Maciejko,
oddyguję się i ja

wiesz, ja też nic mądrego tu powiedzieć nie umiem, dlatego dziewczyny mnie tak uświadamiają i chwała im za cierpliwość!
Anpi mnie się to podoba na Ogrodowisku, moc pomysłów i ludzie potrafią takimi fajnymi pomysłami się dzielić..nawet jak ja nie wykorzystam wszystkiego, to może skorzysta ktoś inny, to jest mega fajne.
Aniu dzięki za Twój głos

ja kojarzę ligustr z mojego miasta, mieszkałam na starym osiedlu z początku lat 70 i on tam nadal króluje jako niepodzielny pan żywopłotów
Asiu, a ja akurat znalazłam na O. cały wątek o nim

i jest ktoś, kto nawet potrafi cuda z niego robić, chyba zajmuje się nim prawie zawodowo- nie wiem czy dobrze wkleję link, ale próbuję:
https://www.ogrodowisko.pl/watek/3586-wedlug-wlasnych-pomyslow-ligustr-nie-tylko-jako-ogrodzenie
a
Toszka ujarzmia ligustra bo jest przecież Zieloną Czarodziejką, no każdy to już wie

Ale przekonujesz mnie do cisa coraz bardziej. Trochę się boję szmaragdów, te moje bidy aż się wygięły pod ciężarem śniegu teraz, przygięło je do ziemi jakby w pół złamane, chyba otrzepywać powinnam? Strasznie
rozcapirzone się zrobiły, ciekawe czy się odbiją?
Sylwuś dobrze , że piszesz. Jeśli wiciokrzewy kumają się z mszycami, to się nie polubimy, nie lubię paskud

Powojniki są piękne, widzę tu dużo w ogrodach ale się boję czy ja będę umiała takim delikatnym stworzeniem się odpowiednio zająć? Hortensja pnąca jest w kręgu mojego zainteresowania jak najbardziej, zajmuje poczytne miejsce na liście mojej

A kompostownik to planuję umiejscowić miedzy gratami eMa za garażem, tak. Tylko obawiam się czy jednak zapach trochę nie będzie mącił błogiego odpoczynku w Cienistym zakątku?