Vito, zdecydowanie tak, podchodzę lękliwie do kolorów, czuję, że nie potrafię ich dobrze zestawić, że będzie pstro, z kolei bez odwagi kolorystycznej jest ryzyko, że będzie nijak... Myślę o Waszych sugestiach. Biała szałwia u Reni, odmiana Schneehuegel na zdjęciach wygląda fantastycznie, muszę zobaczyć na zdjęciach.
Artemis jest ciekawa, coraz bardziej mnie zaskakuje, widziałam ją dziś na wystawie w różnych miejscach i fazach rozkwitu. Z obserwacji mojej pierwszej róży płatki opadają, zanim zdąży się na nich pojawić suchy brąz. To mocny argument. Jednak wiele jeszcze o niej nie wiem, jak długo i obficie kwitnie, jak wygląda pokrój krzaczka. Liście błyszczące i ciemnozielone, polubiłam je.
Basiu piękne masz już pąki na różach, sama jestem ciekawa co jest przyczyną tych kilku, którym opadają liście, nie znam się na różach kompletnie. Może te żarłoczne i potrzebują więcej składników odżywczych, ale z drugiej strony dałaś im tyle dobroci.
U mnie jedna miewa po kilka listków u dołu, które jej żółkną, ale myślałam, ze od nadmiaru wody na liściach. Ciężko podlać rośliny, które są przy ziemi aby nie zmoczyć choć częściowo liści.
Szałwia Caradonna piękna po prostu, chyba dokupię Widzę czosnki główkowate, też je mam i czekam jak będą wyglądać, nigdy wcześniej ich na żywo nie widziałam.
Supertunie 'Vista Silverberry' one są śliczne, w ogóle supertunie mi się podobają.
Mam je w planie jak bratki przekwitną, byłam właśnie ciekawa jak się sprawują.
Pisałaś, że chyba wszystkiego posadziłaś za dużo, jak oglądam rabaty różane to właśnie widzę busz uczymy się i bez błędów się zapewne nie obejdzie, nie martw się, masz tak cudny ogród i różane rabaty też piękne, a jak coś wypadnie to będzie nowe
Chyba nie bardzo do mnie jabłoń kolumnowa przemawia mimo wszystko... A może klon palmowy? patrzyłam dziś sobie jakieś fotki i taki sango kaku albo katsura całkiem fajne
Przechodząc obok donicy z zielenią miejską uwagę przykuła na maksa kwitnąca szałwia-olbrzymi kwiatostan u tak relatywnie małej szałwii. Ciekawe co to za odmiana. Specjalnie dłoń dałam porównawczo
Moja gleba to głównie glina i kamienie .
Ale oczywiście używam kompostu, obornika, mączki bazaltowej i granitowej i ziemi workowanej więc trochę tę glinę próbuję oszukać .
Dzisiaj wreszcie pada.
Renatko, genialny Twój konkurs! Ależ zestawienie, dodatkowo w słońcu i cieniu, olbrzymia wartość poznawcza: nie ma bieli. Są jej odcienie, każdy niepowtarzalny. Biel szałwii w zestawieniu z innymi może wydawać się lekko „szara”, jednak na rabacie zupełnie nie odnoszę takiego wrażenia, wręcz przeciwnie, jest to jak dla mnie dość żywa biel. Ostatnie zdjęcie bardzo mocno rozwiązuje mój dylemat: fioletowa szałwia mocno kradnie peoniom show, biała jest zdecydowanie bardziej neutralna i subtelna. Na rabacie z różami potrzebuje białej szałwii Schneehuegel a w innym miejscu fioletowej do hortensji Annabelle, tam będą fiolety. Reniu, dziękuję … i podziwiam Twoje biele! Napisz, która biel jest Twoim faworytem?
Białe kwiatki u mnie
W konkursie na śnieżną biel udział biorą:
-fantastyczna róża Jacqueline du Pré
-wieczornik damski
-serduszka biała
-szałwia 'Schneehugel'
-wielosił
-niecierpek
-podagrycznik
Zdjęcie w cieniu
Zdjęcia w słońcu
Martka, podzielam uczucia Mary względem białych szałwii, a to dzięki temu, ze właśnie wczoraj milam okazję widzieć je pierwszy raz na żywo w centrum ogrodniczym (nawiasem mówiąc - bardzo dorodne sadzonki) .
Jeśli chcesz - podam Ci na priv info, gdzie to było.
