Agatko! Masz tak pięknie... że nie wiem co powiedzieć ani które zdjęcie zacytować
Tym to mnie za serducho chwyciłaś Klony za mną chodzą Ale miejsca brak i tym bardziej zacisznego dla klonów
Ależ masz cudny trawnik. Baaardzo podoba mi się to łagodne "zejście trawnikiem" wzdłuż drzew.
O jeżówkach nie wspomnę
Ja tak przechowuję swoje ogrodówki z poowodzeniem. Też domek narzędziowy nieogrzewany. W razie dużych mrozów można opatulić czymkolwiek - np. niepotrzebnym kocem (nie ma problemu jak na zewnątrz że koc zamoknie) Wiosną zaczynam podlewać i jak robi się ciepło i gdy widzę, że wypuszczają już zielone listki wynoszę na zewnątrz. W tym roku trochę się nabiegałam z nimi bo w maju w ciągu dnia było ciepło a w nocy przymrozki aż do 22 maja a liście już ruszyły a w domku narzędziowym mało światła i zaczęły się już wyciągać do słońca
Czas prześwietlić winogrona i zakończyć wegetację pędów wychodzących ponad dach. Nie mam patentu na rozciągnięcie linek do prowadzenia winogron pod kontrolą.
Moniko, to gipsówka.
Przywędrowała do mnie z Ogrodu prawie z Borów Tucholskich
Trochę ją rozmnożyłam Fajna, bo kompaktowa.
Mam też nową, znacznie wyższą i trochę ciemniejszą. Muszę i ją rozmnożyć
Ajak już wspomniałam o oczku wodnym to pochwalę się... Taki mini akwen wodny sobie wyczarowałam
Mikro jeziorko w misie oczywiście dla ptaszków i owadów
Dziękuję za miłe słowa. Ogród wciąga, dom wciąga a chciałoby się dłużej pogawędzić.
Uwaga, wystawiajcie jeżom poidełka. Dziś wieczorem podlewałam ogród i przydreptała do mnie spragniona (chyba) Pani Jeżowa. Dostała swoją miskę z wodą. Kot ma swoją i jeż ma swoją.
A tymczasem ścięłam graby, buki zielone i buki czerwone. Teraz kolej na cisy.