Wow jakie jeziorko będzie duże - ale bomba!
Tym brakiem śniegu i prognozą na niskie temperatury to jednak się martwię, trzeba będzie trochę pookrywać, ja już accubę okryłam i pare innych wrazliwców. Mam nadzieję że szybko przejdzie.
Przepiękna ta szklarnia - ma zwykłe oszklenie czy to szkło zbrojone?
Pudło - już wiesz - to z lilaka łodyga - muszę zrobić zdjęcia moim bukietom to pokażę.
Te instrumenty widziałam, na stronach sklepów muzycznych ale były za drogie.
Teraz po świętach chyba tańsze - tak mi się spodobało Twoje pianinko że postanowiłam mieć swoje - ciut inne takie jak ja miałam kiedyś .
No i ta szklarnia.
A Twoja szklarenka/zimowy salon jest niesamowita - ja ją uwielbiam i ciszę się że mogłam w niej posiedzieć i pogwarzyć - dziękuję.
Porządki zrobione szybko(ekipa rodzinna się zebrała).
Przy szklarni będzie kolejna akcja ze starą rozwidloną akacją - tutaj właścicielem drzewa jest gmina. Zobaczymy.
W zaduszki było - ogrodowe.
Nowe miejsce pozostanie nowe. Tam nie planuję nasadzeń. Nie planowałam też w innym miejscu (nieco dalej) ale posadziłam 4 duże bukszpany, tłumacząc sobie, że przecież w razie czego, to koparka nie będzie miała problemu z ostrożnym wykopaniem.
Oj, brakuje mi czasem rozsądku ogrodowego. Albo brakuje mi miejsca w ogrodzie. Sama nie wiem
Na pewno spodobałyby Ci się donice w Burton House.
Ania wiesz, że zawsze liczę się z Twoim zdaniem bardzo.
Worki na wrzosach mnie też się nie podobająSzpecą nawet mocno, ale wychodziło najtaniej i mam sprawdzone. Mój ogród zimą jeszcze nie jest do napawania wzroku bo zimozielone malutkie. A jak podrosną to już wrzosów okrywać nie będę. Jeszcze kilka drzewek w tym roku sadzonych na zimę dostanie takie worki lub siatki, dla dodatkowej ochrony przed zającem.
Sosny będą podcinane w górę to się miejsca dla niższych zrobi
Rude za niebieskim to tawuła, dałam celowo bo tam dziura była, a chcę by od drogi też ogród fajnie wyglądał, nie tylko od środka. Kiedyś pewnie cyprys tez zostanie podkrzesany to się ją odsłoni i od środka.
Najbliższe dwa sezony, może trzy będzie na pewno za gęsto, ale potem drzewa pójdą w górę i od dołu się podetnie zrobi się miejsce dla niższych pięter, a nie będzie znowu pusto. W tej chwili wszystko robi za niższe piętro i przez to gąszcz....tak mi się wydaje. Przewidywałam, że tak będzie w którymś momencie, ale nie do uniknięcia sadząc rośliny 20 cm
Co do mebli, pierwszy raz owijam bo jest już tyle, że nie ma gdzie przenosić na zimę. Z tego co zaobserwowaliśmy w tym sezonie drewno bardziej wykończyła susza tegoroczna( wszystko spękane) niż deszcze i śnieg przez ostatnie lata.
Osy mi farbę z wierzchnią warstwą wyzbierały na gniazda, nie zdążyłam znowu pomalować to owinęliśmy. Po lecie i tak kilka desek się sypie mocno
Byłam niedawno, jeszcze nie odpisałam,a mam już 24 strony nieprzeczytane.. nie nadążam.
Piękny widok, tylko widok tych szmat mnie przeraża. Kolor kojarzy się z widokiem szpitalnym..tych miałam przez ostatnie lata za dużo więc .. muszę napisać uczciwie.. nie podoba mi się to. Nawet jak może i praktyczne.
I w kwestii zabezpieczania drewna na zimę, a raczej mebli drewnianych. ten strecz nic nie daje, a nawet przyspieszy butwienie drewna bo pod folią będzie się skraplać para. Z tego powodu nawet nie składa się desek jedna na drugiej tylko daje się przekładki aby powietrze chodziło. Dawałam meble do szklarni na zimę i niestety nieogrzewana szklarnia robi jak ten strecz.. po ściankach skraplała się para, robiła się wilgoć i meble trafiało. Teraz trzymam na powietrzu schowane tylko pod okapem domu. I znoszą to dużo lepiej.
