Basieńko, każdemu wg chęci. Chciałaś nawiedzić Jasną Górę, to ją miałaś!
I o to chodzi, żeby swoje zamysły realizować, nie dziś, to jutro. Ja tak daleko już chyba w tym roku nie pojadę, w domu spokój, to i nie ma co się wyrywać na dalekie rejsy.
Ale z pogody korzystam, bo słońca u mnie w tym roku mało cosik. Pozdrawiam