Niektóre zakątki ogrodu, mimo zimy, wyglądają całkiem przyjemnie.
Skarpa
Perovskia wykazuje całoroczna atrakcyjność. Towarzystwo kwaśnolubnych roślin bardzo jej służy.
Na cięcie czekają jeszcze tawuły japońskie
i róże okrywowe
Wyzbyłam się większości nasadzeń kupowanych impulsywnie na początku ogrodniczkowania. Wierzba Iwa została. W sezonie nie ma w niej nic ciekawego, ale na przedwiośniu zawsze na nią zerkam w oczekiwaniu na kotki.
Madziu zawsze byłam zachwycona twoja skarpa tymi kamieniami nasadzenia z gustem. Lawenda piękna może wiesz jak się nazywa. Też mam, ale jedna była za wysoka to ja wycięłam. Trzy lata temu kupiłam nowa i mi zmarzła wie co szukam niskiej niebieskiej i mrozoodpornej.
Przeróbki mam na razie w głowie.
Jeszcze widać góry ośnieżone. Rodzina była w Szczyrku i zadowoleni.
Sylwuś sad ma powstać tam na drugiej działce ,tej pustej , tam tez wszystkie owocowe krzewy pójdą i warzywnik - 11 ar ,więc spokojnie się zmieszczą
A ze skalniaka zamierzam eksmitować niektóre drzewka zostaną klony tylko
I jeszcze co do skalniaka ,będę go trochę zmieniać .....spoko ...roślin nie kupuję już żadnych ,ale będę robić duże grupy jednakowych roślin ( moich ) a te pojedyncze sztuki pójdą precz
To takie kosmetyczne zmiany ,bez większej rewolucji
Coś jak u Kasi pod górkę ,jej pierwsza skarpa jest moją inspiracją
I tak jak napisałaś ,skupiam się najwięcej nad kształtem trawnika i rabat .....nie pytam o nasadzenia ,przynajmniej nie na tym etapie .....i tak będę mieć kolorowo
I co do drzew ,to tez nie zamierzam nic dokupować. Jedynie myślę o przeprowadzkach
Wiśnie -4 szt zaliczyły zgon ,już jesienią padły .....wiec na wiśniowej i tak potrzebuję zmian
Cieszę się ,że tak mój wątek ożył hihi , buziaki
i dowód na to, że jak się chce, to się potrafi ! Kiedyś wzięłam dzień urlopu i przekopałam przedpłocie, oraz je wypieliłam do najmniejszego źdźbła - aż dziw, że się nie zabiłam, 7 godzin harówki, 15 metrów bieżących skarpy:
i dodałam tabliczkę zniechęcającą sąsiadów do nieodpowiedzialnego wyprowadzania piesków:
Niestety, obecnie nie ma śladu mojej pracy, bo okazała się, że skarpa jest za stroma dla kosiarki Poczekamy na ogrodzenie, wtedy posadzimy irgi, albo coś podobnego.
Porozrastaly Ci się roślinki
Ciekawa jestem co na skarpie oprócz irgi planujesz ....
ja zamierzam w tym sezonie zrobic porządek na moim skalniaku ,tzn zainspirowana jestem ogrodem pod górkę i zamierzam pogrupować rośliny ,które mam w duże grupy kolorów ,coś jak ta pierwsza skarpa u Kasi .... a co z tego wyjdzie ,to się okaże ....z moim kokoszeniem i wszystkolubością nie wiem ,czy się uda
Pozdrawiam sobotnio
Ciekawe masz te drzewa. Dąb pięknie się przebarwia. Nawet nie wiedziałam, że tyle jest ciekawych drzew. Ja się zafiksowałam na punkcie judaszowca Rising Sun, glediczii Sunburst, śliwy Pissardii i klona Golden Globe ale kto wie ile jeszcze razy zmienię wizję zanim coś kupię .
Clematisy zamówiłam i tak niechcący wpadła mi do koszyka jabloń ozdobna Pom-zai i masz ci los .
Ale mi miło cieszę się ,że Cię zainspirowałam do założenia własnego wątku ....
..jeszcze mam wiele miejsc ,które są takie sobie w ogrodzie ,ale cieszę się z tego co mam .....a ogród i tak jest -dla mnie niekończącą się przyjemną pracą - na pewno jeszcze niejedno w nim pozmieniam
Skarpa z kamieniami - podobno już nie jest modna .....ale ja nie patrzę na modę lubię ją .....ale jeszcze planuję jakieś zmiany w nasadzeniach
Platana mam w przedogródku ,a dęba przy ognisku - zauroczyło mnie jego jesienne przebarwienie https://www.ogrodowisko.pl/watek/7673-ogrod-z-wilkiem?page=526.....gdzieś na samym dole strony jest ....jeszcze maleństwo ,bo to jesienny nabytek
Białe zawilce uwielbiam .....napewno będę je dzielić ,żeby mieć ich więcej
Cześć Magda. Muszę przyznać że właściwie to ty mnie zainspirowałaś założeniem swojego wątku. A Twoja skarpa i to jak ją zagospodarowałaś to jest re-we-la-cja. Masz dar do łączenia roślin.
