Bożenko bardzo fajne zmiany w warzywniku i dekoracje jesienne śliczne
I jeszcze bodziszki z piętki, rosną i je widać, tylko dwie piętki gdzieś przepadły
W momencie zakładania ten półksiężyc miał być w części wrzosowiskiem uzupełnionym nasadzeniami luźniejszych drzewek: tamaryszka, klona ussuryjskiego, zimozielonych niskich cyprysików i kosodrzewin. W ciągu kilku lat warunki świetlne bardzo się zmieniły. Wrzosy wyginęły, a ja coś tam dosadzałam. Chciałabym nadać (o ile to w moim przypadku możliwe) tej rabacie bardziej uporządkowany charakter. Wolałabym dopasować nasadzenia raczej do ussuryjskiego i bordowolistnej śliwy niż do tamaryszka. Rabata podokienna i skarpa też się udały. Koniec spaceru, a ja mam o czym myśleć.
aniu w imieniu roślin dziękuję
Przemyśl ten parasol z jabłoni, bo jeśli to jabłoń owocowa, to mogę Ci od razu powiedzieć, że co wiosnę masę wilków trzeba będzie wycinać. Ta moja jabłoń w donicy w podwórku jest właśnie tak prowadzona w parasol, wiem co mówię tak przycięta w lutym, na zdjęciu tak nie widać ,a le góra jest prawie na płasko cięta, a zdjęcie robione z dołu donicy i obecnie zobacz ile wilków i cięcia co roku i nie ma tego efektu parasola wcale wypuszcza same pionowe gałęzie, to wilki do wycinki znowu wiosną. Chyba, że masz jabłoń ozdobną o formie płaczącej, to inna bajka
Trochę wsadziłam. O zgrozo ani czerwone żurawki, ani berberysy zupełnie mi tam nie podobały się z tą brązową trawą. Nic pójdą gdzie indziej i dobrze, że kupiłam tylko na próbę po 3 szt. . W sumie to porozrzucałam trochę tylko te carex brązowe, dosadziłam cisy i molinie Moorhekse a i jeszcze turzycę ceglastą, którą podzieliłam oczywiście. Nie przeżyje to trudno. I to tyle. Resztę zostawiam na przyszły sezon, nie będę walić głową w mur teraz. Pomiędzy brązowymi trawkami mam sporo kuklików,może nic już nie trzeba będzie dosadzać, zobaczę. Poustawiałam doniczki w miejscach, gdzie wsadzę róże jak przyjdą. Tak to póki co wygląda Widać żurawki (tymczasowo), hmm...