Przepraszam ale moja natura widzi teraz wszystkie rzeczy praktyczne i niepraktyczne.. tak jak pierwsza myśl na te nasadzenia to co bym zaczęła wycinać w pierwszej kolejności.. bo tu wszytko jest już za gęsto, a za rok - dwa połowa zniknie.. Swojego żółtego cyprysa (też go masz na zdjęciu) z wielki bólem wycinałam. Był już tak wielki i pięknie urósł przez te 10 lat.. płakać mi się chciało..ale musiałam, bo albo on albo magnolia. I żadne już nie nadawało się do przesadzenia Ten srebrny zasłania ci coś takiego rudego pomiędzy szmaragdami.. jakąś tujkę.. może od razu przesadź puki się da.. Patrzę na twoje rabaty i widzę swoje na początku
U mnie dziś o 7 było -13..... dla mnie sezon ogrodowy zamknięty.. czekam wiosny..
Nawet na forum nie mam ostatnio ochoty .. i czasu też..
Miłko, jakaś tęsknota nasza Cię na Forum ściągnęła.
Topografia i układ bez zmian - tylko miejsce posadowienia kompostowników i składowiska obornika się zmieniło i powstał nowy plac na dalie oraz 6 skrzyń przy szklarni. Reszta jest bez zmian.
Gabrielo, dzięki za linki do fajnych filmów. Serię francuską oglądam na Domo. Warzywnik masz pierwszej klasy! Do tego jeszcze szklarnia, grządka na kwiaty cięte itd., po prostu rewelacja.
P.S. Chyba wstyd się przyznać, ale nie lubię dalii, nie mam żadnej. Za to na lilaki mam ochotę (w ogrodzie mam tylko jakieś dzikie, zastane), zmartwiłaś mnie pisząc, że Krasawitza Moskwy może być taka kapryśna.
Determinacja przychodzi z wiekiem/wzrostem.. kilka kolejnych stoi w kolejce.. sadziło się bo tanie, bo szybko rośnie i dostępne w szkółkach.
Jałowce mają raczej głęboki system korzeniowy. I gruby korzeń.. na pewno wredne są Tam gdzie chcę coś posadzić to wywalamy z korzeniami na jakaś głębokość, bo wiadomo, że do spodu się nie da.. Tak gdzie mi nie zależy to wycinam .. bo to zajmuje czas i siłę.. Wywalanie dużych roślin powoduje dysonans w otoczeniu.. trzeba się przyzwyczaić.. nawet jak się coś podsadzi to i tak jest to małe.. za małe w stosunku do reszty.
Melduję, że cebule posadziłam..wszystkie .. drugie tyle zniszczyłam przy wykopkach, ale wyjdzie na zero Albo tylko 500 minus
Do zadołowania mam kilka doniczek tylko.. te cenniejsze, a reszta jak padnie to płakać nie będę
Ogólnie dużo rzeczy pilnych do zrobienia, ale jak nie zrobię to już świat się nie zawali..
Woda do wydmuchania z instalacji.. filtry z oczka do wyjęcia.. ale czekam na przymrozek..
Warzywnik i szklarnia do przekopania i szklarnia umycia.. ale to takie plany ekstra na sobotę jak wytrzyma pogoda
I tak sobie kwitnie różanecznik i powojnik.. popitoliło się im zupełnie.. bo kto to widział w połowie listopada biegać w bluzie??
Jej jaka rewolucja - ale miałaś cierpliwość za to w kolejnym sezonie nie ma już laby.
Mama będzie Ci tam pomagać? -pytam bo mnie strasznie dużo czasu zabiera mój jagodnik ze skrzyniami. W skrzyniach ziemia mi wysycha - mam cały dzień lampę no i zero opadów było. Przydał by się obornik.
Twój kompost w skrzyniach rewelacyjny.
Kiedy będziesz wieszać te cudeńka na murze i co tam będzie po tym murku dyndać,obrastać.
Jak stanie szklarnia, nowa szopka i te boksy na kompost co to m. wykona to będzie kawał ogrodu pięknie urządzony i......wtedy na tych wypustkach skrzyń można będzie zrobić parapetówkę a nie warzywniówkę
Stara szklarnia jest cofnięta pod budkę i jest w takiej samej odległości od żywopłotu jak poprzednio, tylko parę metrów wstecz. Za nią jest kompost.
Miejsce na nową jest po starej, ale wypadnie centralnie, będzie osią widokową względem tych dwóch małych murków. I też na posadzce ceglanej wokół. Z jednego boku nowej szklarni chcę mieć skrzynię z rozsadnikiem, długą a wąską, jest tam trochę cienia. Z drugiego boku będzie rabata z jednorocznymi kwiatami i koprem, fenkułem, aminkiem dla lekkości, wszystkie kolory jakie mają cynie, groszki pachnące, czarnuszki i co tam w ręce wpadnie. Rabata do cięcia.
Gdybyż można było teleportować do Was te kamazy ziemi, które wywiozłam w sierpniu...
Szparagi uprawiane na zielono są pyszne i łatwiejsze w uprawie, nie trzeba usypywać żadnych wałów. Od momentu wysiania nasion co najmniej 3 lata trzeba czekać na pierwszy zbiór, ale to są wieczne rośliny. Na pewno znajdziesz na nie miejsce.