Tego platana i dęba to muszę u Ciebie poszukać bo nie zakodowałam jak wyglądają. Ale koncepcja Danusi jest świetna i na pewno posadzę hortensje, jakieś kuliste drzewka i red barony.
I chciałabym białe zawilce, które wypatrzyłam u Ciebie .
W czerwcu bardzo ładnie to wygląda. Brakuje jakby zadbania, wypielenia brzegów, trawa włazi w rośliny, co powoduje ten wygląd. Ja bym właczyła brzozę, a nawet wyłagodziła tę skarpę, dosadź miskanty albo inne akcenty pionowe, ale skup się na prawidłowym wykopaniu dołka, aby woda nie wypływała. Zastanów się dlaczego berberysy "nie wytrzymały".
One nie "mają wytrzymać", ale trzeba im zapewnić wodę, bo skarpa jak wiadomo jest skośna i woda odpływa. Rośliny skalne to lubią, ale inne - nie.
Tak szczerze , Męż planował wysokość na 2 bloczki (dla oszczędności bloczka), czyli poniżej poziomu ganku.
To co w donicy urośnie miało zakryć to co wyżej.
Wcześniej miała być skarpa, żeby schody się nie rozleciały, bo one są z kostki i dowiedziałam się tylko, że mogą się rozlecieć bez umocnienia.
Ale, że Mężuś dobry człek i na ogólnej wizji tez mu zależy podjął się zrobienia murka i donicy.
Skarpa dochodziła z boku do tego szarego murka z krawężnika kostki. Po zlikwidowaniu skarpy ciężko tam kostkę było wciskać i zostało z nadzieją, że zasłoni się
Podepnę się tutaj z moim dylematem skarpowym. Skarpa jest na kwaśnej gliniastej glebie z wystawą południową. Od kwietnia do czerwca wygląda jeszcze jako tako, ale później jest nijaka, nudna i bez wyrazu. Dominują na niej floksy szydlaste,rozchodniki i dąbrówka rozłogowa, oraz róże odmiany Alberich. Floksy wszystko zagłuszają, próbowałam dosadzać berberysy, ale nie dawały rady.W tym roku zmieniamy schodki, których kolorystka mi nie odpowiada- będą jasne, piaskowe. Więc możnaby przearanżować całą skarpę, ale pytanie jak? Dorzucić kamieni? Co dosadzić albo usunąć?
Bardzo Wam dziękuję Grażynko i Adelko za słuszne uwagi.
Dzięki Wam już jakaś koncepcja na to moje przedpłocie w głowie mi się urodziła . Oczywiście priorytetowy jest nasz ogród i tym się zajmiemy w pierwszej kolejności. A że planów w głowie jest sporo to zobaczymy na ile "rewolucji" mniejszych i większych starczy czasu.
Nie mogę doczekać się wiosny bo już mi się bardzo chce zielonego .
Tuje przy betonowym płocie to proste i oklepane rozwiązanie ale może w tym przypadku rzeczywiście najbardziej praktyczne. Większe drzewa zacznę powoli wprowadzać bo muszę się do nich przekonać. W tym roku na pewno coś wrzucę .
Agatko, musisz sobie przekalkulować, co Ci wypadnie korzystniej cenowo.
Może na początek zastanów się nad kostką wzdłuż ekobordów. Łatwiej będzie kosić trawę.
Zagospodarowanie przedpłocia zostawiłabym sobie na później. U siebie też dopiero będę sie nad tym zastanawiać.
Ważniejszy ogródek wokół domu.
Propozycja Danusi jest bardzo interesująca. Ale skoro boisz się wysokich drzew (jak i ja) datego na tle betonowego płotu radziłabym Ci posadzić tuje. Były by kontynuacją zywopłotu sąsiada. Szybko urosną, szczelnie przykryją i nie stwarzają kłopotu podczas cięcia.
Świerki serbskie wygladają pięknie. Mam kilka świerków serbskich i już się boję, jak sobie poradzę z ich cięciem.
Od strony sadu mam też nierówność terenu. Jesli mała by to być niewysoka skarpa, to proponuję nie tworzyć jej, lecz złagodzić teren maksymalnie.
Pozdrawiam
Dokładnie tak jest jak piszesz. Podobają mi się u kogoś minimalistyczne nasadzenia, ogrody w których ilość odmian i gatunków zredukowana jest do maksimum. Nasadzenia pod sznurek... Ale jednak serducho rwie się do nieco innego klimatu. Chyba mamy z tym "innym klimatem" podobnie
Poza tym (myślę, że podobnie u Ciebie) tu nie chodzi o zapełnienie "czymś" skarpy aby mieć z nią święty spokój i aby jej widok nie raził w oczy... Ale to co najmniej kilkanaście dodatkowych metrów kwadratowych ogrodu
Myślę, że dobierając byliny weź pod uwagę to aby były w miarę bezobsługowe i w miarę przyzwoicie wyglądały cały rok, no i nie rozłaziły się zbytnio.
