Bożenko jakie cudne stadko! U nas w Kubusiowie sporo ptaków ale fotografowac je trudno bo nieobyte z ludźmi i szybciutko odfruwają. Musiałabym je karmić żeby podeszły bliżej ale nie będę tego robić bo w zimę nie mam jakich dokarmić...
I ja, podobnie jak Irenka, cieszyłam się ze słońca. Może do jutra, lub poniedziałku zostanie? Oby!
Porobiłam trochę fotek mojemu drobiu, bo tylko takie do mnie przylatują. Kos tez zagladał, ale na balkon nie sfrunął. Grubodzioba nie było, niestety...
Co do glicynii, wiem że jest ekspansywna. Przypuszczam też,że jabłonka jej długo nie udźwignie, gdyż jest chora. Dodatkowo robią z niej sito dzięcioły. Raz tylko widziałam je na ogrodzie, ale tato przyłapał je na gorącym uczynku. Mimo wszystko zostawiam jabłonkę i glicynię - dotarła już do samego czubka. Miłej niedzieli
Ja robię zdjęcia przez okno, ptaki mniej się boją i mnie też ciepło, podwójna korzyśc.Bieganie po ogrodzie za ptakami jest dośc uciążliwe więc ułatwiam sobie życie choc latem jużsię tak nie da. Masz rację jak Cię tam nie ma to nie warto zaczynac. Pozdrówka Gosiu.
Szkoda że nie było ale i tak fajnie ze masz jego zdjęcia, to ze przez firankę jest bez znaczenia, wazne ze nowy gatunek zaliczony. Widziałam Twoje dzisiejsze zdjecia. Drób tez jest fajny i nawet dobrze Ci wyszedł, bo mnie dzwońce prawie zawsze źle wychodzą. Pozdrawiam Basiu.
Jak ją glicynia oplecie to potem ona będzie podporą dla jabłonki, a może dac jeszcze jakąs dodatkowa podporę. Ja glicynii nie mam ale jest u sąsiada który nie zyje i rośnie jak chce bo nie jest cięta. Brzozy , sosny wszystko jest jej.Pozdrawiam Aldonko.
Bożenko, absolutnie masz rację....skąd ja tego dzwońca wzięłam? Toż oczywiście, że to kwiczoł! Dzwońca przywołałam chyba z zazdrości, bo ci u mnie ich ni ma
A dziś nalot na jabłka zrobiła wygłodniała horda jemiołuszek. Nawet ów wspomniany kwiczoł spasował.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Agnieszko, "mam" dzwońca pierwszy raz i to dla naszej rodziny jest numer 1 absolutny. Juz przed świtem urzęduje i włada jabłkami... on rządzi teraz całą okolicą. Zabawny jest niesamowicie. Żarłoczny też Porozwieszaj dużo jabłek na drzewach, one ściagają ptaki. Tylko jabłka muszą być tak rozwieszone, by z bocznych gałązek ptaki mogły korzystać, czyli siadać i z nich zająć sie konsumpcją.
Toszka obawiam sie ze go żle nazwałas , jak taki żarłoczny to pewnie kwiczoł a nie dzwoniec bo one jabłek nie jedzą. Kwiczoł fajny ptaszek więc miłych obserwacji i może jakies zdjecia sie uda zrobic?
Bożenko, absolutnie masz rację....skąd ja tego dzwońca wzięłam? Toż oczywiście, że to kwiczoł! Dzwońca przywołałam chyba z zazdrości, bo ci u mnie ich ni ma
A dziś nalot na jabłka zrobiła wygłodniała horda jemiołuszek. Nawet ów wspomniany kwiczoł spasował.
Horda jemiołuszek to wielkie widowisko , a zdjęcia robiłaś? Koniecznie rób i nam pokazuj chocby w wątku o ptakach.