zacznę od perowskii - dla niej ideałem jest ugór...to stepowa roślina, czyli niemal jałowa ziemia, sucho. Nawożona, lub na bogatej ziemi traci zwarty, krzaczasty pokrój i buja nabierając formę "mietły".
Wiosenne cięcie nadaje jej tylko uroku i trzyma w zwartych ryzach. Obcięte gałązki można spróbować ukorzenić. Nie wiem czemu na twojej ulotce napisano "nie wapnować". Perovskia lubi sypnięcie garści dolomitu... U mnie szaleje, czyt. kwitnie do mrozów. Traktuję ją jak "zapchajdziurę". Świetnie czuje się w towarzystwie dużych rozchodników. Posadziłam ją w sąsiedztwie brzozy i ma się lepiej niż brzoza
Teraz na tapetę idzie Hortensja pnąca - potrzebuje 3-4 lat na ukorzenienie się i zadomowienie. Wtedy sprawia wrażenie jakby stała w miejscu. Dobrze jest zakupić już dużą sadzonkę z dużą bryłą korzeniową. W tym wypadku "oszczędzamy" czas. Wbrew pozorom dobrze radzi sobie na słonecznym stanowisku, ale pod warunkiem wilgotnej ziemi. Czyli niemal jak powojnik - nogi w cieniu, reszta może być w słońcu.
Jak tylko się zadomowi zaczyna szaleć. Nierzadko wymaga zapanowania nad swoim wzrostem i ekspansywnością. Prócz walorów pnących lubi zadarniać okolicę.
Bogdziu, dzięki, są niedoskonałe ale dalej próbuję. Nie wiem dlaczego te rude buki są nieostre, a przy obróbce wydawało się ok.
Basiu, zakupy ważna rzecz. Wiadomo, że ktoś musi lodówkę napełnić. Znam ten ból. Lukas, brzozy to chyba najbardziej malownicze drzewa i to o każdej porze roku. Wprawdzie brzozy tu mało widać, ale już sama kora jest ładna. Ja chyba z polskich drzew najbardziej kocham brzozy.
A po co sadzić szmaragdy by je potem ciąć?
Szmaragdy mają (jako jedyne) cudowny pokrój, kto był w toskani ten wie oczym mówię
Są inne thuje do cięcia przystosowane.
Agnieszko,jak blisko tej brzozy sadzić chcesz. Ona dużo pije wody.
Jakiej wysokości chcesz ogrodzenie?
2m -10m ? Od tego zależy co posadzić, cis hicksi (nazwa poprawnie nie jest napisana pewnie)
i rośnie najszybciej od innych, ale 2 metrowy płot uzyskasz za 10-15 lat, w zależności od sadzonki oczywiście.
W takim okresie płot z thui będzie miał i 15 m albo i więcej
poprawna jest nazwa cisa a jak byś przeczytała to co pisze to jej odradzam cisa a nie zachęcam
A po co sadzić szmaragdy by je potem ciąć?
Szmaragdy mają (jako jedyne) cudowny pokrój, kto był w toskani ten wie oczym mówię
Są inne thuje do cięcia przystosowane.
Agnieszko,jak blisko tej brzozy sadzić chcesz. Ona dużo pije wody.
Jakiej wysokości chcesz ogrodzenie?
2m -10m ? Od tego zależy co posadzić, cis hicksi (nazwa poprawnie nie jest napisana pewnie)
i rośnie najszybciej od innych, ale 2 metrowy płot uzyskasz za 10-15 lat, w zależności od sadzonki oczywiście.
W takim okresie płot z thui będzie miał i 15 m albo i więcej
Danusiu - ale jak utrzymać takie brzozy w ryzach...one na CHFS są małe, młode, jak bym tak w ogrodzie posadziła, czy nie za gęsto byłoby za - dajmy na to - 10-20 lat?
To nie są zwykłe brzozy, jakieś odmianowe, na himalajskie trochę są za różowe. Mogą być tak gęsto sadzone odmianowe. Zobacz ja w ogr. z lustrem posadziłam takie, co metr gdzieś
Chłopaki - nie mam tam aż tyle miejsca by serby posadzić. Mam je po lewej stronie od brzozy. We wskazanym miejscu na żywopłot chciałabym coś zimozielonego i w miarę wąskiego - stąd mój wybór padł na ciski i szmaragdy. A czy szmaragdy można ciąć w mur/ścianę?
Poza tym, serby wydają mi się tam zbyt wysokie. Wiem - można ciąć - ja swoje nawet muszę - ale szkoda by mi było aż tak je ograniczać.
Ale świerki można ścinać zobacz u Danusi ma mały ogród i ma ścianę ze świerków
Chłopaki - nie mam tam aż tyle miejsca by serby posadzić. Mam je po lewej stronie od brzozy. We wskazanym miejscu na żywopłot chciałabym coś zimozielonego i w miarę wąskiego - stąd mój wybór padł na ciski i szmaragdy. A czy szmaragdy można ciąć w mur/ścianę?
Poza tym, serby wydają mi się tam zbyt wysokie. Wiem - można ciąć - ja swoje nawet muszę - ale szkoda by mi było aż tak je ograniczać.
Myślem podobnie jak Lenka. Od brzozy do końca garażu sąsiada szmaragdy. Potem u sąsiada rośnie choinka i od tego momentu cisowy ekran...To niestety nie kula bukszpanowa Lenko - to tujka. Szmaragdy po lewej stronie ładnie wysłonią bydynki z tyłu. Mam tylko nadzieję, że szmaragdy będą dobrze pod brzozą rosły...Sucho tam troszkę i drzewo cieniuje. W miarę ich wzrostu mogę podciąć galęzie brzozie.
