Gosiu dawno do ciebie nie zaglądałam -pozdrawiam

Humor się widzę trzyma, czyli jeszcze nie tak źle z nami, u mnie śnieg już nie pada, +1 ale podobnie jak Kasi dosłownie nic mi się nie chce, za bardzo już to wszystko się przedłuża.

Gosiu!
Jedyne pocieszenie to na tym forum, jak się ładnych widoczków naoglądam, bo za oknem to szkoda mówić. Zima na całego
Ale jest i jeden fajny akcent - to ptaszki, które przylatują do karmnika w niespotykanych ilościach. Muszę jechać do sklepu po ziarno, bo nie będę ich miała czym nakarmić

Gosiu a jak pogodzić to miłe pisanie teraz z wami z pracami ogrodowymi, jestem nowa i zastanawiam się jak to będzie. Ja jak wpadnę w tranz ogrodowy to siedzę w ogrodzie od rana do wieczora z przerwą na kawę i posiłek dla mojej suni.

To chyba nas wszystkich już dopada, choć przyznać muszę że banana mam jak oglądam twoje ciurkadełko, bilet rezerwuję, bo w pierwszym rzędzie z Julitką chcę siedzieć

Hejka, a ja myślałam że futro to futro do noszenia się używa jak zimno człowiekowi
W takim razie jak będę o futrze takim co to przed chwilką napisałam chciała opowiedzieć to jakiego słowa mam użyć, trzeba zastępstwa dla przejmowanych słów wymyślić...

Wpisałam Cię na listę rezerwacji W pierwszym rzędzie, powiadasz?...sprawdzę...
Dobra, załapałaś się

To chyba nas wszystkich już dopada, choć przyznać muszę że banana mam jak oglądam twoje ciurkadełko, bilet rezerwuję, bo w pierwszym rzędzie z Julitką chcę siedzieć