Elu, ależ gdzie tam, po prostu wprawiłaś mnie w zakłopotanie i nie znam odpowiedzi.
Ja bym posadziła, ale jak wiadomo mężowie mają zawsze jakieś ale co do szkodliwości drzew, bluszczu na ścianach itd. Więc nie chcę się narażać poradą nikomu Ja daleka jestem od złości. 8 rok cierpliwie doradzam. Może kilka razy na 65 tys, postów mnie poniosło, ale czasem też muszę odreagować. Naprawdę się nie złoszczę.
Ja się przymierzam też, ale na razie klops. Pokaż zdjęcie koniecznie.
Ja z porządkami czekam, bo nie chcę dwa razy robić. Przewiozłam już kordyliny i tęgosze do namiotu, gunnera (puszcza liście) i szałwia ananasowa jeszcze w garażu.
Wczoraj u mnie w namiocie było 27 stopni, trzeba było otwierać drzwi. Fajnie było posiedzieć w słoneczku i popatrzeć na cokolwiek zielonego co mam.
Ja tak na dobre się przekonałam, co prawda z wykopywaniem też to ciężka robota, ale miałam pomocników męskich, więc tak kręgosłupa nie odczułam.
Kasiu, ujął mnie swoją urodą i tym, że bał się strasznie. Jedno życie psie szczęśliwe. Co prawda zeżarł skórkę od pomarańczy - mały kawałeczek mi spadł na podłogę i mam kłopotMa ktoś pomysła co zrobić?
Jeśli obornik świeży, to nie można sadzić na nim. A jeśli zleżały (zapytaj ile czasu leży?) to sadź. Zleżały nie pachnie brzydko. Właściwie nie ma zapachu - tak to można sprawdzić.
Sznurki rozciągnięte, szalunek ustawiony. We wtorek wylewam pierwszy fundament - grubość 20 cm i wysokość 20cm (zbrojony). Na nim będę kładł cegły na wysokość około 40 cm. Rozmiar grządki 220 cm x 100 cm (pozostałe będą miały szerokość 120 cm).
Będę wklejał zdjęcia z budowy - może komuś się przydadzą.
Ten buk nie może być bo jest za szeroki, nie jest po prostu kolumnowy.
Może być bukszpan, nie może być trzmielina, będzie za pstrokato z hortensjami. Mogą być też miniaturowe świerki zielone szczepione na pniu, aby było jednolicie zielono.
Buk może być Rohan Obelisk. Może być grab Fastigiata, zielony zamiast buka.
W sumie to może też być drzewo kuliste na pniu, wysoko 220 cm pieniek.