Tak wyczytałam, na szczęście nie znalazłam w okolicy jego łupów. Ma charakterystyczny czarny pas biegnący przez głowę. Widać go z daleka jak przesiaduje na słupach albo czubkach bezlistnych, niewysokich drzew. Kilka lat temu wypatrzyłam go pierwszy raz na słupie przy polach, na drugim krańcu wsi. Teraz zagląda na nieużytki zaraz obok nas.
Egzotykę mam na łąkach przy starych rozlewiskach Warty, gdzie codziennie chodzę z psem na spacery Są dudki, raniuszki, zimorodki, wilgi, czarne dzięcioły. A z drugiego brzegu rzeki czasami przylatuje parka bielików, która gniazduje w rezerwacie obok
Ale się pochwaliłam
u mnie podobny latem rezydował ale nie srokosz a gąsiorek z tego samego gatunku, tyle że rudawy. przesiadywal na najwyzszej sosnie przy duzym gniezdzie, chyba myszołowow
jak widac kazdy ma jakies ciekawe ptaki w ogrodzie. Gosia, ze tez wypatrzyłaś tego pełzacza, szacun. A ruda boska.
jeden z karmnikow jest doczepiony do skrzyni ogrodowej, moze tam jablek sypne, niech maja, do karmnika dolozyłam suszona zurawine, zniklo dzis wszystko. Rano na fula zapełnione 6 karmnikow, wrocilam, wszystko wyżarte.Mialo sie ocieplac a na razie na osi -6 pokazuje a rano snieg padal.
mialam okazje przez cale lato podziwiac na spływach przez Rezerwat Brdy ale fotki nie dalo sie. Ponoc zamieszkuje tereny nad czystą woda, tam zaklada siedliska, wiec tam gdzie bywa woda najpewniej jest bardzo czysta. przesliczne kolorowe ptaki.
dzis wylozylam jedno podzielone na ćwiartki. ten jeden kos faktycznie noclegownie sobie zrobil w karmniku, jak rano szlam z ziarnem to na chwile sie przeniosl na daszek smietnika, byl na wyciagniecie reki i wcale sie nie bal.
dokupilam 50 kilo ziarna. skoro juz zaczelam dokarmianie nie moge przestac. no i cieszy bardzo. w jakis sposob w glowie rekompensuje sobie zlo wyrzadzne zwierzetom.
czytalam ostatnio, ze gosciowi jakis wandal zniszczyl kilkadziesiat uli. no jak tak mozna? odnosze wrazenie, ze niektorym juz kompletnie odwala a spoleczenstwo glupsze, mniej empatyczne i roszczeniowe.