Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "Myszorek"

Zielono mi! 11:26, 15 lip 2011


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 1772
Do góry
Gramciu, co Ty robisz z tym bluszczem, ze on tak rośnie? mój się kisi i kisi i kisi i nie może odbić od ziemi już drugi, a nawet trzeci rok!
A tak nawiasem mówiąc skojarzenia z Teletubisiowem w 100% trafione- też mi się tak kojarzy ta "kraina"
Nasz przydomowy ogródek 09:39, 15 lip 2011


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 1772
Do góry
Cieszę się, ze robota się kończy.Jak w końcu ekipa raczy przyjsc do mnie na poprawki elewacji to chyba osiwieję. Pamiętam jeszcze jak zostawili teren po robocie i ile worków kleju i styropianu nazbierałam z całej działki-nie mówiąć juz o tym, który odleciał i uszczęśliwił wszystkich sąsiadów w okolicy
Ania z zielonego wzgórza :-) 09:28, 15 lip 2011


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 1772
Do góry
mi też miło
Patrzcie jaki miły dzień
Mój kawałek raju 09:26, 15 lip 2011


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 1772
Do góry
mogę jedną, mogę jedną? Slinka mi pociekła na te brzoskwinki
Tam gdzie mgły i róże mieszkają... 09:24, 15 lip 2011


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 1772
Do góry
Safoya ja już próbowałam wapnowania gleby ze skrzypem. Po wapnowaniu na wiosnę przeleciałam go bofixem(bo zostało trochę po trawniku) a potem za parę dni rundapem. No niby wysechł, ale widzę, ze odrasta- ze skrzypem łatwo nie będzie-u mnie kotwi się w pokładzie gliny i ma w nosie wszelkie niedobory.Czytałam kiedyś, ze opryski tępiące najlepsze efekty przynoszą wiosną, kiedy rozwój jest intensywniejszy. Powoje, to mój drugi przeciwnik- rośnie jak szalony pod świerkami, kłącza ma chyba do samego piekła.Oprócz tego jest jeszcze chrzan, brrrr. Musisz zastosować wyższe stężenie preparatów jeśli chcesz ograniczyć rozwój tego badziewia-na butli jest chyba napisane jak stosować na trudne chwasty. I przekopuj, rozluźniaj glebę, żeby się zwapnowała głęboko i napowietrzyła.Ja na swojej górce trochę tego nie dopilnowałam(chciałam ekologicznie) i teraz po obsadzeniach nic sensownego nie da się już zrobić, dlatego w innym mocno zachwaszczonym miejscu wyciągam już armatę.
Tam gdzie mgły i róże mieszkają... 23:14, 14 lip 2011


Dołączył: 18 kwi 2011
Posty: 698
Do góry
Haniu a ja się tak ciszę do tego karmnika. Na razie nie jest agresywny, ale kto wie Podgarycznik dostałam już w prezencie razem z hortensją. Na razie ogranicza go trawa, ale już się boję. Wysadzę ją i oczyszczę z tego ustrojstwa.

Mam większy problem. Zadziałałam na większą część nieobsadzonej skarpy roundupem (tę gdzie nie planuję sadzić warzyw), więc zgineły wszystkie chwasty oprócz wsponianego już skrzypu i teraz jeszcze cudownie kwietnie mi powój polny, którego za cholerę nie mogę się pozbyć. Jest wszędzie, bo ma pole do popisu. Ma ogromne rozłogi pod ziemią. W ogóle działka w polu nie ograniczona płotem to jakaś maskara. Wszystko się wysiewa i włazi bokami. Ledwo sobie daję radę z pieleniem a miejscami nie daję Po majowym wysiewie mniszków teraz mam jakiś zmasowany atak. Z kamieni to nie do wybrania bo tylko urywają im się ogonki. Ehhhhhhh

Jotka zawilce wpisuję na czarną listę Faktycznie bardzo przyjemnie wyglądają

Myszorek miło mi, że do mnie zajżałaś Bardzo lubię śledzić twoje poczynania.

Aniu Cieszę się, że podobają Ci się moje zdjęcia Fotografia jest zaraźliwa Znam wiele fajnych osób w sieci, które zdobywały wiedzę od zera na forach i teraz działają zawodowo. Fora to ogromne źródło wiedzy! Ja akurat ukończyłam fotografię artystyczną, ale w czasie kiedy prawie nikt o fotografii cyfrowej poważnie nie myślał. Siedziałam w ciemni i walczyłam z kliszami - ach te cudowne czasy
Co do aparatu to już dłuższy czas mam Canona 5D, którego uwielbiam i na razie nie chcę zmieniać mimo, że są nowsze puszki. Nie jest tani, ale akurat swój aparat kupiłam jak otwierałam firmę, więc postarałam się o dotację. Poza tym, owszem, miło jest mieć fajną lustrzankę, ale trzeba nauczyć się jej używać. Znam osobiście ludzi, którzy mają mega ciężkie aparaty z kupa funkcji i nic nie potrafią z nimi zrobić.
U Sebka - czyli ogrodowe rewolucje czas zacząć 12:03, 14 lip 2011


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 1772
Do góry
Sebek ładuj w tą lawendę piachu ile wlezie, a na jesień albo wiosną zwapnuj trochę glebę. Możesz sadzić lawendę na małych "górkach", bo i tak ma głebokie korzenie, żeby cała nie stała w wodzie po deszczu
A najpiekniejsza jest lawenda niebieska-mam i rózową i białą i wcale nie są takie"zabójcze", choć same krzaki dorodne
Ogród zmyślony 11:51, 14 lip 2011


