ogrody we wędrujące...
myślę że do tego trzeba dojrzeć

Dziękuję. Masz rację Danusiu. Bluszcz już rośnie więc nie będę tego zmieniać a o drzewkach pomyślę na pewno

Zmartwił mnie jednak temat carexów. Mam ice dance u siebie akurat na rabacie pierwszoplanowej razem z bukszpanami Nie wiedziałam, że się tak rozrastają a szczerze mówiąc ten duet mi akurat się podoba. Czym w razie czego można by je zastąpić?

Dziękuję Danusiu za szybką odpowiedz. To bym się wkopała z tymi
Tym cisom na tej wąskiej rabatce te 30 cm szerokości wystarczy do życia?

Do Szefowej;
ten uśmiech jest dla mnie naprawdę cenny. Wiesz Szefowo dlaczego.
Pozdrawiam serdecznie.

Uwielbiam zapach hiacyntów, nie wyobrażam sobie domu zimą bez ich zapachu

Leży u Ciebie śnieg? Bo ja dzisiaj w słońcu i na mrozie wycięłam sesleria jesienną. U mnie od połowy marca ma się zacząć porządna ciepła wiosna, skąd przewidywania ze wiosna nadejdzie późno? Wole żyć w przekonaniu, ze moje prognozy się spełnią

Daj i bluszcz i drzewka na pniu, korona nad płotem. I nie martw się o zniszczenia, ważny jest ogród.Płot sobie poradzi.

Na żywopłot, który zasłoni brzydki płot nie masz już miejsca. Bluszcz to jedyne wyjście.

Relacje z sąsiadem i tak będą na pieńku, sądząc po tych uwagach.

Nie ma przepisów na ten temat. No może względy takie, że rzuca cień, ale jeśli nie rzuca cienia to sadź co chcesz.

Poza tym, sąsiad nie może blokować twojego prawa własności i decydowania o tym, co masz mieć w swoim ogrodzie.

Nie ma.

Jak u mnie występowała ta sytuacja, to sprawdzałam i nie ma. W Polsce nie ma jednoznacznych przepisów, ale ty żyjesz w innym kraju. Są różne lokalne przepisy opierające się na działkach pracowniczych itp. I sądy w wyrokach posiłkują się tymi przepisami oraz dobrem ludzkim, odnosząc się indywidualnie do każdej sprawy.

Ale trzeba najpierw iść z tym do sądu, a nie każdy chce sądzić się z sąsiadem
Trzeba udowodnić rzeczywistą szkodę z powodu wsadzenia krzaków czy drzewa, a nie domniemaną, a to jest trudne.