A moje Nigry już kwitna jakos nie przestraszyły się nawrotu zimy i jako jedyne reprezentują dzielnie wiosneCykne fotki bo jakos na to nie wpadłam . Piekna rózowa chmura
Kasiu, Judith, nie wykluczam Pissardi. Wcześniej po prostu pomyślałam, że już będę miała Nigry z tyłu (czyli bardzo podobne), ale w sumie czemu tutaj nie powtórzyć.
Nie wiem, czy to nie jest jednak najlepsza opcja w to miejsce .
Judith, będę miała 2 Nigry, planuję je z tyłu, przy altance. Tu bym chciała coś innego.
Katalpy tez mam (nie szczepione), jedną koło oczka z przodu i w rogu działki. No i planuję je posadzić wzdłuż drogi dojazdowej (mam ze 30 sadzonek od mamy, sieją się jak głupie ), więc przed domem wolałabym coś innego.
Tak Aniu, też tak mam . Dlatego zazwyczaj biorę laptopa i siadam przy stole na dole, tyłem do okna . Ale czasami muszę coś wydrukować, czy zaglądać do segregatorów, więc idę do gabinetu. I rozpraszam się tym widokiem .
Ogród bardzo dziękuje choc wciąż w niedoczasie kwitnieniowym
Przykładowo - ten sam czas i ta sam perspektywa dziś co fotki wyżej
Na magnolię więc czekam, ale są Nigry
Kilkanaście drzewek (wiąz camperdowni, wiąz Seiju, cedr himalajski, 2 wiśnie Nigry, dereń pagodowy variegata, 2 derenie china girl, kilka klonów, 2 marikeny, 2 modrzewie, 2 choiny kanadyjskie, buk tricolor, i nie pamietam w tej chwili co tam było jeszcze).
Jak już jadą, to może niech jeszcze trawy przywiozą .
Ta z jaśniejszymi to chyba Kanzan,korona odwrócony stozek. Nigra to raczej owal. Zaletą nigry są bardzo ciemne licie które najdłużej się utrzymują. Pissardi wygląda podobnie do Nigry ale liście mają brzydszy kolor. Jeszcze ładniejsze pełne kwiaty ma Prunus Royal Burgundy a liście na jesień robią się czerwone. Royal burgundy kwitnie później niż Nigra i Pissardi. Ja mam wszystkie trzy w różnych miejscach ogrodu i mogę dłużej cieszyć się kwiatami.
Musiałabym zgrać to jakoś z klonem Globosum, który będzie na samym początku tej łezki. Nigry nie biorę pod uwagę bo prawie równolegle do łezki przy ogrodzeniu będą rosły 4szt Pissardii. Ale podoba mi się pomysł z UmbraculiferąDziękuję. Jak jeszcze tam lawendę wkomponuję to fajnie to może wyglądać
Ciemierniki mnie bardzo zachwycają i cieszę się, że się na nie zdecydowałam. Mam różnych, ale też 3 nigry.
Pierwiosnek rozkwita, ale nie tak do końca, chyba braknie mu słoneczka.
Aniu, tak jest wg mnie lepiej Ile masz miejsca na śliwy? Chcesz Pissardi a nie Nigry? Nie sadzilabym ich tak w rządku. Po paru latach jedna roślina ma 3-4 m średnicy. Nie za dużo ich tam? To byłoby 9 do 12 m.
Myślę, że będzie trochę za dużo koloru bordo. On jest w dużych ilościach niestety dość przytłaczający.
Rozejrzyj się może jeszcze za innymi krzewami lub drzewami. Jak będę miała chwilę czasu na komputer to też coś jeszcze narysuję
Jakoś się ogarnęłam, ale wstrząs był Co do Nigr, to ja jak tonący brzytwy trzymam się, aprobaty to może za dużo powiedziane, ale - nieodrzucenia faktu posadzenia Nigr w donicy przez panią Danusię. To mnie trzyma przy tej decyzji, a czas pokaże jak Nigry będą się sprawować, bo właściwie też nie wiadomo, na jakim pniu były szczepione. A_gawa pisała, że każdy musi swoją ogrodowiskową ścieżkę przejść, w tym jednym wypadku zaryzykuję. Najwyżej będę wyrywać z korzeniami
A ciemierniki wg mnie to właśnie niger jest najbardziej odporny. Przynajmniej u mnie. Te w gruncie mają masę pąków i czekają cierpliwie na cieplej. Na tym samym etapie mam wschodnie. Generalnie sam kwiat ciemiernika jest wrażliwszy na temp od -3 mniej więcej. Trochę się pochyla bo odprowadza z niego wodę ale potem się podnosi. No chyba że jest zimniej to kwiat stracisz ale nie całą roślinę. U mnie nawet te nowe trzymam na dworze a tylko na mroźną noc zabieram do domu, po czym znów wystawiam. Nic im nie jest.
Może były rozhartowane a może mróz był silniejszy. Nie wstały jak się zrobiło cieplej?
Ja mam Aureusa i nie zauważyłam problemu z mszycami. Nie wiem, czy jest odporny, ale nawet jeśli pojawia się trochę (albo nie widzę, albo ich nie ma), nie robią mu krzywdy. Parę mszyc na czubkach to naprawdę nie problem, z którym w ogóle warto coś robić, bez przesady. To zupełnie inna historia, niż z kaliną Burkwooda, której potrafią zniszczyć wszystkie liście.
Aprilku - zaglądam do Cię i podziwiam w skupieniu Jak to jest z tymi ciemiernikami, bo różnie piszą - które kwitną najwcześniej - nigry, czy wschodnie? Nie kupiłam nigrów, bo nie chciałam wrażliwców, które kwitną zimą, no i co ? - dwa nowe wschodnie musiałam schować do szklarni, bo przymrozek i wiatr skosiły kwiaty. I teraz nie wiem, czy one były rozhartowane, czy taka ich natura.