A ja myślę, że można pisać, co się myśli. Tylko ludzie są różni i różnie odbierają to co piszemy. Czasami coś zaboli, czasami nam smutno i bierzemy do siebie.
To sprawa postrzegania świata i właściwego dobierania słów do wyrażania swoich myśli.
Zamiast pisać "dobrze, że zrezygnowałaś z czerwonego", można było napisać "ten różowy bardziej mi się podoba".
Zamiast pisać "czerwony działa na mnie, jak płachta na byka", można napisać, że "w ogrodzie lubi się kolory w odcieniach różu i fioletu".
Są ogrody kolorowe i są ogrodu minimalistyczne ogeaniczające ten kolor. W każdym można dostrzec piękno.
Ana, twój ogród był jednym z pierwszych, którym się zachwyciłam.
Po przeczytaniu twojego wątku sporo się nauczyłam. Zwłaszcza na początku twojej ogrodowej drogi, kiedy uczestniczyłam wiertualnie w zakładaniu rabat.

A ja myślę, że można pisać, co się myśli. Tylko ludzie są różni i różnie odbierają to co piszemy. Czasami coś zaboli, czasami nam smutno i bierzemy do siebie.
To sprawa postrzegania świata i właściwego dobierania słów do wyrażania swoich myśli.
Zamiast pisać "dobrze, że zrezygnowałaś z czerwonego", można było napisać "ten różowy bardziej mi się podoba".
Zamiast pisać "czerwony działa na mnie, jak płachta na byka", można napisać, że "w ogrodzie lubi się kolory w odcieniach różu i fioletu".
Są ogrody kolorowe i są ogrodu minimalistyczne ogeaniczające ten kolor. W każdym można dostrzec piękno.
Ana, twój ogród był jednym z pierwszych, którym się zachwyciłam.
Po przeczytaniu twojego wątku sporo się nauczyłam. Zwłaszcza na początku twojej ogrodowej drogi, kiedy uczestniczyłam wiertualnie w zakładaniu rabat.

Zamiast pisać "dobrze, że zrezygnowałaś z czerwonego", można było napisać "ten różowy bardziej mi się podoba".

Hi, hi
Nie znałam. Kupuję
Violu, gdzie jest artykuł Danusi?

Ha, ha; z tą winą to Iwonko zawsze jest tak, żeby na kogoś zrzucić. Znasz kawał jak to facet mówi do kolegi: Wziąłem rozwód. Wina była po obu stronach: żony i teściowej

W dzisiejszym artykule Danusi widziałam taki murek podobny do Twojego, od razu pomyślałam, żebyś popatrzyła Pięknie teraz z ta cegiełką Iwonko

Juzia, zmieniaj sobie po rabatce, przesadzaj, dosadzaj, kombinuj, może coś się uda
Ja na początek bym wydrukowała fotkę - to co cię zachwyca, rozszyfrowała roślinki na niej i sadziła wg zdjęcia. Zobaczysz, ze nie osiągniesz efektu takiego jak na zdjęciu. Ale bliskie ideałowi. Zdjęcia oszukują
Ty będziesz miała piękniej. Buziaki na dobranoc
Aha, i sadź bliżej siebie, ciasno. Najwyżej będziesz później przesadzać. Może w tym jest tajemnica?

Vanilki i Limelight już u mnie goszczą. Pora więc pomyśleć nad pozostałymi typami.
1. Polar Bear
2. Magical Moonlight ( ma mniejszą skłonność do przewieszania i prawie do końca pozostaje biały.
3. Silver Dolar ( ma najbardziej żółto - cytrynowy odcień wśród hortensji)
4. Phantom
Na liście pierwszy Polar Bear Pozostałych nie wykluczam jednak. To też zależy od dostępności hortensji

Ja mam tak:

W nogach dywan z trzmieliny, a z boku z żurawki - otoczone bukszpanem :}

Dlatego zimowych obierek już na kompost nie będę wrzucać.

No chyba nie twoja, tylko koparkowego

O Matko, jak cudnie
Jak w bajce

Zakładałam taki, bo tak kazali
Jak się nie ma pojęcia o czymś to się słucha mądrzejszych
Posłuchałam....wyszło nawet ładnie....ale to nie to.

Filemon, proszę cię, nie pisz w ten sposób.
Każdy ogród jest inny, a ty dzielisz je na takie, które akceptujesz i te, które na ciebie źle działają.
Ja mam w ogrodzie czerwony i żółty i biały, niebieski ...
Sporo pracy mnie kosztowało, by kolory dawały wrażenie płynności, by się nie gryzły. Ale jak czytam u innych takie wpisy, to mam doła, że kolory mojego ogrodu są nieakceptowalne. Nie chcę się czuć gorsza czytając takie wpisy. Czasami milczenie jest złotem.
A co, gdyby Ana nie zrezygnowała z koloru czerwonego?
Any ogród zachwyca bez względu na dobór koloru begonii... Pozdrawiam

Mirko, zostały 10 dni urlopu. Wszystkie prace w ogrodzie ze względu na aurę przesunięte w czasie. Za gorąco było, by przekopywać roślinki. Zostało planowanie. Przy wiśniach będzie hortensja - jedna. Dlatego analizuję, którą wybrać i mam wrażenie, że jak jakiejś nie wybiorę - będę żałować.
Trudny wybór. No i mój pan hortensjowy na urlopie. a ja u e-Ma w tym tygodniu. Poczekać muszę.
Ścianka musi też jeszcze poczekać.
Proza zwykłego życia Chwilowo skupiona jestem na sprawach nieogrodowych. Uciekają weekendy, czas leci między palcami ...

Iwk4 poleciła mi Buka Dawyck Purple, bardzo mi się podoba, ...

Mira, Ana - widzę wspólne ogniwa: fajne dzieci, pasje i doba, co ma 24 godziny
A z obiadami mi schodzi dłużej: czterech chce pomidorową z ryżem, a dwóch rosół z makaronem. I tak 4 palniki naraz zajęte