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 1772
Do góry
no we wszystkim trzeba być specjalistą, albo przynajmniej mieć pojęcie ogólne, żeby się nie naciąć, nie tylko w ogrodnictwie.Mało jest ludzi, którzy służą swoim doświadczeniem i radą, ale chwała, ze jeszcze tacy są w dzisiejszym rozbieganym i pokręconym świecie
Ogród zmyślony 11:28, 14 lip 2011


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 1772
Do góry
a może wystarczy nie kupować wrzosów z przerośniętymi, zbitymi korzeniami. Wówczas same się lekko rozsypują przy wyjmowaniu z doniczki, maltretować ich nie trzeba, ani uciskać czy ugniatać. Wydaje i się też, że lekkie "podarcie" korzeni i niedostatek wody raczej stymuluje ich wzrost. Może powinno się to tylko delikatnie rozluźnić jakimiś mikro -widełkami?
Ogród zmyślony 09:18, 14 lip 2011


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 1772
Do góry
no właśnie Haniu, one mają byle jakie korzonki. Trudno je poczapierzyć, bo są delikatne, ale intuicja mówi wyraźnie, że nie można tego ugniatać i miętlić
Ogród zmyślony 00:51, 14 lip 2011


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 1772
Do góry
dzięki Aniu
Wrzosy przesadziłam spod domu, gdzie panował półcien i spadał snieg z dachu, gdzie zalegała woda po opadach na największe słońce, w piach wymieszany z torfem kwasnym i trochę okorowałam resztką wyzbieranej kory. Ściełam większość i czekałam i w sumie nadal czekam, bo im trochę z kolei za spartańskie warunki nadałam jak na coś co się ma ukorzenić. Tyle wody mają co je deszcz podlewa. Ważne tylko ponoć przy wrzosach jest, żeby nie zostawały mokre na noc, bo wtedy podgniwają i grzyba łapią. Nawozu też im nie potrzeba, lepiej nie nawozić niż przenawozić.No i z tego co zauważyłam wymagają lekkiej, "przewiewnej" gleby
Jeden wrzos mi padł, ale reszta ma się trochę lepiej trochę gorzej, ale się jakoś ma.Zobaczymy jesienią co z nich będzie, jednak wiem już, że jak się zestarzeją, to nie będę więcej zawracała sobie nimi głowy i posadzę co innego w ich miejsce, bo nie mam do nich najlepszej ręki.
Any ogród mały czyli wygrana walka z ugorem 00:15, 14 lip 2011


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 1772
Do góry
hedera do ogrodu, tylko nie na południową wystawę
Tam gdzie mgły i róże mieszkają... 00:01, 14 lip 2011


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 1772
Do góry
Safoya, jakie Ty cudne zdjęcia robisz!!!!!! (tu wydaję okrzyk zachwytu normalnie) Będę je oglądać jeszcze z 10 razy, tak mi się podobają. Aaa i pięknie wygląda różyczka zółta z lawendami. Wspaniały kontrast i ładny odcień ma ten zółtawy kolor

Mój ogród :) 23:50, 13 lip 2011


Dołączył: 03 maj 2011
Posty: 406
Do góry
Witaj Myszorek i dzięki za szybką odpowiedź.
Ogród Sylwii od początku :) 23:49, 13 lip 2011


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 1772
Do góry
Sylwia tfu tfu na psi urok, ale świerczki piękniaste
Wydaje mi się, że napotkany klon ma całkie ładną koronkę jak na patyk rosnący w takim małym pojemniku. W gruncie szybko sie rozbuja.
W ogródku Niage 23:46, 13 lip 2011


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 1772
Do góry
Niage, ale masz ładnie dobrane ogrodzenie do domu Gratuluję ukończenia roboty.
Kwiotki pikne. Cudnie rozrośnięta ta biała liatra, niech się tylko otworzy
Mój ogród :) 23:43, 13 lip 2011


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 1772
Do góry
Agnes napisał(a)
A Limelight nie???

no właśnie limelighty nie. Mają sztywne pędy.
A wogóle to cześć Agnes
Ogród Babci Jasi 13:41, 13 lip 2011


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 1772
Do góry
tak tak, mam wrażenie, że tam jest trochę jaśniej obok różowych floksów i ona spryciacha to wykorzystała
Ogród Babci Jasi 13:37, 13 lip 2011


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77364
Do góry
myszorek napisał(a)
tak sobie patrzę na ogród i wzdycham.Faaaaajną macie tą Babcię

Danuś, jakim cudem perovskia rośnie tam w cieniu razem ze świecznicą, co? cuda jakies, czy czary?


Perowskii nie mogę tam sobie przypomnieć po tej samej stronie. A, już wiem, ona rośnie po drugiej bardziej słonecznej stronie rondka
Chyba, że gdzieś się nielegalnie wysiała i wyrasta spod spodu
Ogród Babci Jasi 13:35, 13 lip 2011


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77364
Do góry
myszorek napisał(a)
tak sobie patrzę na ogród i wzdycham.Faaaaajną macie tą Babcię

Danuś, jakim cudem perovskia rośnie tam w cieniu razem ze świecznicą, co? cuda jakies, czy czary?


Babcia Jasia to moja Mama Tak ją nazywamy.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies