Uwielbiam hortensje pnacą

Skimia będzie kwitnąć

MonikA napisał(a)

Cudne

Agania napisał(a)

Jest magicznie kolorowo

Lubię ten czas, krótki ale bajeczny

sylwia_slomczewska napisał(a)

Moc ciepłych kolorów teraz ale od stanowiska dużo zależy, mam te same rośliny w różnych miejscach i w jednych już dawno wybarwione, a w innym dopiero zaczynają nieśmiało. Jak zdrówko?

Podziękować , bardzo dobrze Oby tak dalej, mam nadzieję że uzupełniony poziom wit. D oraz c i ogólne witaminy trzymają nas w zdrowiu, w sumie kontakt z ludźmi mamy duży, praca, dentysci, kliniki, sklepy, no nie ma szans by nie otrzeć się o wirusy. Nawet Daria siedziała z dziczynką której potem stwierdzili covid i... nic Uffff
U mnie dziś się tak płomiennie zrobiło

Które drzewo bardziej świeci
Judaszowiec?

Tulipanowiec

Parasolowata

Zrobiło się ... ach...

Sumak


Royality i Kalina mała sadzonka

Hosty w lasku już w jesiennych barwach

Ze spaceru na kwarantannie(jeszcze dwa dni)
Dalia kwitnienie niezmordowanie i nawet ma nowe pąki.


Te też nie dają się jesieni i jeszcze kwitną

I takiego kwiatucha w lasku znalazłam

anabuko1 napisał(a)

No brawo, z nasion berberysy. I takie piękne kolorki.Śliczne
Trawy śliczne

Dziękuję Aniu
Jeszcze mam dwie odmiany z nasionek w tym te tylko jaka to odmiana nie wiem

BasiaLT napisał(a)

I widoczki ogólne.

Bardzo fajne te widoczki

Dzisiaj zdjęli mi siatkę oddzielającą starą część ogrodu od nowej. Jutro dokończą ogradzanie całości Ogród nabrał głębi, chociaż na razie trudno to uchwycić na zdjęciu.

Z jednej strony budowa, z drugiej strony budowa, prawie naprzeciwko budowa... a do tego oba boczne domy będą miały balkony skierowane w naszą stronę... Muszę jakoś te balkony przetrawić.

Mąż mi dzisiaj przewiózł przyczepę na nową część i zrobiło mi się miejsce na cienistą z drugiej strony drewutni. Na razie wygląda koszmarnie, ale mam wizję i może nawet zacznę ją bardzo powoli w weekend realizować

Basiu,korzystaj póki jest pogoda, ja na kolejny wypad do ogrodu nie mam wpływu. Będzie hasło, to zabieram kiecę i lecę. Ale w tej chwili mi jeszcze tylko zeszłoroczne tulipany do posadzenia zostały. Pielić nie będę, przyjdzie mróz to i tak zwarzy młode siewki, a wiosną porządek od nowa trzeba robić. Kompost też będę wywalać wiosną, bo teraz to przez 4 miesiące wszystko może być wypłukane. Nie warto. Ponieważ nawóz od koników do mnie nie dojechał, to zwapnuję rabaty teraz, a ewentualne nawożenie obornikiem zrobię na wiosnę.

Porobiło się znowu, dla mnie niekorzystnie. Zostaję odcięta od świata. Najgorsze to brak spacerów. Nawet z psem nie za bardzo mogę, bo to żadne wyjćie na zewnątrz dla mnie nie jest bezpieczne. Wieżowiec, jedno wejście, jedna winda. Byłam w samoizolacji od 4 marca, a teraz będę w izolacji z nakazu. To bardziej wkurza.
Trzymajcie się, kochani ogrodnicy, i rozmyślajmy o swoich ogrodach. Aby do wiosny.