Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "wrotycz"

Opuchlaki 12:31, 23 kwi 2014


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29264
Do góry
To wrotycz już jest? To ja też idę.
W Gąszczu u Tess 12:23, 18 kwi 2014


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12456
Do góry
Kochani, jesteście cudowni, że do mnie zaglądacie, choć ja tak mało ostatnio na O.
Jakieś spiętrzenie spraw zawodowych i niezawodowych mam, obrobić się nie mogę

Odpowiem wszystkim, choć nie każdemu z osobna

Dół był i minął, choć chciałabym mieć więcej czasu na ogród.

Pierwsza bitwa z opuchlakami chyba wygrana. Żurawki ruszyły bardzo ładnie, może nawet citronelki w przedogródku żyć będą.
Znalazłam przedwczoraj przy kulce cisowej dwie krewetki, ale były nieżywe! Yupi! To oznacza, że nicienie nadal działają. Miałam lać wrotycz, nawet wybrałam się na pobliskie ugory (a jakże, mamy w Warszawie i ugory) w tym celu i go dobyłam. Ale skoro nicienie jeszcze działają, to się wstrzymuję. A z wrotyczu będzie gnojówka, nie wywar

Beta, na pędraki gnojówkę w wrotyczu zastosuj.

Tulipki, co zamieszkały w niezabudkach i nie okazywały ochoty do kwitnienia, jednak pokazują pączki! Nie wszystkie, ale jednak coś kwitnąć będzie. Wprawdzie bardzo różnią się od innych egzemplarzy tej samej odmiany, które posadziłam na bardzo słonecznej rabacie, ale może jednak to też angieliki…

A Madżen ma rację – cebulki kupować trzeba z głową. Jeśli się kupuje – jak ja – cebulki tulipanów w rozmiarze 9/10, to trudno oczekiwać cudów. Nie wiem, czy w tym roku będę kupować cebulki, bo mam ich mnóstwo, ale tak małych już nie kupię. Na stronie któregoś sklepu z cebulkami widziałam hasło reklamowe: „Wielkość ma znaczenie”. I to jest fakt.
Choć moje żółtki, co się podzieliły na mnóstwo maleńkich cebulek, i kwitnąc nie będą, to były duże cebule…

Żurawki zostaną w moim ogrodzie tylko pod warunkiem, że uda mi się opanować plagę krewetek. Czyli po zastosowaniu nicieni kolejnym etapem będzie walka z dorosłymi osobnikami. Nie zawaham się i przed chemią, jeśli jest skuteczna. Na razie dorosłych nie widziałam. Wżery na liściach bergeni i rodków są zeszłoroczne.

Czy w waszych ogrodach widzieliście już dorosłe osobniki?

Z powojnikami dalej latam, tzn. z częścią, bo dla połowy (czyli sześciu) już miejsce znalazłam.

Dostałam w gratisie zimozielony wiciokrzew. Na co mi wiciokrzew? Chyba oddam siostrze. Choć może on naprawdę ładny jakiś jest.
Może ktoś go zna? Jego imię jest: Wiciokrzew japoński Purpurea zimozielony, pachnący.


Wieczorem dam nowe zdjęcia.

Pozdrawiam ciepło wszystkich Miłych Gości
W miniformacie 20:35, 17 kwi 2014


Dołączył: 05 gru 2012
Posty: 18678
Do góry
Bea napisał(a)


Ela to co ty będziesz robić od czwartku?

Wrotycz obserwuję i jak będzie czas to dam znać.

Znalazłam jeszcze z tamtego roku suszony .

Będę odgruzowywać chałupę ... Bo mam taaaakie zaległości w tym temacie,że hoho....

Jak potrzebujesz podkład słomiany to mam jeden w zapasie..kcesz ??
W miniformacie 20:11, 14 kwi 2014


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 3580
Do góry
gierczusia napisał(a)
Beatko .. Ale już u Ciebie pięknie wiosennie .. Achhhh ...