Co do zestawień kolorystycznych - do różu idealnie pasowałaby szałwia deep blue - piękna jest! Kupiłam jakiś czas temu 3 sztuki i na tym nie poprzestanę. W tym roku idę w kolor ,
Fakt, mały nie jest. Aktualnie ma pewnie z ponad 2,5m wysokosci a wszerz pewnie z 1,5m w najszerszym miejscu. Rośnie w kształcie maczugi.
Dlatego w sumie wolę wejść do ogrodniczego .
Szałwie faktycznie dobrze u mnie rosną, choćczasem mi zanikają. Np. na frontowej chyba było ich więcej, szczególnie w części bliżej domu. Będę musiała po kwitnieniu podzielić największe kępy i dosadzić w puste miejsca.
A eMowi nie powiem, że ktoś jeszcze tak potrafi .
Gosia to anchusa azurea London Royalist. U mnie 3 sezon. Miała być wysoką rośliną i posadziłam ją za ostróżkami i prawie jej nie widać. Co prawda z roku na rok jest większa i być może osiągnie swoje rozmiary. Kwiat jest śliczny, długi, liści prawie nie widać. Po kwitnieniu spróbuję jej zmienić miejsce.
Ten kuklik czerwony to siany z nasion Blazing Sunset. Uwielbiam go. Pełnik to Golden Queen. Co roku jest wyższy, ale jak na razie nie rozsiewa się. W ubiegłym roku zapomniałam zebrać nasiona, a chciałabym mieć go więcej. Przetacznik ząbkowany Venice Blue. Pełnik rośnie przy szałwii i nie specjalnie go podlewam. Tyle co potrzebuje szałwia.
Martuś, mi się wydawało, że to właśnie jest cecha 'Caradonny'. Mam ją pierwszy sezon, więc ciężko mi się wypowiadać, czy to jest standard. U mnie to młode roślinki jeszcze, ale fakt, wyglądają pięknie! Dosadzę/powtórzę jeszcze na sąsiedniej rabacie (tej z kocimiętką 'Walker's Low'), żeby nasadzenia były bardziej spójne.
Basiu, jestem zaskoczona, że szałwia Caradonna ma takie strzeliste, wyprostowane łodygi. Zdjęcia nadzwyczajne. Nie znam się na różach, ale życzę by szybko znalazł się powód, te rabaty jeszcze będą cieszyły
Pomimo mojej miłości dla białych roślin, nie polecam białej szałwi. Jakoś mnie nie zachwyciła. Ta biel jest dla mnie jakaś taka szara.
Biała szałwia sama się ze mną pożegnała, bo po kilku latach bez odmładzania wyginęła.
Nie wiem jaką miałam odmianę. Może odmiana, którą ma Ryska jest jakaś lepsza.
Mnie trudno się wypowiedzieć, bo u mnie jeszcze się nie wysiał. Ale chyba w granicach rozsądku.
Werbenę mam na pojałowcowej. W tym roku miałam rzęsę na ziemi ale podczas przeróbek zadeptałam większość. Nawet się martwiłam czy jakakolwiek siewka przetrwała ale widzę, że mam sporo. To pancerniak jest ta werbena .
Tiaaaa, ja też tak mówiłam. A dziś przy okazji załatwiania jednej sprawy wpadłam do dwóch ogrodniczych i wyszłam z kolejnymi doniczkami . Kupiłam 6 sztuk szałwii Caradonna (trafiła mi się jakimś cudem, chciałam ją sobie kupić), dwa różowe przetaczniki (te chciałam dokupić by dosadzić do już jednego rosnącego) i pelargonie z muhlenbekią do donic przy drzwiach wejściowych w zamian za kończące się bratki. Dodatkowo skusiłam się na kocimietkę - miałam nie kupować bo mi koty poprzednie wykańczały ale tak do mnie mrugała i kusiła kwiatkami, że wzięłam .
Szałwie już posadzone .
Noooo, okulary to absolutnie niepotrzebne - nie widać wtedy tych pustych miejsc, w które powinnam coś posadzić .
Znam to .
Dzięki Gosiu, jestem bardzo zadowolona z umiejscowienia domku . Faktycznie masz rację, rozbił dobrze tę ścianę.
Szałwie same rosną, chyba im u nie dobrze .
A wieczorniki są zeszłoroczne. Ich w tym miejscu jest posadzonych ze 6 sztuk chyba, dlatego tak okazale wyglądają .
Ja tez mam nadzieję, że zdążę . Ale mam w tym roku więcej ptaków niż dotychczas...