Tam gdzie Lena pisze o miłorzębach na razie rosną jaśminowce - na razie
Aguś,ja z całą pewnością jestem za cisami po prawej stronie - nie wyobrażam sobie tam szmaragdów.
A przód, czyli od brzozy do końca tego białego budynku,a dokładnie do końca tej rabaty z kulą bukszpanową w rogu można dać szmaragdy. I dalej cisy dochchodzące do do prawej strony też z cisa.
Tam się one proszą, bo masz nowoczesne,regularne (kwadratowe) rabaty,żwirek więc cisy jak ulał!!!
Lenko - tak od brzozy do końca. Po prawej - tu gdzie kończą się rabaty to dalej moje, ale - jak ja to nazywam - łąka (sory za te chaszcze...). Na ostatnim zdjęciu za lipką - to róg rabat i tu kończyłby się żywopłot a dalej moja łąka - taki mam plan. A w przyszłości od tego miejsca byłby zakręt z żywopłotem - kąt prosty... Mam nadzieję, że jasno piszę...
Eluś - no balaski - na ogórki - znaczy się...w warzywniku moim
A z roślin modna była bardzo kolorystyka niebiesko-biała
ale musi być tam ogromna pompa bo prawie slysze jej szum... ciągle się wacham granitowa czy stal.... aaaaaaaaa
Aniu - ja też mam taki dylemat. Mało być podobnie - wg projektu mojego ogrodu - jaku Marzenki i jak w Szmaragdowym czyli wodogrzmot, ale te ściany płaczące są takie fajowe... że zmieniliśmy z mężem zdanie. Chcemy postawić ściankę po której ścieka woda. A kolorystykę ogrodu mam - odcienie niebieskości, lawenda, fiolety do różu i ciut białego - czy aby nie za dużo?
Danusiu - ale jak utrzymać takie brzozy w ryzach...one na CHFS są małe, młode, jak bym tak w ogrodzie posadziła, czy nie za gęsto byłoby za - dajmy na to - 10-20 lat?
Te brzozy to tu chyba tak jak mówisz za dużo
Może zamiast tych żurawek trawki jakieś niskie okrywowe np. carexy typu "evergold"?
Za tawułkami może troche wyższe trawy np. miskant "morning light"
Możesz też dosadzić troche więcej tych berberysów bordowych będą fajnie kontrastowć.
No i te stożki tak jak mówisz
Za tawulkami nie ma miejsca już bo tam jest obniżenie .... berberysy bordowe dosadzić ...dobry pomysł żeby większą plamę koloru zrobić . A stożki to tam gdzie żurawki teraz ?? I pod spodem niskie trawki jakieś??
Te brzozy to tu chyba tak jak mówisz za dużo
Może zamiast tych żurawek trawki jakieś niskie okrywowe np. carexy typu "evergold"?
Za tawułkami może troche wyższe trawy np. miskant "morning light"
Możesz też dosadzić troche więcej tych berberysów bordowych będą fajnie kontrastowć.
No i te stożki tak jak mówisz
Mam jeszcze takie zdjęcie tej rabaty rosnie tu też cis a raczej trzy cisy ...a tej brzozy po lewej już nie ma .....tam rosna dwie brzozy laciniata z postrzępionymi listkami..
-)
Bożenko, pozdrawiam cieplutko i życzę udanego dnia. U nas mżawka, ślisko, że strach z domu wychodzić, nawet ptaki się pochowały, bo nie lubią mieć mokrych skrzydełek i wilgotnych nóżek
Na śniadaniu były, więc może i na obiad zajrzą
A u mnie ptaków jest bardzo dużo. Najwiecej dzwońców. Bez przerwy trzeba ziarna dosypywac.Czasem zapląta sie jakiś kot i wtedy zrywają sie do lotu jak chmury i okupuja okoliczne brzozy a potem znów przylatują.Kwiczoły i jemiołuszki tez były ale jemiołuszki przegnała sroka a kwiczoły po zjedzeniu koraki kaliny i jabłek poleciały dalej.
Zobaczcie, nie trzeba mieć dziesięciu drzew każde inne. To wtedy kolekcja i nie zawsze "zagra" razem.
A to jest niesamowicie proste i jak wdzięczne. Dobra kompozycja jest jednocześnie bardzo prosta, nauczcie się tego, nie kombinujcie z tymi pojedynczymi roślinkami.
Zagajnik z brzozy himalajskiej i kilka gatunków bylin, ale w dużej masie. To jest to
Wszystkie te pomysły, widziane kilka ładnych lat temu, gdzieś po głowie krążą i znalazły swą realizację w ogrodzie z lustrem
Witaj Tak, tak dobrze napisałaś Strasznie urokliwa ta sosenka Jak mówisz, w sam raz do Twojego ogrodu... troszkę Ci zazdroszczę takiej struktury gleby w Twoim ogrodzie... Mnóstwo moich ulubionych roślin, potrzebuje właśnie podobne warunki... brzozy, ostnice... i tak dalej Pozdrawiam
Witaj Gosiu Cieszę się, że zajrzałaś do mnie. Ja u Ciebie i u innych bywam, ale jakoś nie mam odwagi zostawiać śladu swojej obecności. Ten trójkąt od strony południowej ma 23m długości i tam chciałabym mieć zakątek z miejscem na ogniska (uwielbiamy ze swoimi znajomymi spotkania przy ogniu i "wycie" do księżyca) - to jest to duże koło. To różowe cudo nieopodal to kasztanowiec Briotti, a te 3 zielone kółka to serby. Myślałam, żeby tę część też odciąć szpalerem świerków, a wokół placyku na ognisko posadzić brzozy podsadzane hostami.