Oj Basiu juz po baletach weselnych. Przyjechalam godzine temu. Skolowana bo ponad tedzien mnie nie bylo. Jutro jade na wlosci ogrodowe. Pewnie chwasty do pasa, bo emus nie dotyka sie pielenia tylko trawniczkiem sie zajmuje.
Kosil w srode wiec znowu bedzie dzisiaj kosil. Padal deszcz to wszystko rosnie.
Moje nozki wytrzymaly. Po polnocy to na bosaka sie tanczy najlepiej. Pozniej buty w reke i do pojazdu.
Gorzej z glowa bylo i jest, ile mozna popijac chora jestem od tego, nie przywyklam do takiej ilosci. Na procenty patrzec nie moge.
Dobrze, ze juz w domu. Odchudzanie od poniedzialku a abstynencja natychmiast.
Zagladałam Basiu na forum caly czas.
Wiesz dzisiaj widzialam orszak weselny po poludniu i wspomnialam o Tobie, ze ty tez dzisiaj balujesz.