A co tam na giełdzie ??.. Kupiłaś coś fajnego ?? pochwal się ... Czytałam w każdym razie ,że trzmieliny jeszcze są

Ja mam od czwartku wolne , więc .. Łooo matko , nawet nie chcę myśleć co będę wyprawiać

Cieszę się ,że wrotycz rośnie jak j będzie gotów , to będziemy zbierać oki ??... I gotować tą przeklętą miksturę

Ściskam


Ela to co ty będziesz robić od czwartku?

Wrotycz obserwuję i jak będzie czas to dam znać.

Znalazłam jeszcze z tamtego roku suszony .
W miniformacie 14:14, 13 kwi 2014


Dołączył: 05 gru 2012
Posty: 18678
Do góry
Beatko .. Ale już u Ciebie pięknie wiosennie .. Achhhh ...

A co tam na giełdzie ??.. Kupiłaś coś fajnego ?? pochwal się ... Czytałam w każdym razie ,że trzmieliny jeszcze są

Ja mam od czwartku wolne , więc .. Łooo matko , nawet nie chcę myśleć co będę wyprawiać

Cieszę się ,że wrotycz rośnie jak j będzie gotów , to będziemy zbierać oki ??... I gotować tą przeklętą miksturę

Ściskam
Leń ogrodowy 21:52, 12 kwi 2014


Dołączył: 20 sie 2013
Posty: 49
Do góry
Witam,
Mazan - szukałam tego grzyba Beauveria bassiana – no i wygląda na to, że chyba nie ma na polskim rynku dostępnego preparatu z nim.

Co do pułapek – to nie wiem, czy to ma sens, bo te moje szkodniki nie wychodzą. Nie zauważyła też, żeby były podgryzane łodygi roślin. Poza tym, uwzględniając zdjęcie Gabrysi to moje są raczej inne. Może to jednak lenie?

Rozumiem, że tylko chemia mi zostaje. Może faktycznie tego Dursbanu powinnam użyć. Czy to mocna chemia?

Wydaje mi się, że te mniejsze (rolnice?) są raczej w jednym miejscu. A te większe w całym ogrodzie.

Aha, dzisiaj pojawiły się u mnie takowe owady. Czy to może coś z tych larw się wykluło, czy nowy problem do zwalczenia?




No i zużyłam dzisiaj ten wrotycz przygotowany kilka dni temu

O macie/agrowłókninie poczytała – i się załamałam

Mazan - podsumowując - co robić:
1. Czym teraz zwalczyć te szkodniki w ziemi? – Dursban czy może te nicienie? Bo widzę, że muszę zadziałać doglebowo.

2. Na grzybowe zastosuję Topsin (zgodnie z sugestią Toszki podleje a potem opryskam). No i dalej będą stosować skrzyp polny, ale powoli przestaje wierzyć w sens tych domowych sposobów.

3. I rozumiem, że czeka mnie zrywanie agrowłókniny, przekopywanie i dodawanie piasku Kiedy to najlepiej zrobić? Czy korę, którą mam teraz trzeba usunąć czy można ponownie wykorzystać?

Pozdrawiam
W miniformacie 21:45, 09 kwi 2014


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 3580
Do góry
Nie kupiłam i nawet nie wiem czy były bo mi w oczy nie wpadły.W przyszły piątek może się jeszcze wybiorę skoro świt. Były ładne trzmieliny i cena do tego ok.

Wrotycz w każdym bądź razie nowy rośnie, ale jeszcze mały.

Mam zamiar kupić emy5 z wrotyczem . Ze względu na słodziaka optuję przy ekologicznych środkach ochrony i wspomagania roślin. Do tego biomas.



Ja również ściskam mocno.



