Zima nie chce nam odpuścić
Nie długo tak będę szukać swojego samochodu

Bidusie! Aż żal na nie patrzeć.

Do niedawna mi śpiewały za oknem, a teraz słyszę tylko gwar walki o przetrwanie.... rolety musiałam opuścić do dołu bo o szyby się chcą zabić... pukają mi w szybę, chociaż ja stoję po drugiej stronie....
M odkopał samochód i pojechał po worek jabłek, słoninę... mówi, że potem to już może znów do sklepu nie dojechać...

Sie narobiło

Nieciekawie to wygląda, dobra z ciebie duszyczka, nawet swój pokarm oddałaś

Ania, współczuję zimy ale gorszym wstrząsem jest patrzenie na Twój karmnik. Im (ptakom) on się kojarzy z jedzeniem, ciepłem, bezpieczeństwem. I dlatego tak jest. Ale serce się kroi. Żeby wytrzymać jeszcze tydzień i będzie dobrze. Ja dziś zmarzłam w nóżki i się zdziwiłam. Nawet bardzo.

Mam fajnego pomysła Zamiast na wypad do szkółek,zacznijmy się na narty szykować
Pozdrawiam Aniu zimowo,u mnie sypie od wczoraj znowu

Ania byłam i zostawiam buźkę Ptaszynki biedne, aż mi serducho ścisnęło jak przeczytałam co napisałaś

Szok Aniu. Nie widziałem nigdy takiego obrazka. A tu mrozy zapowiadają.

Mądre ptaszki...nas oszczędza ze śniegiem...w nocy tylko polizało trawkę, ale w Pszczynie podobno biało...dzisiaj zobaczę, zamelduję...