszę w przyszłym roku inaczej to zorganizować może kupię elektryczny podgrzewacz.
EM zwolnił jazdę boi się jeździć szybciej nawet sie rozgląda czy jakiś zwierz nie kroczy. Daleko od drogi pasły się sarny na zielonym życie.
Elu! Fajne zakupy. Mam pytanie. Czy miałaś już w ogrodzie szałwię omączoną? Czy to jednoroczna roślina? Pytam, bo kiedyś kupiłam takie sadzonki w jakimś markecie i mi nie przeżyły zimy, a nie wiedziałam co to za roślina.
Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli!