Martka u Danusi limonkowa, u mnie jasnojajeczna czyli kogiel- mogiel. Na 58 stronie znalazlam zdjęcie białej szałwi - to z początków tworzenia tej rabatki
Ależ mi się wstepne koncepcje rozjechaly z życiem. Owsiczka wymarła. Maki też poszły w jej ślady. Santolina roztyla się jak ja na tych covidowych obostrzeniach. Białe i maślane łubiny się straciły lub zmieniły kolor na fioletowy. Z pierwotnych nasadzeń ostały się jeszcze przetaczniki i szałwie walczące o przetrwanie ze ślimakami.

Frontowa herbowa w najlepszej odsłonie. To jest jej czas.

wiklasia napisał(a)

Johanko, w końcu wk.rw na palisander, którym maz kilka lat temu potraktował te ścianę osiągnął masę krytyczną i wzięłam sprawy, a właściwie pędzel w swoje rece uzbrojona w odpowiedni kolor farby dokonałam ostatecznej korekty.
Wprawdzie palisander jeszcze gdzieniegdzie przebija ale już tak nie drażni, a i rośliny zyskały na urodzie na takim ciemniejszym tle.

Super!
A to czarny czy jakiś antracyt jest?

Frontowa wymiata!

Frontowa boska .......a ta ściana daje świetne tło roślinkom

Ściana boska. Dałabym tam jakis klon lub deren. Coś wyższego.

Herbowa taka pełna. Podoba mi sie.

Asiu- na beczce z drewnochronu stało " wenge". Na próbniku był czarny, ale niekryjacy, czyli struktura drewna ma pozostać widoczna.
A frontowa to już prawie to, co bym chciała.

Magda - na frontowej są jeszcze dziury do załatania, ale idzie ku dobremu.

Lidko - tak w tajemnicy Ci zdradzę, że klon już tam stoi sobie i się przymierza to tu, to tam. Tyle tylko, że skrzacik z niego na razie więc mało co go widać. Do końca tygodnia podejmę decyzję gdzie go ostatecznie zameldować. W sumie miał tu wylądować oczar z frontowej, ale miejscówka bardziej pod klona się nadaje, bo zacisznie, słonko za ostro tam nie operuje, tylko o podlewaniu nie mogę zapominać.

Wiklasia, biała szałwia bez dwóch zdań swój urok ma, wszystko jest kwestią sąsiedztwa obejrzałam rabatę z 58 i tak myślę, że nic nie trwa długo w ogrodzie, dlatego idę w drzewa byliny dodatkiem. Klonik ustawiać i oglądać, zanim się posadzi, też tak mam i dobry to patent! Wczoraj kupiłam dwa klony z myślą o jednej z rabat, ale wstawione tam zupełnie giną i są nijakie. Zdziwiłam się, bo dzień wcześniej widziałam na wystawie podobne zestawienie i wytrzeszczałam oczy z zachwytu. O co tu chodzi??? Nie wzięłam jednak też pod uwagę, że słońce tam już po południu przestaje pieścić, a bordowe klony jednak potrzebują słonecznego rentgena I teraz będę świrować, gdzie im i mi z nimi najlepiej będzie. Wiklasia, pozdrawiam i czekam na koglowo-moglową. Tego jeszcze nie było

wiklasia napisał(a)

[img

Co to za piękne białe kwiatki? Jak długo kwitną?

Aniu - a to pięciornik, krzew niezbyt cieszący się popularnością z uwagi na jego niepokorność. Ja by go ujarzmiać na przedwiośniu tnę dość konkretnie pozostawiając około 15 cm kępke. Do tej pory robiłam to rokrocznie. W tym roku nie cielam i obficiej zakwitł. W związku z powyższym przejdę na tryb cięcia co dwa lata.
Jak długo kwitnie? - w sumie nie zwracałam na to uwagi, ale raczej nie jest to roślina jak kometa, co to rozbłyśnie na chwilkę i zniknie. Zdaje się, że kwieciem wdzięczy się przez całe lato.