Leń ogrodowy 16:04, 09 kwi 2014


Dołączył: 20 sie 2013
Posty: 49
Do góry
Hej Katrina,
jak tam u Ciebie dzisiaj? Zastosowałaś może jakis preparat, czy może pogoda deszczowa przeszkodziła? U mnie właśnie padało więc zalany wrotycz musi poczekać. Jak się wypogodzi i nieco osuszy to i tak go wykorzystam, niezależnie od tych robali, bo sporo mrówek ostatnio się u mnie pojawiło, a wrotyczu to one nie lubią

Pozdrawiam

dla nieco lepszych widoków przesyłam zdjęcia z dzisiaj:


Wierszyki i rymowanki o Ogrodowisku i nie tylko 22:57, 08 kwi 2014


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77358
Do góry
zbigniew_gazda napisał(a)
Irenko, Haniu, Agatko, Jolu, Aniu dziękuję bardzo za wszelkie uwagi i rady.

Aniu Tobie szczególnie dziękuję za podanie przepisów na wywary i wyciągi.

Do walki z opuchlakami potrzebne zdrowe dwie ręce
Mikstura, konewka, motyka, nożyczki i nic więcej.
Wrotycz po wyjęciu z wiadra pociachałem
I dookoła żurawek dokładnie rozesłałem.

Teraz motyka ( jak na złość ciągle mi spadała)
Zieleninę pod ziemią skrzętnie schowała.
Konewka nabrała płynu w trzewia
I dalej to dziadostwo z góry polewać.

Tak jak pisze Hania- skrupułów nie mam
Niech się wynoszą tam, gdzie sama ziemia.
Ciekawe czy metoda cóś poskutkuje
I tłuste robale skutecznie wytruje.







Leń ogrodowy 10:40, 08 kwi 2014


Dołączył: 20 sie 2013
Posty: 49
Do góry
Katrina - ja w wyciskanie robala wkręciłam męża, tylko nie wiem kiedy mu się to uda - on jest klasyczny leń ogrodowy

Na razie zalałam wrotycz wczoraj wieczorem, namoczę 24 h, zagotuję i poleję, gdzie jest ich najwięcej. Tylko to trzeba kilka razy powtórzyć.

Ale powiem Ci, że ja też mam gliniastą glebę i faktycznie najwięcej jest ich tam gdzie najbardziej wilgotno. Tylko moje się nie przemieszczają - jeśli nawet to nie wychodzą na wierzch.
Nasz przydomowy ogródek 22:00, 07 kwi 2014


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Do góry
zbigniew_gazda napisał(a)
Irenko, Haniu, Agatko, Jolu, Aniu dziękuję bardzo za wszelkie uwagi i rady.

Aniu Tobie szczególnie dziękuję za podanie przepisów na wywary i wyciągi.

Do walki z opuchlakami potrzebne zdrowe dwie ręce
Mikstura, konewka, motyka, nożyczki i nic więcej.
Wrotycz po wyjęciu z wiadra pociachałem
I dookoła żurawek dokładnie rozesłałem.

Teraz motyka ( jak na złość ciągle mi spadała)
Zieleninę pod ziemią skrzętnie schowała.
Konewka nabrała płynu w trzewia
I dalej to dziadostwo z góry polewać.

Tak jak pisze Hania- skrupułów nie mam
Niech się wynoszą tam, gdzie sama ziemia.
Ciekawe czy metoda cóś poskutkuje
I tłuste robale skutecznie wytruje.








A kysz paskudy ze Zbyszkowego ogródka
W miniformacie 21:54, 07 kwi 2014


Dołączył: 20 sie 2013
Posty: 49
Do góry
Bea napisał(a)


Jest wątek o leniach ogrodowych link w załączeniu

https://www.ogrodowisko.pl/watek/4360-len-ogrodowy?page=1#post_7

Nie tylko ty się z tym borykasz.


dziekuję za wątek.
wygląda na to, że ten mój to chyba nie leń ogrodowy, ale takie też mam tylko w mniejszych ilościach
a wrotycz i tak zaleję - bielinki u mnie też bywają


Bea napisał(a)


Ja akurat stosowałam zielony wrotycz, a nie susz.



czy w podanej literaturze (H. Legutowska) jest napisane ile suszu na 10 l ? Akurat takowy mam
W miniformacie 21:50, 07 kwi 2014


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Do góry
Aaaa, to to jest wrotycz...mam na wsi, na miedzy, przy polach jest. To tak w razie czego...
Nasz przydomowy ogródek 21:45, 07 kwi 2014


Dołączył: 02 paź 2010
Posty: 11236
Do góry
Irenko, Haniu, Agatko, Jolu, Aniu dziękuję bardzo za wszelkie uwagi i rady.

