Asia ale juz u Ciebie ruszylo, moje fredzlowate czerwone oczary jeszcze nie sa az tak rozwiniete, krokusy ledwo co z ziemi wyszly o kalinach ani tym bardziej o wawrzynku jeszcze nie moge myslec. Uśpione wszystko. Za to bocian juz przylecial

Te szydełkowe dziela bardzo mi sie podobaja, u mnie juz oczy nie te i kręgosłup, bo cos tam dziergac umiem.
Za to przymierzam sie obecnie do wykonania kilku obrazów z mchu, po remoncie moje antracytowe ściany az proszą sie o taki akcent. W weekend jade na plaze pozbierać troche patyczkow i szyszuniek, mam cały słoj bursztynu uzbieranego przez meża, dokupie jeszcze paproci stabilizowanych i bede tworzyc florystyczne dziela no chyba, ze ogrod mnie pochlonie calkowicie, w co zaczynam powatpiewac, wena jak poszla w ub sezonie tak nie wrocila.

Asia, chyle czoła przed Twoimi robótkami ręcznymi. Świetnie wychodzą te wianki!! Nie chcesz zrobic na zamówienie?

Duzo juz masz kwiecia - u mnie na razie przebisniegi i powoli przylaszczki. Pierwsze krokusy pokazuja kolor w najbardziej osłonietym miejscu i zbierają sie ciemierniki. Kalina CH.L. w pąkach - to jej pierwszy rok u mnie, zobacze jak sie spisze. Czy napiszesz mi jaka to taka fajna dwubarwna odmiana oczara?

Asia, przepiękne wianuszki zazdraszczam chęci

Cudne te wianki! Niepowtarzalne. Ta depresja pozimowa bardzo służy Twojej kreatywności.

Oj taaak, piękna wiosna w Twoim ogrodzie, ale też i w domu - no masz talenta dziewczyno

No, właśnie, tak, jak napisałaś, ten marzec jest taki, jak kiedys bywały, odzwyczailiśmy się. U mnie jedynie oczary dały popis, reszta ledwo co wyłazi. Ja zresztą jeszcze nie sprzątałam na rabatach, nie chcę niszczyc kołderki stworzonkom. Więc może pod spodem sporo się dzieje.

Wiosennie pięknie, ale wianki muszę zacytować. Bardzo cenie ręczną robotę - zresztą sama wiankuję, ale Twoje wianki mnie zauroczyły - śliczne

No jest