Warto dodać jakieś zwiewne trawy aby skarpa nie przytłaczała a nabrała trochę lekkości. A przy okazji trawy to dobry wypełniacz i "przyciągacz" wzroku gdy byliny trochę tracą już na urodzie
Będę podglądać i kibicować Twoim poczynaniom. U mnie jeszcze dolna część skarpy do zagospodarowania
Właśnie doszłam do podobnego wniosku. I moja skarpa kamyczkowa będzie trawiasta A różanki będą bardziej kwieciste. Będzie wszystko co mi się podoba i mnie cieszy Ale Twoje plany niesamowite, że hej
Agnieszka! Dobrze to ujęłaś Zmagam się z nią co najmniej od 3-4 lat. Najpierw zaczęłam się jej przyglądać, potem podjęłam decyzję, że koniecznie muszę coś z nią zrobić. Wreszcie wycięcie orzecha i usunięcie kilku krzaków porzeczek i malin, przekopanie, wyplewienie (chwastów cały przegląd od podagrycznika, przez ziarnopłon i skrzyp) No i długie zastanawianie się co z nią zrobić - w tym czy robić murek oporowy i czym obsadzić...Skarpa została podzielona, gdyż byłaby za szeroka a poza tym chciałam mieć możliwość "spacerowania". Powstał murek podtrzymujący jej górną część. Mam nadzieję że w tym sezonie zrobię ścieżkę i może powstanie drugi murek już u podstawy dolnej części
Obsadzanie robiłam na przełomie października i listopada. Było to wyjątkowo szybkie sadzenie raz, że bałam się że w każdej chwili może nastąpić załamanie pogody, dwa roślinki były zadołowane w większości na tej skarpie i po wyciągnięciu ich zaczynały mi marnieć a czasu na działanie ogrodowe po powrocie z pracy było niewiele
Niestety nie mam szerszych kadrów niż te które wstawiłam wcześniej. U samej góry wsadziłam miskanty ML (mają latem robić za taki zwiewny żywopłot lekko osłaniający od niepożądanych ciekawskich oczu ). Potem hortensje (w jednej części VF a w drugiej Limki i Polar Bear i jakieś tam jeszcze) Plamami wsadziłam jeżówki i niebieskie ostróżki. Poniżej rozchodniki. Blisko murku są bukszpany (1 już tam rósł więc ładny, reszta wyciągnięta z dość sporej obwódki, więc na razie rozczochrane i dość chude - będę cięła w kulki)Obok i poniżej kulek wsadziłam krótkimi odcinkami hakonki (chcę aby zwieszał się z murku) i czerwone żurawki. W tą część skarpy poszło sporo cebulowych - sadziłam raczej też plamami po kilkanaście (jedynie czosnki są bardziej rozrzucone po całej skarpie).
Na skarpie rosła już kalina koralowa (prowadzę ją na pieńku) - nie miałam sumienia ją wykopywać ale i pomysłu co z niż zrobić. Został też bez Palibin - 2 lata temu przesadzany więc też na razie został.
Wydaje mi się że zasadziłam za gęsto i za dużo Ale ja już tak mam, że sadzę gęsto a potem przesadzam, tnę - ale nie lubię jak widać gołą ziemię a i chciejstw jest zbyt dużo
Wiosną będzie trochę cebulowych (jak je nie zeżrą nornice, bo ostatnio mam inwazję jakiś ziemnych gryzoni
Latem już coś będzie widać, czy to ma jakikolwiek sens o ile wszystko się przyjmie i przetrzyma zimę. Myślę, że bez poprawek się nie obejdzie
Powiem Ci, że przez chwilę chodził mi taki pomysł po głowie aby całą skarpę obsadzić różnej wielkości kulkami buksowymi i utopić je w hakonkach (kocham tę trawę i chyba z wzajemnością ). Buksy dają efekt całoroczny. Hakonki startują dość wcześnie (kwiecień) a potem długo ładnie wyglądają nawet zimą
W czerwcu wrzucałam kilka fotek podpatrzonej skarpy chyba zupełnie bezobsługowej.
Możesz zerknąć tutaj w połowie wpisanych postów
Ilość tulipanów zacna.. będzie ślicznie jak wszystkie zakwitną. Mnie zaciekawiła skarpa.. wiem, że się z nią zmagasz.. co tam posadziłaś oprócz hortensji, bukszpanów, rozchodników..? Jakbym swoją widziałaMasz jakieś szersze kadry tej skarpy?
Pewnie.
Szpalery hortensji bardzo mi się podobają. A co do wcześniejszej rabaty to hortensje Anabell ruszają wcześniej niż bukietowe. Myślę, że wypełniłyby lukę w atrakcyjności rabaty, bo kwitnienie zaczynają już pod koniec czerwca. Po tej drugiej stronie też bym dała, chociaż może nie cały szpaler.
I jeszcze te same trawy, co po drugiej stronie.
To tylko takie moje luźne uwagi, bo na projektowaniu się nie znam.