Aniu Tobie szczególnie dziękuję za podanie przepisów na wywary i wyciągi.

Do walki z opuchlakami potrzebne zdrowe dwie ręce
Mikstura, konewka, motyka, nożyczki i nic więcej.
Wrotycz po wyjęciu z wiadra pociachałem
I dookoła żurawek dokładnie rozesłałem.

Teraz motyka ( jak na złość ciągle mi spadała)
Zieleninę pod ziemią skrzętnie schowała.
Konewka nabrała płynu w trzewia
I dalej to dziadostwo z góry polewać.

Tak jak pisze Hania- skrupułów nie mam
Niech się wynoszą tam, gdzie sama ziemia.
Ciekawe czy metoda cóś poskutkuje
I tłuste robale skutecznie wytruje.







W miniformacie 21:31, 07 kwi 2014


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Do góry
Wiesz, że ja nawet nie wiem jak wrotycz wygląda??? Wstyd!!! Zaraz se wygooglam...
Na razie potrzeby nie miałam, tffffuuuuu...
W miniformacie 21:19, 07 kwi 2014


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 3580
Do góry
hortiterapeutka napisał(a)
bardzo dziękuję za ekspresową pomoc

rozumiem, że 300 g suszu?

może istnieje coś lepszego niż wrotycz na te lenie ogrodowe?



Jest wątek o leniach ogrodowych link w załączeniu

https://www.ogrodowisko.pl/watek/4360-len-ogrodowy?page=1#post_7

Nie tylko ty się z tym borykasz.



W miniformacie 21:14, 07 kwi 2014


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 3580
Do góry
gierczusia napisał(a)
Aaaa.. Wrotycz się nie podoba ??... Kofffana , a jak pachnie ....,,


Mi się podoba: już rośnie młody, a jaki ładny tylko malusi.
Niech tylko podrośnie, to torba pójdzie w ruch.

Znalazłam Emy z wrotyczem niedaleko Piekar trzeba jechać na duże zakupy.
W miniformacie 21:12, 07 kwi 2014


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 3580
Do góry
hortiterapeutka napisał(a)
bardzo dziękuję za ekspresową pomoc

rozumiem, że 300 g suszu?

może istnieje coś lepszego niż wrotycz na te lenie ogrodowe?



Ja akurat stosowałam zielony wrotycz, a nie susz.

Jak zrobisz mocniejszy napar to bardziej można rozcieńczyć lub zlać do słoika, zakręcieć "na goraco" i przechować na do kolejnego stosowania.

Wrotycz taki ma zapach, że chyba każdego "ruszy" robala.

U mnie zadziałało. Młode przyrosty trzmieliny nie są wygryzione.

Zauważyłam, że w nowych kupionych roślinach doniczkowych siedzą w ziemi i przynosimy je do siebie.



A co to są te lenie ogrodowe, bo ja mam jakoś inne skojarzenia.
W miniformacie 21:01, 07 kwi 2014


Dołączył: 05 gru 2012
Posty: 18678
Do góry
Aaaa.. Wrotycz się nie podoba ??... Kofffana , a jak pachnie ....,,
W miniformacie 21:00, 07 kwi 2014


Dołączył: 20 sie 2013
Posty: 49
Do góry
bardzo dziękuję za ekspresową pomoc

rozumiem, że 300 g suszu?

może istnieje coś lepszego niż wrotycz na te lenie ogrodowe?

Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies