Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu....
21:46, 19 maj 2014
Pozostałe osoby zaglądajace, chwalące, narzekające na moje narzekania pozdrawiam serdecznie. Wybaczcie żly nastroj , ale caly weekend walczyłam z myślami o cięzkiej chorobie w rodzinie i to spowowdowło umnie doła... I nawet mój ukochany ogród mnie wczoraj smucił. Tylko cięzka praca w ogrodzie jest mnie w stanie odciągnąć od takich myśli.
Dzisiaj wybrałam w czeterech kwadratach lawendzie korę... W dwoch rabatach posadziłam na nowo nowe krzaczki, dwa pozostałe kwadraty czekają na nową dostawę w najbliższy czwartek. Bo muszę dosadzić tę samą odmianę.
Zrobiłam też oprysk roślin na grzyba prepratem amistar. Magnolia znów ma bakteryjną plamistość, mam nadzieję że w tym roku dzieki szybszej reakcji będzie lepiej wygladala. Róże są piekne i zdrowe, mszyc niewiele, tylko gąsienice zzerają mi lisciaste... Głownie graby i pissardi.
Odzczekam ze dwa trzy-dni i zrobie oprysk na robale. Zakupiłam calypso muszę zrobic nocne polowanie na opuchlaki...
Hortensje ogrodowe i incrediball zaczynają niesmiało wypuszczać pąki kiwatowe.
To taki krotki meldunek ogrodowo-życiowy skladam.
Dzisiaj wybrałam w czeterech kwadratach lawendzie korę... W dwoch rabatach posadziłam na nowo nowe krzaczki, dwa pozostałe kwadraty czekają na nową dostawę w najbliższy czwartek. Bo muszę dosadzić tę samą odmianę.
Zrobiłam też oprysk roślin na grzyba prepratem amistar. Magnolia znów ma bakteryjną plamistość, mam nadzieję że w tym roku dzieki szybszej reakcji będzie lepiej wygladala. Róże są piekne i zdrowe, mszyc niewiele, tylko gąsienice zzerają mi lisciaste... Głownie graby i pissardi.
Odzczekam ze dwa trzy-dni i zrobie oprysk na robale. Zakupiłam calypso muszę zrobic nocne polowanie na opuchlaki...
Hortensje ogrodowe i incrediball zaczynają niesmiało wypuszczać pąki kiwatowe.
To taki krotki meldunek ogrodowo-życiowy skladam.