Na pierwszym zdjęciu pomarańczowa żarówa to dereń jadalny, na ostatnim kalina koralowa Podpisuję, ale jak pokazuję coś któryś już raz z rzędu to nie wiem czy jest sens znowu podpisywać.... znaczy w każdej fotorelacji skoro można się cofnąć i tam jest, kalinę już kilka razy podpisywałam. Chyba, ze jestem w błędzie i chcecie by podpisywać za każdym razem......tylko to wydłuża bardzo czas potrzebny do wgrania postu, a nie zawsze tyle go mam
On najwyraźniej należy do roślin, które się szybko i brzydko starzeją. Druga ewentualność jest taka, że nie należy go przycinać, ale wtedy osiąga zbyt duży rozmiar.
W ogrodzie robi się ciasno, nadeszła pora na podejmowanie wyborów.
Staram się dbać o siebie.
Dzisiaj na moment wyszło słonko.
Ambrowiec pięknie zapłonął.
Klon Ginnala
Graby Fastigiata zaczynają żółknąć wewnątrz korony.
Mam nadzieję, że kalina Watanabe zacznie mnie wreszcie cieszyć przebarwieniami.
Hej, odpowiedziałam u siebie na pytanie
A tak pozatym w OBI też coś tam wyprzadają. NP KALINA Rosea, ale nie brałam bo już tyle naniosłam pod chałupę doniczek,i nie miałam na nią pomysłu a nie ma kiedy sadzić - ciągle PADA.... buuuu.
Super zakupy drzewoowocowe mam na razie dwie Jabłonki JONAGOLD nawet już miały 3 jabłka jak je kupiłam hehe oczywiście że je zjedliśmy- odczekaliśmy tylko aż złapie rumieniec i poszły do brzuszka
No i Jagody Goi (Kolcowój) ale strasznie nieporządna roślina - masakra jakaś tyle wypuszcza pędów. owoców było kilka ale jeszcze nie słodkie.
Muszę ją gdzieś z dala posadzić.
Dzięki Aprilku!!!
Fakt, miskanty robią ogromną robotę.
Dziękuję
To spuchnięcie to efekt sadzenia dużych krzewów i traw .
Zawilce są super. Ja muszę sobie nabyć białe tylko cienia mam za mało.
Ten różowy to chyba właśnie Preacox.
Przypuszczam, że chodzi o barbulę . Przysznogłówek nie mam.
Cieszę się, że się podobają .
Tak, tu i powiem Ci, że bardzo mi pasuje w tym miejscu .
To kalina Spring Red Compact, na pniu .
Tuje, odpukać, przyjęły się chyba wszystkie. Mam wątpliwości co do dwóch sztuk - mają od niedawna bardzo dużo, znacznie więcej niż pozostałe suchych, żółto-brązowych gałązek. Te dwie sztuki najbardziej ucierpiały podczas przesadzania, jedna z nich miała zdarty duży kawał kory z pnia u podstawy. Liczyliśmy się z tym, że może wypadną. Na razie czekam. Wiosną zobaczymy.
Madziu ten wielopniowec to kalina koralowa (tylko tyle wiem ) ..tak ją wyprowadziłam ciachając dolne gałęzie ..
Bida taka wymęczona przez mszyce ..jeszcze nie może dojść do siebie
Ale lubię ją bardzo ..za pokrój za jesienne przebarwienie i czerwone owocki
Sylwio, ta kula jest z kaliny koralowej takiej niskiej, która nie kwitnie. Chyba kalina koralowa Nana. I wiesz, ona faktycznie nie kwitnie.
A pomysł z drabiną polecam. Ja uprawiam na niej poziomki, do dzisiaj jeszcze jemy. Poziomki uprawiałam kiedyś na rabatce ale mi się tak rozlazły, że jeszcze po 3 latach wyciągam sadzonki. Teraz w skrzynkach są ograniczone i tylko zwisają ale nie rozrastają się na boki.
Ale można inne rośliny na takiej drabinie uprawiać również. Truskawki rosły jeden sezon w skrzynce na drabinie ale dla nich była skrzynia za płytka. Nie owocowały tak obficie jak poziomki. Więc truskawki usunęłam.
Sylwio, o te kulki w oczku to trzeba zapytać moje wnuki. Na pewno wg nich mają tam ważną rolę do spełnienia. Coś mi się kojarzy, że rybki mają się tymi piłkami bawić. Co ja je wyjmę to za jakiś czas znowu tam są. Więc już nie wyjmuję.
Asia zobaczę jak to dalej z tym rdestem będzie. Mam na myśli rozrastanie się.
U nas zostały fundamenty do pomalowania i podłoga wewnątrz. Ale niekoniecznie w tym roku.
Tak rozłożyłam folię, taką zwykłą co została po budowie. Leżała tam od lata. Nie wyginęły wszystkie korzenie, został powój, skrzyp i perz, ale wszystkie inne trawska się rozpadły. Może dlatego miałam wrażenie, że ziemia jest bardziej sypka. Dodatkową zaletą był fakt, że po deszczach wszędzie indziej była mokra breja nienadająca się do obróbki.
Pewnie. Zrobione rzeczy niezbędne. Reszta jak przyjdzie ochota.
Madzia z tarasem zdążyłam w ostatniej chwili, bo następnego dnia już było kilka dni deszczowych.
Kalina Wanatabe kwitnie faktycznie cały czas, ale jakoś nie zachwyca za bardzo, może jeszcze za mała jest. Poza tym posadziłam ją na skarpie i tak do końca nie wiem czy to dla niej dobre miejsce. Przebarwia się bardzo ładnie.
Na koniec jeszcze pokażę jak przebarwia się kalina Wanatabe. Nowe przyrosty zielone i kwitnące, starsze wiśniowe.
Chyba w końcu wysiała mi się naparstnica. Mam nadzieję.
Rdest himalajski pięknie rośnie. Na pewno dokupię.
I w końcu zakwitły zawilce kupione jesienią dwa lata temu. Coś w tym roku chorowały. Co zresztą widać po liściach. Dopiero te ostatnie są ładne. Ale też nie pryskałam niczym.
W tym roku tylko róże opryskałam na skoczka. I tyle.
Asiu widzisz w realu bardzo ładna. Były straszne problemy wiecznie były zarośnięte. Wypielili podsypali kora i zaczęli ciąć. Teraz tak gęsta, że można na niej siedzieć.
Byłam dzisiaj u sąsiada ogrodnika i trafiłam akurat na transport roślin od Szmita. Komuś też przy okazji przywieźli drzewa zdenerwowałam się,że nie wpadłam na pomysł aby mi przywieźli dęba "Monumenta" nie wiedziałam o tym,ale jest taka możliwość.
Co się odwlecze to nie uciecze. Jeszcze raz mają przywieźć zamówione rośliny.
Kupiłam rozplenice hameln golf.
Trzmielina oskrzydlona
Po prawej kalina Kilimandżaro odbiła po zasuszeniu