Asia ale juz u Ciebie ruszylo, moje fredzlowate czerwone oczary jeszcze nie sa az tak rozwiniete, krokusy ledwo co z ziemi wyszly o kalinach ani tym bardziej o wawrzynku jeszcze nie moge myslec. Uśpione wszystko. Za to bocian juz przylecial
Te szydełkowe dziela bardzo mi sie podobaja, u mnie juz oczy nie te i kręgosłup, bo cos tam dziergac umiem.
Za to przymierzam sie obecnie do wykonania kilku obrazów z mchu, po remoncie moje antracytowe ściany az proszą sie o taki akcent. W weekend jade na plaze pozbierać troche patyczkow i szyszuniek, mam cały słoj bursztynu uzbieranego przez meża, dokupie jeszcze paproci stabilizowanych i bede tworzyc florystyczne dziela

no chyba, ze ogrod mnie pochlonie calkowicie, w co zaczynam powatpiewac, wena jak poszla w ub sezonie tak nie wrocila.